„Sondaż CPEAR jest cienko zawoalowaną próbą przekonania decydentów do podjęcia szeroko popularnej kwestii w mniej popularnym kierunku”.
Damian Fagon, Parabola Center
W 1994 roku firma R.J. Reynolds po cichu wpompowała miliony w machającą flagami koalicję o nazwie „Get Government Off Our Back”. Misja była prosta: udawać oddolny ruch z programem antyregulacyjnym, aby uniemożliwić Administracji Żywności i Leków dotykanie papierosów. Trzy dekady później, podobna strategia trafiła do konopi indyjskich, a odciski palców są nie do pomylenia.
Dzisiejszym narzędziem jest Koalicja na rzecz Polityki, Edukacji i Regulacji Konopi (CPEAR), finansowana częściowo przez Altria, spółkę dominującą Marlboro, która zainwestowała 1,8 miliarda dolarów w firmę konopną Cronos Group. Na początku tego miesiąca CPEAR opublikował sondaż, w którym trąbił o popularnym „mandacie” dla ustawy STATES 2.0, ustawy, która miałaby przyjąć podejście do marihuany oparte na „prawach stanów”. Odkładając na bok patriotyczne nagłówki, matematyka opowiada inną historię. Ten sondaż nie służy do rejestrowania opinii publicznej, ale do jej tworzenia.
Posłaniec jest wiadomością
CPEAR nie jest neutralnym think tankiem. Jest to grupa przykrywka finansowana przez Altria i innych gigantów tytoniowych i alkoholowych.
Firma sondażowa, Forbes Tate Partners, jest również firmą zajmującą się sprawami publicznymi i zarejestrowanym lobbystą Altrii. Sponsor i ankieter są dosłownie w tej samej drużynie.
Przyjmując te wyniki za dobrą monetę, musimy zapomnieć, że dane i pożądany rezultat mają ten sam adres biznesowy.
Ramy konsolidacji
Cyniczny projekt ustawy preferowanej przez CPEAR, STATES 2.0, polega na tym, czego nie robi: usuwa rejestry karne, chroni prawa pracowników konopi indyjskich, zapobiega deportacjom związanym z marihuaną lub bierze odpowiedzialność za szkody spowodowane wojną z narkotykami. Zamiast tego, 50 stanów będzie konkurować o inwestycje na najbardziej łagodnych, „przyjaznych dla biznesu” warunkach, jakie uda im się opracować.
Najbogatsi operatorzy i konglomeraty będą gromadzić się w jurysdykcjach o niskich podatkach i niskiej kontroli, monopolizując łańcuchy dostaw i wchłaniając mniejszych konkurentów. Widzieliśmy już ten schemat w przypadku alkoholu i tytoniu, a logika ekonomiczna w przypadku konopi indyjskich nie będzie inna.
Każde uchwalone przez nas prawo kształtuje gospodarkę, którą odziedziczą Amerykanie. Przyjęcie ustawy STATES 2.0 skodyfikowałoby konsolidację i pozostawiłoby operatorów typu mom-and-pop walczących o resztki.
Kongres może wybrać lepszy kurs, nalegając na ramy legalizacji, które oczyszczają rejestry, chronią regulacje stanowe i kierują inwestycje do tych samych społeczności, które zapłaciły najwyższą cenę za prohibicję. W przeciwnym razie legalizacja zamieni się w prohibicję pod inną nazwą.
Persuasion By Design
Sondaż CPEAR jest cienko zawoalowaną próbą przekonania decydentów do podjęcia szeroko popularnej kwestii w mniej popularnym kierunku. Opracowuje on program STATES 2.0 w języku praw stanowych, który jest sprawdzonym apelem do konserwatywnych wyborców, jednocześnie milcząc na temat istotnych kwestii związanych z usuwaniem rekordów, sprawiedliwością i dostępem do małych firm.
Wykluczając alternatywy legislacyjne, takie jak MORE Act, który łączy legalizację z reformami wymiaru sprawiedliwości, które popiera większość Amerykanów, sondaż redukuje złożoną debatę do obciążonego testu „tak lub nie”.
A pytając, jak dana osoba czułaby się w stosunku do kandydata do kongresu lub administracji Trumpa, gdyby poparli reformę marihuany, ostatnie pytanie ma na celu sprawienie, by wybrana przez CPEAR ustawa wyglądała na zwycięską decyzję polityczną. A jednak tak nie jest.
Co naprawdę mówią liczby
Dane własne sondażu ujawniają krytyczną słabość. Pomimo ogólnego poparcia dla federalnej legalizacji na stałym poziomie 70%, entuzjazm respondentów spada do niskich lat 60-tych, gdy jest prezentowany w ramach STATES 2.0.
Czy nie spodziewalibyśmy się, że federalna ustawa o marihuanie zyska co najmniej takie samo poparcie, jak ogólna legalizacja marihuany? Ale nawet w sondażu przeprowadzonym przez samych zwolenników ustawy, STATES 2.0 jest mniej popularny niż sprawa, którą rzekomo reprezentuje.
A wiadomości dla faworyzowanych przez nich polityków są jeszcze gorsze – pomimo kreatywnego opisu CPEAR, że „prawie większość” jest bardziej skłonna poprzeć kandydata popierającego konopie indyjskie, najważniejsze jest to, że rzeczywista większość nie byłaby bardziej skłonna poprzeć kandydata popierającego konopie indyjskie. Czy możemy ich winić za to, że konglomeraty tytoniowe i alkoholowe przewodzą lobbingowi?
Nie wiemy, co jeszcze pokazały te liczby.
Raport opiera się na mało przejrzystej ankiecie internetowej z udziałem 2 051 respondentów i pomija kluczowe informacje, które uniemożliwiają weryfikację lub replikację. Bez informacji na temat danych demograficznych respondentów, takich jak wiek, tożsamość płciowa, rasa i dochody lub zniuansowane spojrzenie na ich filozofię polityczną zamiast tylko etykiet partyjnych, można łatwo „ugotować księgi” poprzez nadpróbkowanie korzystnych grup i udawanie, że stało się to organicznie.
Ukrywając te dane, wraz z metodami ważenia, które Amerykańskie Stowarzyszenie Badań Opinii Publicznej uważa za podstawowe wymagania, ankieterzy mówią Kongresowi i głosującej opinii publicznej, aby po prostu im zaufali. Biorąc pod uwagę ich rażący konflikt interesów, dlaczego ktokolwiek miałby to robić?
Damian Fagon jest byłym nowojorskim regulatorem rynku konopi indyjskich i członkiem kierownictwa Parabola Center for Law and Policy.
Grupa Lekarzy rozpoczyna kampanię mającą na celu zachęcenie większej liczby pracowników służby zdrowia do przyłączenia się do ruchu na rzecz dekryminalizacji narkotyków