Właściciel dużej firmy ogrodniczej Scotts Miracle-Gro twierdzi, że prezydent Donald Trump powiedział mu bezpośrednio „wiele razy” od czasu objęcia urzędu, że zamierza przeprowadzić proces zmiany harmonogramu marihuany.
Podczas gdy prezydent publicznie milczał w tej sprawie od czasu poparcia zmiany harmonogramu na szlaku kampanii, dyrektor generalny Scotts Miracle Gro James Hagedorn powiedział Fox Business w czwartkowym wywiadzie, że Trump prywatnie zapewnił go i innych, że nadal planuje ułatwić reformę marihuany.
Hagedorn, którego firma ma jednostkę zajmującą się konopiami indyjskimi i od dawna popiera całkowite zniesienie federalnej prohibicji marihuany, został zapytany, czy ma jakiekolwiek obawy, że nowo potwierdzony szef Drug Enforcement Administration (DEA), Terrance Cole, odmówił umieszczenia zmiany harmonogramu na liście najważniejszych priorytetów agencji po zaprzysiężeniu.
„Cóż, myślę, że jest on zawodowym stróżem prawa. Nie jestem tym zaskoczony” – powiedział Hagedorn. „Myślę, że jest jedna osoba, która może to zmienić, a on powiedział mi i innym, że to zrobi – i to jest prezydent Stanów Zjednoczonych, Donald Trump, którego jestem wielkim fanem”.
„Myślę, że to, co [Cole] musi usłyszeć telefon od prezydenta lub szefa sztabu, który powie: „To obietnica, którą złożył podczas kampanii, a złożone obietnice to obietnice dotrzymane”” – powiedział dyrektor generalny firmy ogrodniczej.
„Myślę, że to właśnie musi się wydarzyć. Nie oczekuję od stróża prawa, że będzie mówił: „Zalegalizujmy trawkę”, mimo że jest ona legalna w prawie każdym stanie w kraju” – powiedział.
Gospodarz Fox poprosił Hagedorna o wyjaśnienie, czy te rozmowy na temat polityki dotyczącej konopi indyjskich miały miejsce od czasu objęcia przez Trumpa urzędu na drugą kadencję w styczniu, a on potwierdził, że omawiali tę kwestię „wiele razy” od czasu inauguracji.
Dyrektor Scotts Miracle-Gro został następnie zapytany, w jaki sposób obecnie przeciągający się proces przenoszenia marihuany z harmonogramu I do harmonogramu III ustawy o substancjach kontrolowanych (CSA) wpływa na jego działalność, zwłaszcza że dotyczy to produktów takich jak oświetlenie i hydroponika, które są często używane przez hodowców konopi indyjskich i które są sprzedawane przez jednostkę Hawthorne jego firmy.
„To tak naprawdę opowieść o dwóch miastach. Biznes jest wyraźnie mniejszy, ponieważ [federal law] mówi Schedule I. Stawka podatkowa wynosi 80% po stronie federalnej, więc nikt nie może zarabiać pieniędzy” – powiedział. „Wszyscy, którzy inwestowali tak jak my, zostali zniszczeni. Nie ma więc dostępnego prawdziwego kapitału”.
„Wszyscy cierpią, ponieważ to, co sprzedajemy, to głównie materiały do uprawy, a te materiały do uprawy są jak dobra kapitałowe. Ludzie teraz nie inwestują, a to źle wpływa na branżę” – powiedział. „Drugą stroną tego jest to, że nasza działalność jest teraz rentowna po pewnym czasie, w którym nie była, więc mieliśmy trzy zyskowne kwartały z rzędu, więc tak naprawdę nam to nie szkodzi, ale odwraca uwagę. Staramy się wykorzystać tę działalność jako narzędzie dla nas i innych do konsolidacji w kierunku czystej działalności związanej z doniczkami, gdzie nie jest ona mieszana z działalnością związaną z trawnikami i ogrodami i rozprasza naszych inwestorów, zwłaszcza gdy jest to mniejsza firma „.
„Doszliśmy do punktu po naszej stronie, w którym nie jestem pewien, czy jest wystarczająco duży, abyśmy mogli odwrócić uwagę. Rentowna. To bardzo stabilny biznes. Ma świetny zespół zarządzający. Nie ma żadnych problemów podatkowych, ponieważ nie jest to biznes związany z trawką – jest to biznes dostawczy i legalny. Nie ma też zadłużenia, które ma wiele takich firm – zarówno zwykłego zadłużenia, które wynosi około 15 procent, jak i zadłużenia podatkowego. Myślę więc, że nasza działalność, jako dodatek do firmy produkującej trawkę, naprawdę pomoże ludziom w bilansach i w pewnym sensie umieści ją tam, gdzie powinna być, gdzie są inwestorzy zainteresowani trawką, a nie inwestorzy zajmujący się trawnikami i ogrodami, którzy są zmęczeni całą tą sprawą „.
Hagedorn potwierdził również, że „w 100 procentach” planuje oddzielić ogrodniczą stronę swojej działalności od jednostki „czysto opartej na doniczkach”, którą, jak powiedział, będzie zarządzał jego najstarszy syn.
Jeśli chodzi o zmianę harmonogramu, wielu obserwatorów wypowiadało się podobnie do Hagedorna na temat tego, że reforma będzie prawdopodobnie uzależniona od proaktywnego nacisku ze strony prezydenta.
Cole, administrator DEA, powiedział podczas kwietniowego przesłuchania potwierdzającego, że zbadanie rządowej propozycji zmiany kwalifikacji marihuany będzie „jednym z moich pierwszych priorytetów” po objęciu urzędu.
Przed zaprzysiężeniem Cole’a w zeszłym tygodniu, Senat dzień wcześniej ostatecznie zatwierdził nominację Trumpa. Niemal natychmiast po tym, główne stowarzyszenie przemysłu marihuany ponowiło nacisk na poczynienie postępów w długo wstrzymywanym federalnym procesie zmiany harmonogramu konopi indyjskich.
Warto jednak zauważyć, że chociaż Cole powiedział, że zbadanie propozycji zmiany harmonogramu będzie „jednym z moich pierwszych priorytetów”, jeśli zostanie zatwierdzony, to jak dotąd odmówił powiedzenia, jaki chciałby uzyskać wynik – i w przeszłości komentował wyrażając obawy dotyczące wpływu marihuany na zdrowie.
Tymczasem w zeszłym miesiącu DEA ponownie powiadomiła sędziego agencji, że proces zmiany klasyfikacji marihuany pozostaje w martwym punkcie pod rządami administracji Trumpa.
Sędzia DEA ds. prawa administracyjnego (ALJ) John Mulrooney – który ogłosił przejście na emeryturę w zeszłym tygodniu, pozostawiając proces zmiany harmonogramu w całości Cole’owi – początkowo zgodził się opóźnić postępowanie po tym, jak kilka proreformatorskich stron złożyło wniosek o zezwolenie na złożenie odwołania w trybie doraźnym w związku z zarzutami, że niektórzy urzędnicy DEA spiskowali ze świadkami przeciwnymi zmianie harmonogramu, którzy zostali wybrani do przesłuchania.
–
MEDCAN24 śledzi setki ustaw dotyczących konopi indyjskich, psychodelików i polityki narkotykowej w stanowych organach ustawodawczych i Kongresie w tym roku. Zwolennicy Patreon, którzy zobowiązali się do co najmniej 25 USD miesięcznie, otrzymują dostęp do naszych interaktywnych map, wykresów i kalendarza przesłuchań, dzięki czemu nie przegapią żadnych wydarzeń.
Dowiedz się więcej o naszym narzędziu do śledzenia ustaw dotyczących marihuany i zostań zwolennikiem Patreon, aby uzyskać dostęp.
–
Pierwotnie przesłuchania w sprawie proponowanej zasady zmiany harmonogramu miały rozpocząć się 21 stycznia, ale zostały one odwołane, gdy Mulrooney przychylił się do wniosku o odwołanie.
Apelacja pojawiła się po tym, jak sędzia odrzucił wniosek o całkowite usunięcie DEA z postępowania w sprawie zmiany harmonogramu, argumentując, że jest ona niewłaściwie wyznaczona jako główny „wnioskodawca” proponowanej zasady, biorąc pod uwagę zarzuty dotyczące komunikacji ex parte ze świadkami przeciwnymi zmianie harmonogramu, które „doprowadziły do nieodwracalnego skażenia” procesu.
W międzyczasie Departament Sprawiedliwości powiedział w styczniu sądowi federalnemu, że powinien wstrzymać pozew kwestionujący proces zmiany klasyfikacji marihuany przez DEA po tym, jak Mulrooney odwołał przesłuchania.
Również w styczniu Mulrooney potępił DEA za „bezprecedensowe i zdumiewające” sprzeciwienie się kluczowej dyrektywie związanej z dowodami, które chce wykorzystać w propozycji zmiany klasyfikacji marihuany.
Kwestią sporną był nacisk DEA na cyfrowe przesłanie dziesiątek tysięcy publicznych komentarzy otrzymanych w odpowiedzi na proponowaną zasadę przeniesienia marihuany do wykazu III.
Mulrooney nie wstydził się wzywać DEA do różnych błędów proceduralnych w całym procesie zmiany harmonogramu.
Na przykład w grudniu skrytykował agencję za popełnienie krytycznego „błędu” w jej wysiłkach zmierzających do wydania wezwań sądowych w celu zmuszenia urzędników Food and Drug Administration (FDA) do zeznawania podczas przesłuchań – ale pozwolił agencji naprawić błąd i ostatecznie przychylił się do wniosku.
Osobno, Komisja ds. Środków Izby Reprezentantów zatwierdziła w zeszłym miesiącu ustawę o wydatkach, która zawiera przepisy blokujące Departamentowi Sprawiedliwości zmianę klasyfikacji marihuany.
Postępowanie w sprawie zmiany klasyfikacji wzbudziło duże zainteresowanie opinii publicznej. Chociaż przeniesienie marihuany do wykazu III nie zalegalizowałoby jej na szczeblu federalnym, reforma pozwoliłaby licencjonowanym firmom zajmującym się konopiami indyjskimi na skorzystanie z federalnych ulg podatkowych i usunięcie pewnych barier badawczych.
W międzyczasie dwóch senatorów GOP wprowadziło w lutym ustawę, która nadal blokowałaby firmom zajmującym się marihuaną możliwość korzystania z federalnych odliczeń podatkowych na podstawie kodu 280E Internal Revenue Service (IRS) – nawet jeśli ostatecznie zostanie ona zmieniona.