Przewodniczący Senatu Ohio odpiera krytykę projektu ustawy, która cofnęłaby część zatwierdzonej przez wyborców ustawy o legalizacji marihuany, twierdząc, że ustawodawstwo nie lekceważy woli wyborców i miałoby niewielki wpływ na produkty dostępne w sklepach.
„Moje ostateczne przesłanie brzmi: Jeśli chcą Państwo zakupić produkty z marihuany w licencjonowanej aptece, to ustawa Senatu nr 56 nie będzie miała na to wpływu”, powiedział przewodniczący Senatu Rob McColley (R) w podcaście opublikowanym w piątek. „Jedyną zauważalną różnicą jest to, że opakowanie może nie wyglądać tak atrakcyjnie dla dzieci, ale nadal będzie można kupić te same produkty”.
McColley wypowiadał się w podcaście The President’s Podcast, wyprodukowanym i opublikowanym przez Republikanów Senatu Ohio. On i gospodarz John Fortney, dyrektor ds. komunikacji w senackim klubie GOP, spędzili pierwszą połowę podcastu na obronie SB 56, który zmieniłby prawo dotyczące konopi indyjskich uchwalone przez wyborców w listopadzie 2023 roku.
Wśród innych zmian, ustawa zmniejszyłaby o połowę liczbę roślin, które dorośli mogliby uprawiać, dodałaby nowe sankcje karne dotyczące zachowania związanego z konopiami indyjskimi i usunęłaby wybrane przepisy dotyczące równości społecznej z prawa.
Senat zatwierdził projekt w głosowaniu 23-9 w zeszłym tygodniu.
Krytycy, tacy jak senator Bill DeMora (D), który wypowiedział się przeciwko środkom na podłodze Senatu, twierdzą, że plan „jest sprzeczny z wolą wyborców i zabije przemysł dla dorosłych w Ohio”.
Fortney rozpoczął podcast od uznania „wielu kontrowersji wokół ustawy Senatu 56”, zapewniając, że „wszystko, co zrobił, to zachowanie dostępu do tego, co wyborcy zatwierdzili w listopadzie 2023 r., Zainicjowanej ustawy o marihuanie, i wprowadzenie wokół niej pewnych parametrów bezpieczeństwa i ochrony dla – wszystkiego, Panie Prezydencie – dzieci”.
„Skrajna lewica, narracja Demokratów, narracja starszych mediów brzmiała:” Republikanie próbują odebrać to, co zatwierdzili wyborcy „, co jest ewidentnie fałszywe” – kontynuował Fortney. „Co za kłamstwo”.
„Absolutnie”, odpowiedział McColley, ostrzegając, że czytelnicy gazet i widzowie wiadomości telewizyjnych „usłyszą strasznie dużo hiperboli” i kłamstw na temat propozycji.
Fortney, w osobnym wpisie na blogu dotyczącym podcastu, powiedział, że propozycja „wywołała medialny napad złości wielkości fali przypływowej, a wszystko to w celu ochrony trawki”.
„W tym tygodniu media w Ohio, które nie wyciągnęły żadnych wniosków z listopadowych wyborów, wydają się uważać, że rozsądne jest pozostawienie dzieci i rodzin bez ochrony przed biernym paleniem” – napisał.
Podczas gdy McColley powiedział początkowo w podcaście, że „jedyną” różnicą w produktach dostępnych w ramach SB 56 będzie opakowanie, później zauważył, że ustawa obniży również moc THC w kwiatach i koncentratach marihuany oraz ograniczy ilość THC na opakowanie w produktach jadalnych.
W obecnej formie ustawa uniemożliwiłaby również osobom skazanym za przestępstwa uzyskanie licencji na marihuanę i przywróciłaby kultywatorom poziomu drugiego możliwość rozszerzenia ich działalności do 15.000 stóp kwadratowych.
Ustawa autorstwa senatora Steve’a Huffmana (R) wycofałaby również zatwierdzony przez wyborców przepis dotyczący uprawy domowej, zmniejszając liczbę roślin, które można uprawiać w miejscu zamieszkania z 12 do sześciu.
„To wciąż gigantyczna ilość produktów lub pąków, które byłyby dostępne” – powiedział Fortney w podcaście.
odpowiedział McColley: „Wiele z tych roślin marihuany może wyhodować wystarczającą ilość marihuany na nawet 300 jointów w ciągu roku w swoich cyklach zbiorów. Więc proszę sobie policzyć – a to ma być na własny użytek – ale tak, nawet tylko 12 roślin, to 3600 jointów rocznie”.
Zgodnie z obowiązującym prawem, sankcje karne za uprawę domową zaczynają obowiązywać dopiero wtedy, gdy gospodarstwo domowe uprawia 24 rośliny, zauważył przewodniczący Senatu, dodając: „To 7,200 jointów rocznie”.
„Palę dużo cygar, zapewniam pana”, odpowiedział Fortney, „ale nie palę 7000 cygar”.
„Rozumie się samo przez się, że jeśli uprawia pan tyle marihuany, to prawdopodobnie przekazuje ją pan komuś innemu dla zysku lub w inny sposób, co jest nielegalne” – argumentował McColley. „Obniżenie progu do sześciu roślin na gospodarstwo domowe to wciąż dużo marihuany, którą ludzie mogą konsumować na własny użytek”.
Zwolennicy reform sprzeciwiają się tym przepisom. Oprócz ograniczania dozwolonej działalności, argumentują oni, że ponownie kryminalizowałaby ona dzielenie się marihuaną między dorosłymi, palenie lub wapowanie na czyimś podwórku oraz przewożenie nieotwartych produktów spożywczych w pojeździe.
W podcaście McColley podkreślił, że ustawa ma na celu ograniczenie palenia marihuany w miejscach publicznych.
„Jeśli chce pan pójść do parku i skonsumować jointa, na przykład w pobliżu dzieci, będzie to zabronione” – powiedział. „Myślę, że większość ludzi się z tym zgodzi [that] jeśli zabiera pan dzieci na mecz piłki nożnej lub idzie pan na kolację ze starszymi rodzicami, nie chce pan przechodzić przez chmurę dymu”.
Zbagatelizował również ryzyko zarzutów karnych związanych z publiczną konsumpcją.
„Prawdopodobieństwo, że ktokolwiek naprawdę poniesie za to poważne kary, jest w rzeczywistości niewielkie” – powiedział – „ponieważ jest to drobne wykroczenie, za które nie można zostać uwięzionym, a jedynie ukaranym grzywną”.
„Bardziej prawdopodobne jest to, że jeśli zobaczy pan ludzi spożywających te produkty – ponownie, tylko palących w miejscach publicznych – to prawdopodobnie ktoś po prostu podejdzie do nich i powie: „Nie możesz tego robić tutaj; musisz to zrobić gdzie indziej””.
SB 56 wyeliminowałaby ochronę przed dyskryminacją, aby zapewnić, że konsumentom konopi indyjskich nie odmawia się opieki nad dziećmi, dostępu do opieki medycznej i świadczeń publicznych.
DeMora powiedział na forum Senatu, że „głównym priorytetem każdego ustawodawstwa dotyczącego marihuany powinno być zachowanie woli ludzi”, dodając, że „ludzie wyrazili swoją wolę”, kiedy zatwierdzili Issue 2.
„Chcieli wyższych limitów THC. Chcieli mieć możliwość uprawy 12 roślin w domu. Chcieli hodowców rzemieślniczych poziomu trzeciego. Chcieli zdroworozsądkowych ograniczeń dotyczących palenia w miejscach publicznych. Chcieli też, aby podatki pomogły gminom w walce z uzależnieniami i nadużywaniem substancji psychoaktywnych oraz tym, którzy zostali dotknięci kryminalizacją” – powiedział senator Demokratów. „Ta ustawa nie robi żadnej z tych rzeczy. W rzeczywistości pogarsza wszystkie te przepisy”.
Senator Louis Blessing (R) wyraził poparcie dla propozycji, ale powiedział, że uważa, iż fakt, że ustawodawca prowadzi debatę na temat zmiany prawa, pokazuje, dlaczego prawodawcy powinni byli dostrzec napis na ścianie i samodzielnie wprowadzić legalizację, zanim stanie się ona kwestią głosowania.
W swojej pierwotnej formie, ustawa podniosłaby stanowy podatek akcyzowy na produkty z marihuany z 10% do 15%, a także zmieniłaby sposób redystrybucji podatków do samorządów lokalnych. Te przepisy podatkowe zostały jednak usunięte podczas poprzedniego przesłuchania w świetle odrębnych planów dostosowania stawki podatkowej w szerszej ustawie budżetowej.
Podczas gdy zwiększona stawka podatku akcyzowego została usunięta z najnowszej wersji SB 56, gubernator Mike DeWine (R) osobno zasygnalizował plany podwojenia obecnej stawki podatkowej w ramach procesu budżetowego, podnosząc ją do 20%.
Ustawa w wersji przyjętej przez Senat przewiduje również, że stanowy Wydział Kontroli Konopi (DCC) nie będzie już zobowiązany do ustanawiania przepisów zezwalających na dostawy marihuany i zakupy online.
W pewnym momencie podcastu, Fortney zapytał McColleya o to, dlaczego ustawodawcy nie pozwoliliby po prostu organom regulacyjnym w istniejącym stanowym Departamencie Kontroli Konopi napisać przepisów dotyczących rynku dla dorosłych.
Przewodniczący Senatu powiedział, że byłoby to „zaniechanie” obowiązku i władzy ustawodawczej.
„Organy regulacyjne, choć w wielu przypadkach mają dobre intencje, nie zostały wybrane przez ludzi do tworzenia prawa” – powiedział. „Są pracownikami państwa. Nikt ich tam nie wybrał.
„Jeśli przekazujemy tę władzę organowi wykonawczemu, nie tylko wspieramy naszą własną władzę ustawodawczą, ale także nie wykonujemy pracy, do której ludzie nas wybrali”.
Ogólnie rzecz biorąc, powiedział jednak, że jego zdaniem stanowe organy regulacyjne „wykonują dobrą robotę”.
„Jest wiele rzeczy, które zostały na nich rzucone w krótkim czasie, ale myślę, że ogólnie rzecz biorąc, wykonują najlepszą pracę, jakiej możemy od nich oczekiwać” – powiedział McColley.
Niektórzy Demokraci wykazywali do tej pory chęć dopracowania prawa dotyczącego konopi indyjskich, ale powiedzieli, że proponowane przez Huffmana zmiany w przepisach dotyczących takich kwestii, jak uprawa domowa, są o krok za daleko.
Na przykład, senator Casey Weinstein (D) powiedział, że „zdecydowanie istnieje dwupartyjne poparcie dla ochrony w marketingu, aby zapewnić bezpieczeństwo dzieciom i rozsądne ograniczenia dotyczące tego, gdzie można używać konopi indyjskich”, ale nie dla podważania podstawowych elementów tego, co zatwierdzili wyborcy.
Przed zeszłotygodniowym przesłuchaniem w Senacie, ACLU z Ohio wystosowała wezwanie do działania, wzywając ludzi do skontaktowania się ze swoimi przedstawicielami i wyrażenia sprzeciwu wobec proponowanych zmian w istniejącym prawie.
Projekt ustawy jest zaawansowany w momencie, gdy spiker Izby Reprezentantów GOP w Ohio wydaje się nieco zmieniać swój ton w sprawie stanowego prawa dotyczącego marihuany, wycofując się z wcześniej przedstawionego planu podważenia postanowień inicjatywy zatwierdzonej przez wyborców, takich jak prawo do uprawy w domu.
Konflikty między republikańskim przywództwem Senatu i Izby Reprezentantów pod koniec ostatniej sesji odegrały kluczową rolę w przeciąganiu propozycji poprawek. Nie jest jasne, czy izby będą w stanie osiągnąć konsensus w tej rundzie, zwłaszcza że rynek nadal ewoluuje, a konsumenci dostosowują się do prawa.
Przewodniczący Izby Reprezentantów Matt Huffman (R), który jest kuzynem sponsora SB 56 i wcześniej pełnił funkcję przewodniczącego Senatu, powiedział, że chociaż nadal sprzeciwia się reformie przyjętej przez wyborców, nie wierzy, że ktokolwiek w legislaturze „realistycznie sugeruje, że zamierzamy uchylić legalizację marihuany”.
„Nie jestem za. Nie byłem też za tym, aby kasyna pojawiły się w Ohio. Ale jest wiele rzeczy, które są częścią konstytucji i prawa, które mi się nie podobają” – powiedział.
W tym celu mówca wskazał, że nie jest już zainteresowany realizacją planów szeroko zakrojonego podważania prawa dotyczącego konopi indyjskich, mimo że jako lider Senatu w ostatniej sesji poparł ustawodawstwo, które zmniejszyłoby dopuszczalne poziomy THC w legalnych w stanie produktach z konopi indyjskich, zmniejszyło liczbę roślin, które dorośli mogliby uprawiać w domu i zwiększyło koszty dla konsumentów w przychodniach.
Początkowo, zmiany popierane przez Matta Huffmana w zeszłym roku całkowicie wyeliminowałyby prawo do domowej uprawy dla dorosłych w Ohio i kryminalizowałyby wszystkie konopie indyjskie uzyskane gdziekolwiek indziej niż w licencjonowanym przez państwo sklepie detalicznym.
Podczas gdy niektórzy demokratyczni ustawodawcy wskazywali wcześniej, że mogą być skłonni do wprowadzenia pewnych zmian, takich jak przeznaczenie pewnych dochodów z podatku od konopi indyjskich na edukację K-12, inni zwolennicy inicjatywy legalizacyjnej przegłosowanej przez wyborców zdecydowanie sprzeciwiają się pozwoleniu ustawodawcom na podważenie woli większości, która ją zatwierdziła.
W międzyczasie, gdy rok 2024 dobiegł końca wraz z wejściem w życie nowego prawa legalizującego marihuanę, władze Ohio ogłosiły, że sprzedaż konopi indyjskich dla dorosłych przekroczyła 242 miliony dolarów.
Oczekuje się, że wraz z rozpoczęciem sesji w 2025 r. ustawodawcy rozważą również kluczowe zmiany w stanowych przepisach dotyczących konopi. W listopadzie ustawodawcy złożyli zeznania w sprawie propozycji, która zakazałaby odurzających produktów z konopi w stanie. Steve Huffman, sponsor ustawy o zmianie marihuany, przedstawił tę propozycję po tym, jak gubernator wezwał ustawodawców do uregulowania lub zakazania produktów delta-8 THC.
Osobno, pomimo legalizacji marihuany dla dorosłych w Ohio, centrum zdrowia Departamentu Spraw Weteranów USA (VA) w Cincinnati przypomniało zeszłego lata, że lekarze rządowi nadal nie mogą zalecać medycznej marihuany weteranom – przynajmniej tak długo, jak długo pozostaje ona substancją kontrolowaną z Wykazu I zgodnie z prawem federalnym.
Badanie pokazuje, że medyczna marihuana jest „bezpiecznym i skutecznym lekiem” na ból i problemy ze snem u osób starszych