„Teraz nie jest czas na samozadowolenie, ani na zakładanie, że marihuana w jakiś sposób sama się zalegalizuje”.
Paul Armentano, NORML
Siedemdziesiąt procent Amerykanów, w tym większość wyborców Demokratów i Republikanów, twierdzi, że marihuana powinna być legalna dla dorosłych. Jednak podczas tej sesji ustawodawczej, ustawodawcy z obu partii umieszczają konsumentów marihuany na celowniku.
W stanach rządzonych przez Republikanów, takich jak Montana, Nebraska, Ohio i Dakota Południowa, ustawodawcy dążą do uchylenia lub znacznego ograniczenia zatwierdzonych przez wyborców przepisów legalizacyjnych. W stanach rządzonych przez Demokratów, takich jak Kalifornia, Maryland, Michigan i New Jersey, ustawodawcy dążą do osłabienia istniejących rynków legalizacji poprzez drastyczne podniesienie podatków związanych z marihuaną.
We wszystkich przypadkach, wybrani urzędnicy traktują konsumentów marihuany jako cele, a nie wyborców.
Te skoordynowane ataki na legalne rynki marihuany są wyraźnym przypomnieniem, że wojna z konopiami indyjskimi i ich konsumentami nadal trwa, a w niektórych przypadkach eskaluje. Nasi przeciwnicy nie zniknęli; w wielu przypadkach po prostu przegrupowali się i zmodyfikowali swoje strategie – na przykład opowiadając się za arbitralnymi limitami mocy THC lub wzywając do wprowadzenia nowych sankcji karnych dla konsumentów, którzy nie kupują marihuany w licencjonowanych przez państwo aptekach.
Ci, którzy sprzeciwiają się legalizacji, również stali się odważniejsi i bardziej cyniczni w swojej taktyce. Nie są już przekonani, że mogą zdobyć serca i umysły wyborców, dlatego też często dążą do całkowitego wyeliminowania ich z równania.
Na początku tego roku republikańscy ustawodawcy w Południowej Dakocie starali się uchylić stanowe prawo dostępu do medycznej marihuany zainicjowane przez wyborców, pomimo zatwierdzenia go przez 70 procent głosujących. Wysiłek ten nie powiódł się, ale tylko jednym głosem.
W Nebrasce ustawodawcy również rozważają wprowadzenie przepisów mających na celu wycofanie zatwierdzonego przez wyborców prawa dotyczącego medycznej marihuany, a republikański prokurator generalny tego stanu wezwał ustawodawców do całkowitego zignorowania wyników wyborów.
W Ohio ustawodawcy GOP w Senacie niedawno zatwierdzili przepisy mające na celu uchylenie wielu przepisów legalizacyjnych zatwierdzonych przez wyborców w 2023 roku. Zmiany wprowadzone przez ustawodawców obejmują ograniczenie prawa do domowej uprawy, nałożenie limitów mocy THC i stworzenie nowych przestępstw dla dorosłych, którzy dzielą się konopiami indyjskimi ze sobą lub kupują produkty z konopi indyjskich spoza stanu.
W Teksasie republikański prokurator generalny Ken Paxton pozwał kilka miast, w tym Dallas, za wdrożenie zatwierdzonych przez wyborców rozporządzeń dekryminalizujących posiadanie marihuany. W rezultacie lokalni prawodawcy w różnych gminach – w tym Lockhart i Bastrop – ignorują decyzje wyborców o ponownym przemyśleniu polityki dotyczącej marihuany, zamiast stawić czoła potencjalnym sporom sądowym.
Konsumenci marihuany są oblężeni. W ostatnich tygodniach ustawodawcy w całym kraju wprowadzili wiele ustaw mających na celu ponowną kryminalizację marihuany i ograniczenie Państwa praw. https://t.co/1IuYOKFqp0
– NORML – (@NORML 4 marca 2025 r.
A w Idaho, gdzie gubernator właśnie podpisał obowiązkowe kary minimalne za posiadanie marihuany na niskim poziomie, ustawodawcy naciskają na poprawkę konstytucyjną zabraniającą wyborcom udziału w jakimkolwiek przyszłym głosowaniu w sprawie legalizacji marihuany.
Ataki na konsumentów marihuany nie ograniczają się jednak wyłącznie do tradycyjnie czerwonych stanów. Obecnie kilku demokratycznych gubernatorów dąży do zrównoważenia swoich deficytów budżetowych na plecach konsumentów.
Na przykład, gubernator Phil Murphy (D) zaproponował prawie pięciokrotne podniesienie podatków związanych z marihuaną w New Jersey. Propozycja budżetu Maryland ma na celu niemal podwojenie specjalnego podatku od sprzedaży, który konsumenci płacą przy zakupie marihuany w sprzedaży detalicznej. Proponowane podwyżki, jeśli zostaną uchwalone, nie tylko odciążą portfele konsumentów, ale także zaszkodzą licencjonowanym przez państwo firmom.
Ponieważ ustawodawcy sztucznie podnoszą ceny marihuany, wielu konsumentów opuści legalny rynek i zacznie korzystać z nieuregulowanego rynku, podważając w ten sposób jeden z głównych celów legalizacji.
Niezależnie od tego, czy ktoś mieszka w czerwonym czy niebieskim stanie, czy też w jurysdykcji, w której marihuana jest legalna lub nielegalna, nadszedł czas, aby społeczność konopna wstała i zaczęła się bronić. Konsumenci marihuany nie są ani przestępcami, ani bankomatami. To ciężko pracujący, odpowiedzialni dorośli. I to oni głosują.
Teraz nie jest czas na samozadowolenie, ani na zakładanie, że marihuana sama się zalegalizuje. Zmiana następuje tylko wtedy, gdy zwolennicy agitują za nią i gdy wybrani urzędnicy obawiają się konsekwencji politycznych za nieprzestrzeganie żądań wyborców.
Ci, którzy popierają legalizację marihuany, nie są częścią ideologicznego marginesu; jesteśmy większością. Nadszedł czas, abyśmy się tak zachowywali, a ustawodawcy traktowali konsumentów marihuany z szacunkiem, na jaki zasługują.
Paul Armentano jest zastępcą dyrektora National Organization for the Reform of Marijuana Laws. Przewodnik NORML po oczekujących przepisach dotyczących marihuany w poszczególnych stanach jest dostępny w Centrum Podejmowania Działań.
Badanie wykazało, że medyczna marihuana zapewnia „znaczną poprawę” objawów raka
Zdjęcie dzięki uprzejmości Chris Wallis // Side Pocket Images.