16.2 C
Warszawa
czwartek, 24 lipca, 2025
spot_imgspot_img

Top 5 tego tygodnia

spot_img

Powiązane posty

Malta ogranicza historyczną ustawę o legalizacji marihuany, wysyłając listy z pogróżkami do konsumentów z powodu „uciążliwych” zapachów

„Wracamy do karania roślin i ludzi, zamiast naprawiać prawdziwe problemy, którymi są gęstość zaludnienia, piętno społeczne i brak bezpiecznych miejsc”.

Felipe Neis Araujo, Filter

Pod koniec 2021 roku Malta stała się pierwszym europejskim krajem, który zalegalizował posiadanie marihuany do użytku przez osoby dorosłe. Każdy, kto ukończył 18 lat, mógł posiadać do siedmiu gramów przy sobie i do 50 gramów w domu, a także uprawiać do czterech roślin. Ustawa ustanowiła również ramy regulacyjne, które obejmowały uprawę i dystrybucję przez licencjonowane organizacje non-profit znane jako Cannabis Harm Reduction Associations (CHRA).

Portugalia i inne kraje zdekryminalizowały posiadanie marihuany na własny użytek, ale nadal było to wykroczenie cywilne. Maltańska reforma była chwalona jako pragmatyczny, zorientowany na zdrowie publiczne zwrot, który odciągnąłby dochody od grup handlujących narkotykami i oszczędziłby ludziom ciężaru związanego z karalnością. Publiczna konsumpcja pozostała zakazana, ale ludzie mogli palić marihuanę w domu.

Cztery lata później rządząca na wyspie Partia Pracy zmieniła swoje nastawienie.

W maju, parlament Malty jednogłośnie zatwierdził ustawę nr 128, która przewiduje grzywnę w wysokości 235 euro za publiczną konsumpcję marihuany do celów niemedycznych – w tym „w każdym miejscu, w którym”. [odor] powoduje uciążliwość dla osób trzecich”.

Wcześniej miało to zastosowanie tylko do konsumpcji publicznej, ale teraz obejmuje również osoby palące w zaciszu własnego domu – jeśli sąsiad skarży się na zapach. Utworzono bezpłatną infolinię do przyjmowania skarg. W lipcu zaczęły napływać listy z ostrzeżeniami.

„Wiele osób paliło na swoich balkonach i denerwowało ludzi, którzy mieszkali nad nimi”, Joey Reno Vella, przewodniczący wykonawczy Urzędu ds. Odpowiedzialnego Używania Konopi (ARUC), powiedział Times of Malta na początku 2025 roku.

Prawo stanowi, że żadne „postępowanie karne (…) nie zostanie wszczęte inaczej niż na wniosek lub za zgodą Urzędu ds. Odpowiedzialnego Używania Konopi”. Ale staje się to sprawą sądową, jeśli grzywna nie zostanie zapłacona – i co wtedy? Jak w miarę upływu czasu ARUC będzie postępować z osobami, które są wielokrotnie karane grzywną i nie mogą zapłacić?

„Wracamy do karania roślin i ludzi, zamiast naprawiać prawdziwe problemy, którymi są gęstość zaludnienia, piętno społeczne i brak bezpiecznych miejsc” – powiedziała Filter maltańska aktywistka i była pracownica ARUC, Karen Mamo, podczas akademickiej konferencji na temat polityki narkotykowej w czerwcu. CHRA ma zakaz prowadzenia salonów na miejscu.

Zwrot w polityce nie wziął się znikąd. Policja była częścią legalizacji od pierwszego dnia, celując w młodych ludzi, którzy palili poza domem. Policjanci polowali na osoby używające marihuany na plażach lub dachach. Konserwatywni lobbyści i Kościół katolicki rozpowszechniali narrację o Malcie jako nowym Amsterdamie.

W 2023 r. wicemarszałek Izby Reprezentantów Claudette Pace powiedziała członkom parlamentu, że spotkała niedowidzącego mężczyznę, którego pies przewodnik był na haju od biernego palenia. W 2024 r. rząd rozpoczął głośną kampanię na rzecz odpowiedzialnego używania konopi indyjskich. Ostrzeżenia o grzywnie za palenie w miejscach publicznych lub w pobliżu nieletnich pojawiły się na billboardach i w postach na Instagramie.

Przesłanie było jasne: marihuana nadal stanowi zagrożenie dla dzieci i porządku publicznego. Te zmęczone tropy ignorują fakt, że dorośli mogą pić alkohol i palić papierosy trzymając dziecko na kolanach i najwyraźniej nie stanowią takiego samego zagrożenia.

W gęsto zaludnionych blokach mieszkalnych na wyspie pojawiła się kwestia skarg na nieprzyjemny zapach jako sposób na skuteczne wycofanie ochrony z 2021 roku.

W 2011 r. na Malcie miał miejsce historyczny protest przeciwko kryminalizacji konopi indyjskich, prowadzony przez Davida Caruanę, któremu postawiono zarzuty uprawy roślin konopi indyjskich na balkonie; uprawa została uznana za handel narkotykami, nawet w ilościach przeznaczonych do użytku osobistego. Adwokaci zwrócili uwagę na przypadek Daniela Holmesa i Barry’ego Lee, którzy w 2006 roku zostali aresztowani za uprawę pięciu roślin. Lee zmarł w wyniku samobójstwa podczas oczekiwania na proces; Holmes odbywał karę 10,5 roku pozbawienia wolności. Został zwolniony w 2018 roku.

Organizacje pozarządowe, takie jak ReLeaf Malta, zebrały poparcie społeczne i zmusiły polityków do wyobrażenia sobie czegoś lepszego. Lobbing ten zyskał na popularności po tym, jak ustawa o uzależnieniu od narkotyków z 2015 r. nominalnie zdekryminalizowała posiadanie narkotyków na własny użytek, ale pozostawiła policji swobodę zatrzymywania użytkowników na 48 godzin. Zwolennicy walki z fragmentaryczną reformą ostatecznie zwyciężyli w 2021 roku.

Nowe poprawki będą najbardziej dotkliwe dla najemców, którzy nie mogą kontrolować przepływu powietrza we wspólnocie oraz dla młodzieży z klasy robotniczej, która pali marihuanę na zewnątrz, ponieważ właściciele zakazują używania jej w pomieszczeniach. Uprawa czterech dozwolonych roślin w innym miejscu niż dom wiąże się teraz z grzywną w wysokości do 1000 euro, ale rośliny nie mogą być widoczne na zewnątrz. Takie grzywny mogą nie odstraszyć zamożnych hodowców posiadających domy jednorodzinne i ogrody, ale mogą doprowadzić do bankructwa osobę wynajmującą mieszkanie na trzecim piętrze w Birkirkara.

Nowe prawo może łatwo zapchać sądy, a każda kwestionowana grzywna stanie się quasi-śledczym sporem o to, kto i kiedy złapał za nozdrza. Co być może najbardziej irytujące, nowe prawo nakłada na CHRA obowiązek udostępniania danych – muszą one przekazywać swoje listy członków do ARUC, siejąc strach o to, w jaki sposób informacje te zostaną wykorzystane.

Malta zaoferowała kiedyś reformatorom w całej Europie wgląd w to, jak mogłaby wyglądać ogólnokrajowa legalizacja poza Ameryką. Jednak szybki odwrót Malty pokazuje, jak kruche mogą być reformy i że legalizacja jest procesem, a nie linią mety.

Ten artykuł został pierwotnie opublikowany przez Filter, internetowy magazyn poświęcony używaniu narkotyków, polityce narkotykowej i prawom człowieka z perspektywy redukcji szkód. Śledź Filter na Bluesky, X lub Facebooku i zapisz się do newslettera.

Zdjęcie dzięki uprzejmości Chris Wallis // Side Pocket Images.

MEDCAN24 jest możliwa dzięki wsparciu czytelników. Jeśli polegasz na naszym dziennikarstwie na rzecz konopi indyjskich, aby być na bieżąco, rozważ miesięczne zobowiązanie Patreon.

Popularne artykuły