Finansowany przez przemysł marihuany komitet działań politycznych (PAC) atakuje politykę byłego prezydenta Joe Bidena w zakresie konopi indyjskich, a także naród kanadyjski, promując nowe reklamy, które czasami wprowadzają w błąd twierdzenia dotyczące ostatniej administracji, jednocześnie przekonując, że prezydent Donald Trump może przeprowadzić reformę.
American Rights and Reform PAC – która wystartowała w 2023 roku pod inną nazwą, Legalize America, i wymienia dyrektora wykonawczego dużej firmy Curaleaf zajmującej się marihuaną jako swojego skarbnika – ma na swojej stronie dwie reklamy, które wydają się być zaprojektowane tak, aby przemawiać bezpośrednio do Trumpa.
Reklamy mają na celu osiągnięcie tego celu poprzez ostrą krytykę poprzednika prezydenta, a także podkreślenie, że amerykańskie firmy zajmujące się konopiami indyjskimi przegrywają z Kanadą, która od niedawna jest celem gniewu Trumpa, z powodu prohibicyjnego prawa Stanów Zjednoczonych.
Jednak w odniesieniu do reklamy skoncentrowanej na Bidenie, próba PAC narysowania ostrego kontrastu między dwiema administracjami obejmowała niedokładne charakterystyki rekordów Bidena – w pewnym momencie stwierdzając, że Biden był osobiście zaangażowany w kryminalizację marihuany, całkowicie ignorując jego bezpośrednią rolę w zainicjowaniu federalnego przeglądu zmiany harmonogramu marihuany.
„Miliony amerykańskich pacjentów polegają na medycznej marihuanie, ale Joe Biden i Demokraci sklasyfikowali ich lek jako niebezpieczny narkotyk, taki jak heroina, eliminując ich dostęp do ulgi” – czytamy w reklamie.
„Prezydent Trump walczy o to, by Ameryka znów była zdrowa” – czytamy dalej. „Zrobił to już wcześniej, dając pacjentom ratujące życie terapie z prawem do wypróbowania, i może to zrobić ponownie, zmieniając harmonogram konopi indyjskich. Proszę poprosić prezydenta Trumpa o zakończenie wojny Bidena z medyczną marihuaną i postawienie pacjentów na pierwszym miejscu”.
Oczywiście, zwolennicy szeroko krytykowali Bidena za popieranie represyjnych przepisów antynarkotykowych podczas jego pobytu w Senacie i nie robienie więcej w celu uwolnienia osób wciąż przebywających w więzieniach z powodu federalnych wyroków skazujących związanych z konopiami indyjskimi podczas pobytu w Białym Domu.
Ale to właśnie pod rządami republikańskiego prezydenta Richarda Nixona marihuana została umieszczona w Wykazie I Ustawy o Substancjach Kontrolowanych (CSA) w 1970 roku, zanim Biden dołączył do Senatu. Było to również zanim jakikolwiek stan zalegalizował medyczną marihuanę, pomimo reklamy sugerującej, że pacjenci byli kryminalizowani, gdy istniały legalne programy.
W reklamie zatytułowanej „Wojna Bidena” brakuje również wzmianki o masowych ułaskawieniach, których były prezydent udzielił tysiącom osób, które popełniły federalne przestępstwa związane z marihuaną.
Zarówno Biden, jak i Trump wyrazili poparcie dla medycznej marihuany i żaden z nich nie podjął poważnych kroków w celu podważenia stanowych przepisów dotyczących marihuany. Podczas swojej kampanii w 2024 r. Trump również zaskoczył wielu, opowiadając się za zmianą harmonogramu i dostępem do bankowości branżowej, a także za inicjatywą głosowania w sprawie legalizacji na Florydzie, która ostatecznie zakończyła się niepowodzeniem.
Inna nowa reklama PAC, zatytułowana „Your Fight”, nawiązuje do innej fiksacji Trumpa: Kanadę.
„Kanada atakuje amerykańskie firmy produkujące konopie indyjskie, a Demokraci nie pomagają” – czytamy w reklamie. „Medyczna marihuana jest legalna w 40 stanach, ale Waszyngton traktuje ją tak samo jak heroinę. Oznacza to, że amerykańskie firmy nie mogą prowadzić badań i są wykluczone z giełdy, podczas gdy kanadyjskie firmy zarabiają”.
Klasyfikacja marihuany jako narkotyku z Wykazu I w ramach CSA od dawna utrudnia badania i prawdą jest, że legalne firmy konopne nie mają dostępu do giełdy i innych podstawowych usług finansowych. Ale początek reklamy ponownie wydaje się celowo wprowadzać w błąd.
Kanada zalegalizowała marihuanę w całym kraju w 2018 roku, podczas gdy w Stanach Zjednoczonych jest ona nadal zabroniona, ale chociaż ta rozbieżność w polityce daje kanadyjskim firmom marihuanowym przewagę, nie jest jasne, w jaki sposób jest to równoznaczne z atakiem kanadyjskiego rządu na amerykańskie firmy. Obwinianie wyłącznie Demokratów, którzy w ostatnich latach w dużej mierze przewodzili wysiłkom na rzecz legalizacji zarówno na szczeblu federalnym, jak i stanowym, również jest sprzeczne z rzeczywistością polityczną.
„To jest walka przede wszystkim o Amerykę”, podsumowuje reklama. „Prezydent Trump miał odwagę podpisać Right to Try, uzdrawiając amerykańskich pacjentów. Zróbmy to jeszcze raz. Proszę zmienić harmonogram marihuany i postawić Amerykę na pierwszym miejscu”.
Stwierdzenia o poparciu Trumpa dla Right to Try, które pojawiają się w obu reklamach, odnoszą się do przepisów, które prezydent podpisał podczas swojej pierwszej kadencji, umożliwiając pacjentom terminalnym dostęp do leków, które nie zostały zatwierdzone przez Food and Drug Administration (FDA), ale przeszły fazę 1 badań.
Wydaje się oczywiste, że reklamy mają na celu odwołanie się bezpośrednio do Trumpa, który w przeszłości kierował się chęcią przyćmienia swoich przeciwników politycznych i zaprezentowania się jako mistrz amerykańskiej przedsiębiorczości.
Curaleaf, którego wiceprezes ds. rządowych Matt Harrell jest wymieniony jako skarbnik American Rights and Reform PAC, również wcześniej starał się zdobyć przychylność Trumpa w bardziej konwencjonalny sposób, przekazując 250 000 dolarów na jego komitet inauguracyjny z wkładem przefiltrowanym przez wiodące stowarzyszenie branży konopi indyjskich.
American Rights and Reform PAC otrzymał 250.000 dolarów od innej czołowej korporacji konopnej, Cresco Labs, w grudniu, zgodnie z dokumentami Federalnej Komisji Wyborczej, które pokazują również, że zmiana nazwy z Legalize America została złożona w poniedziałek.
MEDCAN24 skontaktowała się z urzędnikami PAC, Curaleaf i Cresco w celu uzyskania komentarza na temat reklam i wkładów finansowych, ale przedstawiciele nie byli od razu dostępni.
W międzyczasie inny czołowy dyrektor wykonawczy marihuany – dyrektor generalny Trulieve Kim Rivers – również robił postępy w kręgach Trumpa.
Nie tylko spotkała się z ówczesnym kandydatem w zeszłym roku, zanim poparł on inicjatywę głosowania w sprawie legalizacji marihuany na Florydzie, którą firma Rivers w dużej mierze sfinansowała, ale także wzięła udział w dwóch wydarzeniach poprzedzających inaugurację: kolacji z okazji wiceprezydenta J.D. Vance’a i osobnej kolacji przy świecach.
Dyrektor generalny Cresco, Charles Bachtell, również uczestniczył w inauguracji w Waszyngtonie w styczniu.
Jak dotąd, przynajmniej publicznie, Trump milczał w kwestiach polityki marihuany od czasu objęcia urzędu – i na razie nie jest jasne, czy duże darowizny i reklamy przełożą się na uwagę administracji na cele polityczne interesariuszy branży konopi indyjskich.
Wieloletni zwolennik reformy polityki narkotykowej powiedział, że rozmawiał z pracownikiem Białego Domu podczas niedawnego wydarzenia i został zaproszony do złożenia propozycji przedstawiającej, dlaczego Trump powinien poprzeć federalną legalizację marihuany.
Ale nawet po zapewnieniu uwolnienia Amerykanina, który został uwięziony w Rosji za posiadanie marihuany – i zaproszeniu go na Kapitol w celu przemówienia na wspólnej sesji Kongresu w tym miesiącu – Trump odmówił uznania podstawowych zarzutów dotyczących konopi indyjskich.
Dzieje się to w kontekście wielu nominacji na najwyższe stanowiska w rządzie i zatwierdzenia przez Senat urzędników administracji z mieszanymi osiągnięciami w zakresie reformy polityki narkotykowej, które zwolennicy i interesariusze uważnie śledzą, aby zobaczyć, czy Trump będzie naciskał na zmiany w polityce dotyczącej marihuany.
Na przykład, Trump niedawno nominował urzędnika zdecydowanie sprzeciwiającego się marihuanie na głównego prawnika w Departamencie Zdrowia i Opieki Społecznej Stanów Zjednoczonych (HHS), zbierając pochwały od zwolenników prohibicji.
Podczas gdy HHS pod rządami administracji Bidena zalecił już zmianę klasyfikacji marihuany po przeprowadzeniu przeglądu naukowego, proces ten został opóźniony, co rodzi pytania o potencjalny wpływ nowych nominacji administracyjnych.
Główny radca prawny HHS jest odpowiedzialny między innymi za udzielanie porad prawnych, interpretowanie polityki regulacyjnej i nadzorowanie sporów sądowych z udziałem agencji, więc jeśli Stuart zostanie zatwierdzony przez Senat, może mieć kluczowe znaczenie dla wszelkich przyszłych interpretacji przez agencję wymogów ustawy o substancjach kontrolowanych, jeśli chodzi o status marihuany w harmonogramie.
W przeciwieństwie do nominowanego na stanowisko głównego radcy prawnego HHS, Mike’a Stuarta, niedawno zatwierdzony przez Senat sekretarz HHS, Robert F. Kennedy Jr, wcześniej głośno mówił o swoim poparciu dla legalizacji marihuany.
Pomimo deklarowanego poparcia, po zatwierdzeniu Kennedy powiedział jednak w zeszłym miesiącu, że „martwi się” normalizacją marihuany o dużej mocy i uważa, że jej używanie może mieć „naprawdę katastrofalny wpływ” na ludzi, ale legalizacja na poziomie stanowym może ułatwić badania nad jej szkodliwością i korzyściami.
Komentarze pojawiły się tego samego dnia, w którym senator Pete Ricketts (R-NE) powiedział, że otrzymał od Kennedy’ego zobowiązanie do „śledzenia nauki na temat szkodliwości marihuany”.
Ricketts ujawnił już wcześniej w tym miesiącu, że rozmawiał z Kennedym o „znaczeniu” „zapobiegania ekspansji marihuany”. Teraz mówi, że „RFK zobowiązał się wobec mnie, że będzie podążał za nauką na temat szkodliwości marihuany”.
Pomimo tego, że Kennedy w przeszłości opowiadał się za legalizacją marihuany, w zeszłym miesiącu powiedział, że w swojej nowej roli będzie polegał na Drug Enforcement Administration (DEA) w sprawie zmiany harmonogramu marihuany.
Może to skomplikować zmianę harmonogramu. W zeszłym miesiącu Trump oficjalnie wyznaczył swojego kandydata na stanowisko szefa DEA – wybierając weterana agencji z dziesięcioleciami stażu i najwyższego urzędnika stanu Wirginia, który wyraził obawy dotyczące niebezpieczeństw związanych z marihuaną i powiązał jej używanie z wyższym ryzykiem samobójstw wśród młodzieży.
Andy Harris (R-MD) powiedział niedawno MEDCAN24, że „zdecydowanie” nadszedł czas na rozmowę z Kennedym, aby przekonać go, że „marihuana jest szkodliwa” i że sposobem na uczynienie Amerykanów zdrowymi jest „ograniczenie” jej używania.
Przed pisemnymi odpowiedziami Kennedy’ego dla członków Senackiej Komisji Finansów, którzy udzielili mu wstępnej zgody, senator Elizabeth Warren (D-MA) naciskała na niego, aby powtórzył swoje stanowisko w sprawie legalizacji marihuany w związku z trwającymi wysiłkami na rzecz federalnej zmiany harmonogramu konopi.
Komitet akcji politycznej założony przez byłego wiceprezydenta Mike’a Pence’a próbował podważyć potwierdzenie Kennedy’ego na stanowisko sekretarza HHS – częściowo zwracając uwagę na jego poparcie dla reformy marihuany i psychodelików, a także jego osobistą historię z nadużywaniem substancji.
Gubernator Pensylwanii umieści legalizację marihuany w swoim budżecie, ale czołowy senator GOP pozostaje sceptyczny
Zdjęcie dzięki uprzejmości Wikimedia.