Senat Teksasu formalnie przyjął ustawę, która zdelegalizowałaby konsumpcyjne produkty konopne z jakąkolwiek wykrywalną ilością THC – nawet jeśli gubernator, który niedawno zawetował podobne przepisy podczas regularnej sesji, nadal wzywa stan do uregulowania, a nie całkowitego zakazu produktów.
Senatorowie głosowali 21-8 za zatwierdzeniem SB 5, autorstwa senatora Charlesa Perry’ego (R), w trzecim czytaniu w piątek, dwa dni po zatwierdzeniu ustawy w drugim czytaniu. Po zatwierdzeniu przez organ ustawodawczy, wniosek trafi teraz do Izby Reprezentantów, gdzie w ramach trwającej specjalnej sesji legislacyjnej złożono również projekt ustawy HB 5.
„Nie kryminalizuję czegoś. To już jest nielegalne”, powiedział Perry przed ostatecznym głosowaniem w Senacie, argumentując, że przemysł konopny wykorzystuje „lukę”, którą sfabrykował, aby sprzedawać produkty odurzające. „Trawka jest nielegalna w tym kraju od lat 30-tych. Dziś jest nielegalna w tym stanie. Więc nie kryminalizuję niczego, co nie jest jeszcze nielegalne”.
Inni senatorowie argumentowali, że lepiej byłoby wprowadzić regulacje niż prohibicję.
„Nie sądzę, aby zakaz był właściwym rozwiązaniem”, powiedział senator Nathan Johnson (D). „Zakaz stosowania produktów THC pochodzących z konopi jest równoznaczny z kryminalizacją czegoś, co jest powszechnie używane rekreacyjnie przez tysiące Teksańczyków”.
„To, co powinniśmy zrobić, to zdekryminalizować społeczne rekreacyjne używanie marihuany dla tych, którzy zdecydują się z niej korzystać, a także zdekryminalizować używanie konopi poprzez ich regulację” – powiedział. „Uważam, że jako państwo mamy możliwość regulowania tej kwestii. Uważam, że dochody z opodatkowania THC pochodzącego z konopi mogą być wykorzystane do promowania egzekwowania prawa, którego będziemy potrzebować w celu prowadzenia odpowiedzialnego systemu regulacyjnego”.
Senator José Menéndez (D) powiedział, że docenia to, że Perry i zwolennicy zakazu chcą „upewnić się, że ludziom, a zwłaszcza dzieciom, nie stanie się krzywda”.
Ale „martwię się również o kryminalizację w waszej ustawie. Myślę, że każde pojedyncze aresztowanie, każdy test laboratoryjny, każdy termin sądowy spowodowany nowymi przestępstwami w tym zakresie odbędzie się potencjalnie kosztem skupienia się na innych przestępstwach” – powiedział.
„Konopie indyjskie istnieją od tysięcy lat” – zauważył Menéndez. „Po prostu przeniesie się, zejdzie do podziemia, podobnie jak alkohol podczas prohibicji… Myślę, że ta ustawa zmusi niektórych ludzi do powrotu do opioidów… Nie możemy uchwalić zdrowego rozsądku. Nie możemy ustanowić moralności”.
Podczas gdy ustawodawcy rozważają wprowadzenie zakazu spożywania produktów konopnych zawierających jakąkolwiek wykrywalną ilość kannabinoidów poza CBD i CBG – które według Perry’ego są ewidentnie nietoksyczne – inni wzywają państwo do uregulowania produktów zawierających stosunkowo niewielkie ilości THC.
Na przykład na środowej konferencji prasowej grupa demokratycznych senatorów stanowych przedstawiła dwa nowe projekty ustaw związanych z konopiami indyjskimi, w tym jeden, który regulowałby rynek konopi, zezwalając dorosłym w wieku 21 lat i starszym na zakup produktów konopnych zawierających nie więcej niż 5 mg THC na porcję.
Druga nowa ustawa skutecznie zalegalizowałaby marihuanę do użytku przez osoby dorosłe, znosząc sankcje karne za posiadanie do dwóch uncji marihuany przy sobie i do 10 uncji w jednym gospodarstwie domowym, jeśli jest ona zabezpieczona i niewidoczna. Uprawa do sześciu roślin, z których tylko połowa może być dojrzała, również zostałaby zalegalizowana.
Gubernator Greg Abbott (R), który podczas regularnej sesji legislatury stanowej w tym roku zawetował podobny zakaz dotyczący produktów konopnych, SB 3, również poparł pomysł ograniczenia mocy THC i zakazu sprzedaży nieletnim, zamiast całkowitej delegalizacji produktów.
„Chcemy upewnić się, że dorośli nadal mają swobodę dostępu do produktów na bazie konopi, które nie są odurzające” – powiedział Abbott w wywiadzie dla The Texan, dodając, że „tak długo jak [products] mają poniżej trzech miligramów zawartości THC, nie są odurzające”.
„Nie jestem zwolennikiem całkowitego zakazu” – powiedział, dodając, że popiera ograniczenia dotyczące syntetycznych kannabinoidów i dostępu młodzieży do produktów konopnych.
„Żeby było jasne, jestem za zakazem dla osób poniżej 21 roku życia” – wyjaśnił gubernator. „Jestem za zakazem wszelkiego rodzaju syntetyków, które mogą być dodawane do tych produktów, a które mogłyby uczynić je bardziej niebezpiecznymi. Jestem za zakazem wszelkich produktów na bazie konopi, które osiągają poziom odurzenia, a jest to więcej niż trzy miligramy THC”.
Podobnie jak Abbott w innych wywiadach dotyczących ustawy konopnej, ponownie przedstawił nieco zagmatwane wyjaśnienie tego, co uważa za dopuszczalne limity THC w konopiach, mówiąc różnie, że powinien istnieć limit „trzech procent” lub „trzech miligramów”, co jest znaczącą różnicą.
Tymczasem po stronie Izby Reprezentantów, sponsor HB 5 – który jest obecnie identyczny z SB 5 – powiedział, że zamierza, aby język ustawy był „punktem wyjścia”, sugerując, że przyszłe zmiany zostaną wprowadzone w oparciu o opinie na temat propozycji.
„Wysłuchamy wielu godzin zeznań i pozwolimy, aby te zeznania wpłynęły na nasz przyszły kierunek i decyzje” – napisał w niedawnym liście do innych członków panelu Rep. Gary VanDeaver (R), który przewodniczy House Committee on Public Health – gdzie HB 5 będzie rozpatrywana po raz pierwszy.
Zgodnie z obecną propozycją, konsumpcyjne produkty konopne z jakąkolwiek ilością THC – lub jakiegokolwiek innego kannabinoidu poza CBD i CBG – byłyby nielegalne. Nawet samo posiadanie byłoby karane jako wykroczenie klasy B, zagrożone karą do 180 dni pozbawienia wolności i grzywną w wysokości 2000 USD.
Niektórzy zwolennicy mają nadzieję, że zarówno SB 5, jak i jego odpowiednik w Izbie Reprezentantów doczekają się poprawek w trakcie procesu legislacyjnego – albo w celu wyraźnego uregulowania rynku konopi, albo przynajmniej złagodzenia niektórych sankcji karnych wobec osób, które znalazły się w posiadaniu przedmiotowych produktów.
Heather Fazio, dyrektor grupy rzeczników Texas Cannabis Policy Center, wezwała zwolenników w e-mailu do skontaktowania się ze swoimi przedstawicielami i wezwania do zmian.
„Mam nadzieję”, napisała, „że HB 5 zostanie przerobiona w celu uregulowania THC i wyeliminowania sankcji karnych za posiadanie”.
(Ujawnienie: Fazio wspiera pracę MEDCAN24 poprzez comiesięczne zobowiązanie Patreon).
W czerwcu Abbott podpisał ustawę, która rozszerzyła stanową listę stanów kwalifikujących się do medycznej marihuany, dodając przewlekły ból, urazowe uszkodzenie mózgu (TBI), chorobę Leśniowskiego-Crohna i inne choroby zapalne jelit, jednocześnie zezwalając pacjentom u schyłku życia objętym opieką paliatywną lub hospicyjną na używanie marihuany.
SB 5 i towarzysząca mu HB 5 są jednymi z nielicznych ustaw wprowadzonych na nową sesję specjalną w celu zajęcia się konsumpcyjnymi produktami z konopi.
Wśród innych propozycji znajdują się środki mające na celu wymaganie obszernych etykiet ostrzegawczych produktów i ograniczenie sposobu pakowania produktów konopnych.
Dwie inne nowo wprowadzone ustawy to HB 160 od Rep. Charlene Ward Johnson (D) i SB 39 od Sen. Judith Zaffirini (D).
Pierwsza z nich wymagałaby umieszczania szeregu etykiet ostrzegawczych na produktach konopnych zawierających więcej niż śladowe ilości THC, ostrzegając, że produkty te mogą powodować „zatrucie konopiami indyjskimi, które może zagrażać życiu dzieci”, szkodzić rozwojowi mózgu u młodzieży, zwiększać „ryzyko zaburzeń psychicznych, takich jak psychoza i schizofrenia” oraz prowadzić do lęku, depresji i zaburzeń związanych z nadużywaniem substancji.
SB 39 tymczasem zakazałaby pakowania lub sprzedaży produktów konopnych „w sposób atrakcyjny dla dzieci”, ograniczając opakowania w kształcie ludzi, zwierząt, owoców, kreskówek lub „innego kształtu, który jest atrakcyjny dla nieletnich”, a także opakowań, które wyglądają podobnie do legalnych produktów już sprzedawanych dzieciom, na przykład cukierków lub soków. Zakazane byłyby również wprowadzające w błąd opakowania produktów. Naruszenie przepisów byłoby wykroczeniem klasy A, zagrożonym karą do roku pozbawienia wolności i grzywną w wysokości 4000 USD.
Oddzielnie, Rep. Nicole Collier (D) wprowadziła jednostronicową ustawę HB 42, mającą na celu ochronę konsumentów w stanie przed zarzutami karnymi, jeśli to, co uważali za legalny produkt konopny, okaże się zawierać nadmierne ilości THC, co czyni go nielegalną marihuaną. Zapobiegłoby to kryminalizacji kogoś, kto znalazł się w posiadaniu produktu oznaczonego jako konopie, ale uznanego za zawierający „substancję kontrolowaną lub marihuanę”.
Aby dana osoba mogła uzyskać ochronę prawną, produkt musiałby zostać zakupiony „od sprzedawcy detalicznego, co do którego osoba miała uzasadnione przekonanie, że jest upoważniony do sprzedaży produktu z konopi nadającego się do spożycia”.
Inna ustawa – HB 195, wprowadzona przez republikankę Jessicę González (D) – legalizowałaby marihuanę dla osób w wieku 21 lat i starszych, zezwalając na posiadanie do 2,5 uncji konopi indyjskich, przy czym nie więcej niż 15 gramów tej ilości byłoby w postaci skoncentrowanej.
Jeszcze inna propozycja nakazywałaby urzędnikom stanowym przeprowadzenie badań nad testami na obecność THC w organizmie.
Jeśli chodzi o to, co sami Teksańczycy chcą zobaczyć od swoich przedstawicieli, zwolennicy ograniczenia w dużej mierze nieuregulowanego przemysłu konopnego w Teksasie podzielili się nowymi danymi sondażowymi wskazującymi, że większość respondentów z obu głównych partii politycznych popiera delegalizację syntetycznych kannabinoidów, takich jak delta-8 THC.
Sondaż wykazał również, że respondenci woleliby uzyskać terapeutyczne produkty z konopi indyjskich w ramach licencjonowanego przez państwo programu medycznej marihuany niż w „sklepie z dymem sprzedającym nieuregulowane i nieprzetestowane konopie”.
Przed zawetowaniem przez gubernatora w zeszłym miesiącu SB 3 – wcześniejszego zakazu produktów z konopi – obrońcy i interesariusze dostarczyli ponad 100 000 podpisów pod petycją z prośbą do Abbotta o odrzucenie tego środka. Krytycy argumentowali, że branża – która zatrudnia około 53 000 osób – zostałaby zdziesiątkowana, gdyby ustawa weszła w życie.