Podczas gdy przemysł konopny wyraża zaniepokojenie kongresowymi próbami zakazania większości nadających się do spożycia produktów kannabinoidowych, senator GOP złożył projekt ustawy, która potroiłaby stężenie THC, jakie może legalnie zawierać uprawa, jednocześnie odnosząc się do wielu innych obaw, jakie przemysł wyraził w związku z przepisami federalnymi.
Senator Rand Paul (R-KY) przedstawił w zeszłym tygodniu ustawę zatytułowaną Hemp Economic Mobilization Plan (HEMP) Act. Odzwierciedla ona wersje, które sponsorował w ciągu ostatnich kilku sesji.
Konopie i ich pochodne zostały zalegalizowane na mocy ustawy Farm Bill z 2018 r., ale od tego czasu branża doświadczyła wielu niepowodzeń – a rozprzestrzenianie się odurzających produktów kannabinoidowych doprowadziło do nacisków w Kongresie i stanowych organach ustawodawczych w całym kraju, aby zapanować nad w dużej mierze nieuregulowanym rynkiem.
W tym celu komisja Izby Reprezentantów pod przewodnictwem GOP zatwierdziła w tym tygodniu ustawę o wydatkach zawierającą przepisy, które zdaniem interesariuszy konopi zdewastowałyby branżę, zakazując większości nadających się do spożycia produktów kannabinoidowych, które zostały zalegalizowane na szczeblu federalnym podczas pierwszej administracji Trumpa.
Ustawodawstwo „skutecznie” kryminalizowałoby produkty kannabinoidowe pochodzące z konopi, w tym CBD, zgodnie z raportem Congressional Research Service (CRS).
W przeciwieństwie do tego, nowo wprowadzony przez Paula środek odniósłby się do jednej z najczęstszych skarg, które ustawodawcy słyszeli od firm konopnych w ramach obowiązującego prawa, a mianowicie, że uprawa jest zdefiniowana federalnie jako zawierająca nie więcej niż 0,3% THC w suchej masie. Twierdzą oni, że jest to zbyt niski poziom, więc ustawa zwiększyłaby ten próg do 1 procenta.
Ustawa rozwiązałaby również potencjalne problemy z wymaganiami dotyczącymi testowania zgodnie z przepisami Departamentu Rolnictwa Stanów Zjednoczonych (USDA). Przetwórcy konopi mają obecnie 15 dni na przetestowanie kwiatów, aby upewnić się, że stężenie THC mieści się w dozwolonych limitach. Testowanie kwiatów może być jednak uciążliwe, a rolnicy twierdzą, że nadwyrężyłoby to ich zasoby, nie wspominając już o tym, że na THC rośliny znaczący wpływ mają czynniki zewnętrzne.
Aby rozwiązać tę kwestię, ustawa wzywa do testowania samych końcowych produktów konopnych, a nie początkowego kwiatu rośliny.
Ustawodawstwo określa również wymagania dotyczące dokumentacji dla osób transportujących przesyłki konopi, co ma zapobiec dalszym przypadkom przejmowania legalnych upraw przez organy ścigania, które uważają, że jest to nielegalna marihuana. Ustawa rozszerza rodzaj dokumentacji, którą ludzie mogą posiadać w celu wykazania legalności produktu.
Podczas gdy pierwotna wersja ustawy Paula złożona w 2020 r. wymagałaby od nich posiadania certyfikatu z laboratorium wykazującego, że produkt zawiera nie więcej niż 1 procent THC, teraz mogliby po prostu przynieść kopię licencji producenta konopi.
Podczas gdy interesariusze z zadowoleniem przyjęliby propozycję senatora, w branży panuje również znaczny niepokój związany z odrębnymi przepisami, które znacząco zmieniłyby rynek konopi, który rozwinął się w ciągu ostatnich kilku lat.
Podczas gdy język raportu dołączony do ustawy o środkach na 2026 r. został niedawno zmieniony w celu wyjaśnienia intencji ustawodawców, aby nie zakłócać rynku nie odurzających kannabinoidów – sygnalizując, że produkty takie jak CBD nie powinny być zakazane – samo ustawodawstwo nie uległo zmianie i nadal może zagrozić branży bez dalszych zmian w jego przepisach.
Interesariusze branży konopnej zebrali się przeciwko tej propozycji, której wcześniejsza wersja została również uwzględniona w podstawowym projekcie ustawy z podkomisji w zeszłym roku. Jest on praktycznie identyczny z przepisem ustawy rolnej z 2024 r., Który został dołączony przez oddzielną komisję w maju ubiegłego roku poprzez poprawkę Rep. Mary Miller (R-IL), która również nie została uchwalona.
Tymczasem wiodące stowarzyszenie przemysłu alkoholowego wezwało Kongres do wycofania języka z ustawy o wydatkach Izby Reprezentantów, który zakazałby większości produktów z konopi nadających się do spożycia, zamiast tego proponując utrzymanie legalizacji kannabinoidów pochodzenia naturalnego z upraw i zakazanie jedynie produktów syntetycznych.
Członkowie Wine & Spirits Wholesalers of America (WSWA) również spotkali się z ustawodawcami i pracownikami w kwietniu, aby opowiedzieć się za trzema kluczowymi priorytetami politycznymi, które według grupy opierają się na „zdrowych zasadach dystrybucji alkoholu”. Obejmują one zakaz stosowania syntetycznego THC, ustanowienie federalnego systemu testowania i etykietowania produktów oraz ustanowienie na szczeblu stanowym uprawnień do regulowania sprzedaży detalicznej.
Oddzielnie, kluczowi kongresowi ustawodawcy GOP – w tym jeden członek, który popiera legalizację marihuany – nie wydają się szczególnie zaniepokojeni postanowieniami nowej ustawy o wydatkach, które zagroziłyby znacznej części przemysłu konopnego poprzez zakazanie większości produktów konsumpcyjnych pochodzących z tej rośliny.
–
MEDCAN24 śledzi setki ustaw dotyczących konopi indyjskich, psychodelików i polityki narkotykowej w stanowych organach ustawodawczych i Kongresie w tym roku. Zwolennicy Patreon, którzy zobowiązali się do co najmniej 25 USD miesięcznie, otrzymują dostęp do naszych interaktywnych map, wykresów i kalendarza przesłuchań, dzięki czemu nie przegapią żadnych wydarzeń.
Dowiedz się więcej o naszym narzędziu do śledzenia ustaw dotyczących marihuany i zostań zwolennikiem Patreon, aby uzyskać dostęp.
–
Jonathan Miller, główny radca prawny Amerykańskiego Okrągłego Stołu Konopnego, powiedział w kwietniu kongresowym prawodawcom, że rynek „błaga” o federalne regulacje dotyczące produktów z konopi indyjskich.
Podczas przesłuchania, Rep. James Comer (R-KY) zapytał również o bezczynność FDA w zakresie przepisów, sarkastycznie pytając, czy do regulacji kannabinoidów, takich jak CBD, potrzeba „miliarda biurokratów pracujących z domu”.
Raport Bloomberg Intelligence (BI) z zeszłego roku nazwał konopie indyjskie „znaczącym zagrożeniem” dla przemysłu alkoholowego, powołując się na dane ankietowe, które sugerują, że coraz więcej osób używa konopi indyjskich jako substytutu napojów alkoholowych, takich jak piwo i wino.
Tymczasem w listopadzie ubiegłego roku grupa handlowa z branży piwowarskiej wydała oświadczenie o zasadach przewodnich, aby zająć się tym, co nazwała „rozprzestrzenianiem się w dużej mierze nieuregulowanych odurzających produktów z konopi i marihuany”, ostrzegając przed zagrożeniami dla konsumentów i społeczności wynikającymi z konsumpcji THC.
Przeczytaj tekst ustawy HEMP poniżej:
Przeciwnicy marihuany „przegrali” debatę, mówi senator GOP, argumentując, że „nadszedł czas”, aby uregulować ją jak alkohol i tytoń
Zdjęcie dzięki uprzejmości Max Pixel.