Zgodnie z dzisiejszymi standardami prawnymi, naukowymi i etycznymi poglądy, które doprowadziły do zaklasyfikowania koki jako narkotyku, nie są już aktualne.
Mattha Busby Filter
W ramach międzynarodowej kampanii mającej na celu wyeliminowanie koki w peruwiańskich Andach, apele rozpoczęły się ponad sto lat wcześniej. misja cywilizacyjna prowadzona przez eugenika Enrique Paza Soldána, na długo przed obawami związanymi z kokainą i późniejszą wojną narkotykową prowadzoną przez Stany Zjednoczone. Stwierdził on kiedyś, że jeśli czekamy na cud od Boga, aby ocalić naszą rdzenną ludność przed niszczącymi skutkami koki, to nie jesteśmy już ludźmi, którym zależy na cywilizacji.
Rdzenna ludność żuje liście koki od ponad 8000 lat. Ale XX-wieczne elity w Limie, podobnie jak hiszpańscy konkwistadorzy, kiedy po raz pierwszy przybyli na ten kontynent, uznały żucie koki za kulturowo i duchowo integralne ze sposobem życia innym niż ich własny.
W raporcie peruwiańskiego ministerstwa edukacji z 1947 r. stwierdzono, że „konsumpcja kokainy, analfabetyzm, a także negatywny stosunek do wyższych kultur są ze sobą powiązane”.
W odpowiedzi Organizacja Narodów Zjednoczonych wysłała zespół, który miał „zbadać kwestię żucia koki” w ciągu dwóch lat. Następnie ONZ wezwała do „stłumienia” produkcji koki, aby położyć kres „grzechowi społecznemu”.
Jednolita konwencja ONZ o środkach odurzających wprowadziła globalny zakaz żucia koki w 1964 roku. Naukowcy nadal mają trudności ze zdobyciem liści koki, mimo że nie zostały one jeszcze dokładnie zbadane.
Później podobne paternalistyczne argumenty będą wykorzystywane do uzasadnienia globalnej wojny narkotykowej. Jednak 75 lat po pierwszym dyktacie ONZ w sprawie koki, organ ds. zdrowia tej organizacji ma opublikować swój „krytyczny” przegląd zdrowotny dowodów leżących u podstaw statusu Wykazu I tej łagodnie stymulującej, leczniczej rośliny – bogatej w wapń i żelazo – po prośbach Boliwii i Kolumbii o zniesienie jej międzynarodowego zakazu.
Rdzenni obrońcy odgrywają znaczącą rolę w budowaniu impetu dla tych krajów – w Boliwii koka jest już legalna; w Kolumbii konsumpcja jest dozwolona tylko w społecznościach tubylczych – aby złożyć taki wniosek. David Curtidor powiedział The Times of London, że jest to „walka Dawida z Goliatem przeciwko kolonializmowi”. „Mówimy, że wystarczy”.
Kolumbijski botanik Óscar Pérez z Kew Gardens uważa kokainę za najbardziej niezrozumianą roślinę na świecie. To niesprawiedliwe, że koka jest demonizowana, powiedział. América Futura w listopadzie. Wszystkie rośliny koki są nielegalne w Europie i regionie Schengen, nawet jeśli nie jest jasne, czy są one wykorzystywane do produkcji kokainy. Właściwie nie wiedziałem, od czego zacząć badania. To niedorzeczne.”
Zmiana jest możliwa. Przegląd Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) może potencjalnie doprowadzić Komisję ONZ ds. Środków Odurzających do zalecenia ograniczenia klasyfikacji koki, z której zarówno kokaina, jak i Coca-Cola czerpią kluczowe składniki, w ramach traktatów o kontroli narkotyków – a nawet dekryminalizacji.
Diego Pary powiedział „To jest liść koki” w Nowym Jorku w listopadzie, trzymając jeden z liści w dłoni, tak jak zrobił to były prezydent Evo Morales w 2013 roku w sali konferencyjnej ONZ. Pary, w przeciwieństwie do Moralesa z 2013 roku, włożył liść koki bezpośrednio do ust.
Mężczyzna zademonstrował, jak usunąć łodygę, a następnie przeżuć liść.
Pary kontynuował: „Musimy zdemistyfikować i rozwiać wszystkie mity na temat koki, które słyszeliśmy przez lata”. Rdzenni mieszkańcy uznają, że liście koki to nie tylko roślina, ale także duchowe narzędzie, które pozwala im żyć w harmonii z przodkami i naturą.
Światowa Organizacja Zdrowia prawdopodobnie wybierze jedną z trzech opcji: zaleci przeniesienie liści koki z wykazu I do wykazu II lub całkowite usunięcie koki.
Martin Jelsma jest dyrektorem Transnational Institute (postępowego think-tanku) i powiedział Filterowi, że poglądy utrzymywane w przeszłości, które doprowadziły do obecnej klasyfikacji, nie są już aktualne. Jeśli WHO nie wezwie do zmian, ryzykuje utratę wiarygodności w wypełnianiu mandatu traktatowego i poszanowaniu praw ludności rdzennej.
Powiedział, że rządy broniące obecnego status quo obawiają się, że zmiana klasyfikacji może stanowić precedens, prowadzący do zmiany klasyfikacji innych narkotyków i ostatecznego zakończenia globalnej prohibicji. Przegląd liści koki jest ważną kwestią i będzie dominował na korytarzach ONZ przez cały ten rok.
W 1949 roku, kiedy ONZ wysłało swój zespół śledczy, lider misji natychmiast ogłosił wyniki na konferencji prasowej zorganizowanej na lotnisku. Howard Fonda, ówczesny wiceprezes Amerykańskiego Stowarzyszenia Farmaceutycznego, powiedział, że żucie koki jest „zdecydowanie szkodliwe i szkodliwe”, a także „przyczyną degeneracji w wielu grupach ludności”.
„Nasze badania potwierdzą prawdziwość naszych stwierdzeń i mamy nadzieję, że będziemy w stanie przedstawić racjonalny plan działania… w celu zapewnienia całkowitej eliminacji tego zgubnego nawyku” – powiedział.
W 1950 r. komisja ONZ ds. badania liści koki zaleciła „stłumienie koki”. Pablo Osvaldo Wolff jest psychiatrą i kryminologiem, który był zaangażowany w raport komisji. Wolff pełnił później funkcję szefa komitetu ekspertów WHO ds. narkotyków powodujących uzależnienie. Opisał ludzi żujących kokainę jako „abulicznych” i „apatycznych”, leniwych lub niewrażliwych. [and] zamroczony”.
W artykule opublikowanym przez WHO w 1952 roku stwierdzono, że „jesteśmy przekonani, że żucie liści koki jest złą praktyką społeczną; przewlekłe spożywanie tych liści jest społeczną trucizną, która obniża standardy moralne i finansowe oraz podważa fizyczne i psychiczne samopoczucie ludności”.
Uprawy koki były kontrolowane, ale na niewielką skalę. Ale podwaliny pod niszczycielskie amerykańskie kampanie zwalczania koki, które rozpoczęły się w latach 80-tych, zostały już położone.
W ciągu kilku dekad zginęło ponad 260 000 osób, a 7 000 000 ludzi musiało opuścić swoje domy. W wojnie narkotykowej USA wydały miliard dolarów, ale większość tych pieniędzy trafiła do kolumbijskich, peruwiańskich i boliwijskich przywódców kosztem innych.
Wade Davis powiedział Filterowi: „Większość Kolumbijczyków nigdy nie widziała kokainy ani jej nie używała. Cierpieli w prawdziwej wojnie z narkotykami”. Davis, który w 1996 roku napisał bestsellerową powieść One River o historii koki, w 2018 roku został honorowym Kolumbijczykiem. Myślę, że to nie narkotyk napędza rynek. To pieniądze.
Davis, który był zaangażowany w badania żywieniowe liści koki w Harvard Botanical Museum, przeprowadzone w 1975 roku, powiedział, że koka ma ogromne znaczenie duchowe dla kultury andyjskiej, ale jest również podstawą ich diety. Kuchnia andyjska była tradycyjnie pozbawiona bogatych w wapń źródeł mleka.
Rząd USA był przerażony tym, co powiedział na niedawnej konferencji ONZ. Okazuje się, że koka zawiera dużo witamin [and] „Ma więcej wapnia niż jakakolwiek inna roślina zbadana przez naukę. To czyni ją idealną w diecie, w której tradycyjnie brakuje produktów mlecznych”.
Badanie z 1975 roku wykazało, że koka miała wyższy poziom białka, tłuszczów, błonnika, popiołu i wapnia. Zawierała również więcej fosforu, żelaza, a także witaminy A, ryboflawiny i witaminy C.
WHO weźmie pod uwagę wszystkie te czynniki, ale jest mało prawdopodobne, że oceni potencjał koki do zmniejszenia szkód. Koka okazała się skuteczną alternatywą dla osób uzależnionych od cracku lub kokainy w proszku.
W Tarapoto w Peru, ośrodek Taki Wasi leczy osoby cierpiące na uzależnienie od liści koki. Jest to część większego planu rehabilitacji, który obejmuje również amazońskie gatunki roślin psychoaktywnych. „Koka jest stymulantem, pobudza produkcję snów i uspokaja ból fizyczny. Pozwala na gojenie się ran. [you] Koncentracja i dostosowanie na wszystkich poziomach”.
Jest mało prawdopodobne, aby przegląd WHO doprowadził do zmian w przepisach dotyczących konsumpcji kokainy. Jednak coraz częściej pojawiają się apele o stworzenie zalegalizowanego, regulowanego rynku narkotykowego ze względu na globalne zapotrzebowanie, które podsyca przemoc w celu kontrolowania handlu. Jakakolwiek liberalizacja polityki przyniesie korzyści ekonomiczne wspólnotom andyjskim.
Steve Rolles jest starszym analitykiem w Transform Drug Policy Foundation w Wielkiej Brytanii. Powiedział Filterowi: „Istnieją precedensy w traktatach, zgodnie z którymi roślinne wersje narkotyków nie są objęte harmonogramem, podczas gdy leki ekstrahowane tak”.
Rolles prowadził kampanię na rzecz zalegalizowanego, regulowanego przemysłu kokainowego, który obejmowałby łagodniejsze, gumopodobne, pastylkowe i snusopodobne formy. Powiedział, że jeśli ocena ryzyka związanego z kokainą przeprowadzona przez WHO będzie „znacząca” i „uczciwa”, „koka zostanie całkowicie usunięta z harmonogramów”.
Rolles wyobraża sobie, że Stany Zjednoczone byłyby w stanie zebrać wystarczające poparcie, nawet jeśli WHO zaleciłaby zmianę harmonogramu. Jakakolwiek zmiana w klasyfikacji liści koki byłaby postrzegana jako wyzwanie dla norm wojny narkotykowej w odniesieniu do kokainy i cracku.
Zdekokainizowane napoje są już dostępne, a jeden z nich sponsoruje nawet U.S. National Lacrosse League. Power Leaves Corp. jest pierwszą firmą spoza Coca-Coli, która produkuje i sprzedaje ekstrakty z koki na skalę globalną.
Tempo reform rośnie, pomimo przeglądu WHO. Volker Türk, Wysoki Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka, przemawiał podczas wydarzenia towarzyszącego wysokiego szczebla poświęconego kokainie w marcu 2024 r., które zostało również zorganizowane przez Boliwię i Kolumbię – przy wsparciu Kanady, Czech, Malty, Meksyku i Szwajcarii.
„Rdzenna ludność była nadmiernie kontrolowana w zakresie praktyk takich jak uprawa na własne potrzeby roślin narkotycznych – roślin, które mogą być stosowane jako tradycyjne leki, które są niezbędne dla ich życia i utrzymania oraz które mają głębokie znaczenie kulturowe i duchowe” – powiedział Türk.
The Wisdom of the Leaf to multidyscyplinarna konferencja na temat koki, która odbędzie się w lutym w McKenna Academy. Wydarzenie, zorganizowane wspólnie przez Davisa i organizację non-profit McKenna Academy, odbywa się na obrzeżach Cusco. David Choquehuanca, wiceprezydent Boliwii, będzie przemawiał podczas wydarzenia, wspierając legalizację.
Choquehuanca, przedstawiciel przodków ludów andyjskich i amazońskich Choquehuanca w ONZ, powiedział w kwietniu, że „naturalne liście koki są jak pieczęć chroniąca tożsamość” tych starożytnych ludów andyjsko-amazońskich. „Prawdziwa natura liści koki powoli wychodzi ze zbiorowej nieświadomości”.
Ten artykuł został pierwotnie opublikowany przez Filter, magazyn internetowy poświęcony zażywaniu narkotyków, polityce narkotykowej i prawom człowieka z perspektywy redukcji szkód. Proszę śledzić Filter na Facebooku lub Twitterze lub zapisać się do newslettera.
Wcześniejsze używanie marihuany nie powinno dyskwalifikować do uzyskania poświadczenia bezpieczeństwa, mówi Tulsi Gabbard, dyrektor ds. wywiadu Trumpa, ale ciągłe używanie jest „bardziej złożone