19.9 C
Warszawa
wtorek, 17 czerwca, 2025
spot_imgspot_img

Top 5 tego tygodnia

spot_img

Powiązane posty

Muzeum DEA podkreśla pióro, którym Nixon podpisał współczesną wojnę z narkotykami

Jednym z prezentowanych eksponatów w Muzeum Drug Enforcement Administration (DEA) – które stara się w zabawny i ekscytujący sposób przedstawić amerykańską wojnę z narkotykami – jest relikt, który pomógł nadać kształt federalnej prohibicji: pióro, którego ówczesny prezydent Nixon użył w 1970 roku do podpisania nowoczesnej wojny narkotykowej.

Pióro i podpisane zdjęcie Nixona popierające ustawę o kompleksowym zapobieganiu i kontroli narkotyków są prezentowane w odcinku Stories From the Collection, serii wideo z Muzeum DEA, która ma na celu „zabranie Cię do kolekcji, aby podzielić się historiami o naszych najbardziej ekscytujących obiektach”, zgodnie z gospodarzem wideo, technikiem muzeum Emmą Miller.

„Ten zestaw zawiera podpisaną fotograficzną kopię pierwszej strony ustawy o kompleksowym zapobieganiu i kontroli narkotyków oraz pióro użyte przez prezydenta Nixona do podpisania ustawy” – wyjaśnia Miller w filmie. „Upamiętnia to kluczowy moment w federalnym egzekwowaniu prawa antynarkotykowego”.

Tytuł II ustawy federalnej to ustawa o substancjach kontrolowanych (CSA), która stworzyła pięć harmonogramów substancji – od harmonogramu I do harmonogramu V – w oparciu o postrzeganie przez rząd ich wartości medycznej i potencjału do nadużyć.

Pięćdziesiąt cztery lata temu, we wtorek – 17 czerwca 1971 roku – Nixon słynnie zaostrzył amerykańską wojnę z narkotykami, ogłaszając nadużywanie substancji „wrogiem publicznym numer jeden” i domagając się zwiększenia funduszy na zapobieganie.

„Aby zwalczyć i pokonać tego wroga, konieczne jest przeprowadzenie nowej ofensywy” – powiedział. „Poprosiłem Kongres o zapewnienie władzy ustawodawczej i funduszy na tego rodzaju ofensywę”.

Pióro użyte do podpisania federalnej ustawy antynarkotykowej, co miało miejsce w październiku poprzedniego roku, było prezentem od Nixona dla Jacka Ingersolla, który w tym czasie był dyrektorem Biura Narkotyków i Niebezpiecznych Narkotyków, które później przekształciło się w DEA.




„Ten oprawiony zestaw upamiętnia stworzenie prawa, które jest nadal szeroko stosowane przez DEA” – powiedział Miller w filmie, dodając, że przyrząd do pisania jest „tylko jednym z ponad 45 000 artefaktów, zdjęć, filmów i dokumentów w kolekcji Muzeum DEA. Każdy z nich oświetla ważne momenty w historii DEA, federalnego egzekwowania prawa antynarkotykowego i używania narkotyków w kulturze amerykańskiej”.

Na początku tego roku publikacja Filter poświęcona polityce narkotykowej odwiedziła Muzeum DEA, aby – jak krytycznie ujęła to starsza redaktorka Helen Redmond – „zobaczyć wszystkie kłamstwa i dezinformacje w jednym miejscu” i „zrozumieć, w jaki sposób kuratorzy sprzedali i oczyścili wojnę z narkotykami”.

„Nie zawiodłam się”, napisała Redmond w komentarzu, podsumowując, że „fikcją, która przenika muzeum jest to, że DEA w jakiś sposób wygrywa wojnę narkotykową, która jest uzasadniona”.

DEA jest powszechnie postrzegana jako ideologicznie zaangażowana w wojnę narkotykową – zaangażowanie, które, jak powiedział niedawno doradca ds. narkotyków byłego prezydenta Joe Bidena, mogło zagrozić wysiłkom rządu zmierzającym do przeniesienia marihuany z najbardziej restrykcyjnego wykazu I CSA do wykazu III.

Po około pięciu miesiącach drugiej kadencji prezydenta Donalda Trumpa nadal nie nastąpił żaden ruch w sprawie oczekującego planu zmiany harmonogramu konopi indyjskich, pozostawiając zwolenników i interesariuszy sfrustrowanych zarówno obecną bezczynnością, jak i niepowodzeniem administracji Bidena.

Według byłego dyrektora Biura Krajowej Polityki Kontroli Narkotyków (ONDCP) w Białym Domu, Rahula Gupty, mogło to być spowodowane celowym oporem ze strony DEA – podejrzenie to jest szeroko podzielane przez zwolenników reformy, w tym osoby zaangażowane w przesłuchanie administracyjne, które utknęło w martwym punkcie od miesięcy i nic nie wskazuje na to, że w najbliższym czasie będzie kontynuowane.

To, co stanie się dalej w tym procesie, jest niepewne, zwłaszcza przed potencjalnym zatwierdzeniem przez Senat kandydata Trumpa na szefa DEA, Terrance’a Cole’a, który odmówił powiedzenia, czy popiera propozycję, ale wcześniej wyraził obawy dotyczące niebezpieczeństw związanych z marihuaną i powiązał jej stosowanie z wyższym ryzykiem samobójstw wśród młodzieży.

Trump, ze swojej strony, nie wypowiadał się publicznie na temat reformy marihuany od czasu objęcia urzędu, a Biały Dom nie umieścił zmiany harmonogramu na niedawno opublikowanej liście priorytetów polityki narkotykowej administracji.

Inni byli urzędnicy DEA i HHS osobno wyrazili swoje poczucie, że jeśli zmiana harmonogramu ma nastąpić, prezydent będzie musiał aktywnie domagać się jej ukończenia.

W międzyczasie były Rep. Matt Gaetz (R-FL) – zwolennik legalizacji, którego Trump po raz pierwszy wybrał na prokuratora generalnego, ale wycofał się z rozważań – niedawno wygłosił nieco zaskakujące komentarze na temat stanowiska prezydenta w sprawie zmiany harmonogramu, sugerując, że jego poparcie dla reformy podczas kampanii w zeszłym roku mogło być politycznie motywowanym posunięciem, aby spróbować zdobyć więcej młodych wyborców, ale osobiście ma „głęboką osobistą niechęć do wszystkiego, co przytępia zmysły”.

Podczas gdy stanowisko Trumpa w tej kwestii ewoluowało na przestrzeni lat, w tym kilka wcześniejszych komentarzy wspierających medyczną marihuanę, Gaetz powiedział, że prezydent nadal jest „całkowicie nietolerancyjny” wobec każdej reformy, która „jego zdaniem zwiększy zażywanie narkotyków”.

Stanowi to znaczącą zmianę retoryki Gaetza użytej w op-edzie z marca, kiedy to przewidział, że „znacząca” reforma marihuany jest „na horyzoncie” pod rządami administracji Trumpa i pochwalił „przywództwo” prezydenta we wspieraniu zmiany harmonogramu.

DEA niedawno powiadomiła sędziego agencji, że postępowanie jest nadal zawieszone – bez zaplanowanych przyszłych działań, ponieważ sprawa jest rozpatrywana przez pełniącego obowiązki administratora.

Osobno, w kwietniu aktywista, który otrzymał ułaskawienie za skazanie związane z marihuaną podczas pierwszej kadencji Trumpa, złożył wizytę w Białym Domu, omawiając przyszłe opcje ułaskawienia z niedawno mianowanym „carem ułaskawień”.

Wspierany przez przemysł marihuany komitet akcji politycznych (PAC) opublikował również w ostatnich tygodniach serię reklam, które atakowały osiągnięcia Bidena w zakresie polityki dotyczącej konopi indyjskich, a także naród kanadyjski, promując czasami wprowadzające w błąd twierdzenia na temat ostatniej administracji, jednocześnie przekonując, że Trump może przeprowadzić reformę.

Najnowsza reklama oskarżyła byłego prezydenta Joe Bidena i jego DEA o prowadzenie „głębokiej wojny państwowej” przeciwko pacjentom z medyczną marihuaną – nie wspominając jednak o tym, że były prezydent sam zainicjował proces zmiany harmonogramu, który firmy produkujące marihuanę chcą zakończyć pod rządami Trumpa.

Większość konsumentów marihuany sprzeciwia się dotychczasowym działaniom Trumpa związanym z konopiami indyjskimi, ale zmiana regulacji lub legalizacja może zwiększyć poparcie, wynika z sondażu

MEDCAN24 jest możliwy dzięki wsparciu czytelników. Jeśli polegasz na naszym dziennikarstwie wspierającym konopie indyjskie, aby być na bieżąco, rozważ miesięczne zobowiązanie Patreon.

Zostań patronem na Patreon!



Popularne artykuły