Zapytany o powszechną dostępność odurzających produktów kannabinoidowych, takich jak delta-8 THC, szef amerykańskiej Agencji Żywności i Leków (FDA) ostrzegł we wtorek, że stosowanie kannabinoidów może prowadzić do problemów sercowych i psychozy.
„Ja osobiście, w moich pismach, w moich wypowiedziach – a także Departament Zdrowia i Opieki Społecznej – wyraziłem poważne obawy dotyczące osób używających tych produktów z konopi indyjskich” – powiedział komisarz FDA Marty Makary w odpowiedzi na pytanie reportera Wall Street Journal.
„Nie chcemy, aby dzieci ich używały” – odpowiedział Makary. „Zaburzenia związane z używaniem konopi indyjskich to prawdziwa rzecz, a jak już wspomniałeś, istnieją obecnie badania łączące je z psychozą, a nawet problemami sercowo-naczyniowymi”.
Komentarze szefa FDA pojawiły się podczas wydarzenia prasowego, na którym on i inni federalni urzędnicy ds. zdrowia ogłosili plany podjęcia działań w celu ograniczenia odrębnej substancji: 7-hydroksymitragyniny (znanej jako 7-OH-MIT lub po prostu 7-OH), związku podobnego do opioidów, który jest wytwarzany w niewielkich ilościach przez roślinę kratom.
Makary powiedział, że kwestia ograniczenia produktów z konopi indyjskich jest „ważną kwestią”, ale opisał ją jako „całkowicie odrębną kampanię zdrowia publicznego” od planów ograniczenia 7-OH.
Jeśli chodzi o tę substancję, FDA zaleca, aby Administracja ds. Walki z Narkotykami (DEA) umieściła związek w harmonogramie na mocy federalnej ustawy o substancjach kontrolowanych.
„Nie ma zatwierdzonych przez FDA leków zawierających 7-OH, 7-OH nie jest legalny w suplementach diety, a 7-OH nie może być legalnie dodawany do konwencjonalnej żywności” – powiedziała FDA w komunikacie prasowym na temat planowanego ruchu.
FDA twierdzi, że proponowane działanie w zakresie harmonogramu byłoby ukierunkowane w szczególności na 7-OH, który opisała jako „skoncentrowany produkt uboczny rośliny kratom”.
Agencja twierdzi, że działanie „nie koncentruje się na naturalnych produktach z liści kratomu”, które zawierają stosunkowo mało 7-OH. W botanicznym kratomie głównym składnikiem aktywnym jest inna substancja chemiczna, mitragynina.
„Dzisiaj podejmujemy działania w sprawie 7-OH jako krytyczny krok w walce z uzależnieniem od opioidów” – powiedział w oświadczeniu sekretarz zdrowia i opieki społecznej (HHS) Robert F. Kennedy Jr. „Będziemy chronić zdrowie młodzieży w naszym kraju, realizując naszą misję, aby Ameryka znów była zdrowa”.
FDA zauważyła, że w zeszłym miesiącu wystosowała listy ostrzegawcze do siedmiu firm, które według agencji nielegalnie dystrybuowały produkty 7-OH, „w tym tabletki, żelki, mieszanki napojów i shoty”. Agencja
Urzędnicy przedstawili również we wtorek nowe wytyczne dla pracowników służby zdrowia, a także ostrzeżenie dla konsumentów o produktach 7-OH „ukrywających się na widoku”.
„Nadszedł czas na działanie” – czytamy w ostrzeżeniu dla konsumentów. „Możemy i musimy zapobiec kolejnej fali kryzysu opioidowego”.
Przynajmniej niektórzy przedstawiciele branży kratom pochwalają nowo ogłoszone działania związane z harmonogramem.
Amerykańskie Stowarzyszenie Kratom, na przykład, powiedziało w e-mailu do zwolenników, że „pochwala to odważne, oparte na nauce działanie jako kamień milowy w ochronie zdrowia publicznego i bezpieczeństwa konsumentów”.
„Te produkty 7-OH nie są kratomem” – powiedział Mac Haddow, starszy pracownik ds. polityki publicznej w grupie handlowej. „Są to chemicznie zmienione substancje, które mają silne działanie podobne do opioidów i stanowią bezpośrednie zagrożenie dla konsumentów. To posunięcie wysyła jasny i od dawna spóźniony komunikat: bezpieczeństwo amerykańskiego społeczeństwa jest najważniejsze”.
Jeśli chodzi o produkty pochodne konopi, w międzyczasie republikański senator USA w tym tygodniu z powodzeniem zablokował proponowany zakaz produktów konopnych THC, który został uwzględniony w kluczowej ustawie o wydatkach, dając branży zwycięstwo wśród kontrowersyjnych dyskusji na temat odurzających kannabinoidów.
Po intensywnych debatach wokół języka – który zakazałby produktów konopnych z jakąkolwiek wymierną ilością THC – senator Rand Paul (R-KY) stanął na swoim stanowisku, grożąc proceduralnym wstrzymaniem ustawy o środkach na rolnictwo, rozwój obszarów wiejskich, administrację żywności i leków (Ag/FDA). W tym celu udało mu się usunąć tę sekcję.
Senator Mitch McConnell (R-KY), który był orędownikiem federalnej legalizacji konopi i ich pochodnych w ramach ustawy rolnej z 2018 r., chciał, aby zakaz konopi przeszedł przez cały proces. Ale we wtorek senator John Hoeven (R-ND), przewodniczący podkomisji ds. środków, powiedział dziennikarzom, że został on ostatecznie usunięty z ustawy.
Zgodnie z przepisami, które przeszły przez Senacką Komisję ds. Środków na początku tego miesiąca, produkty z konopi nadające się do spożycia, zawierające jakąkolwiek „wymierną” ilość THC, zostałyby zakazane.
Paul powiedział MEDCAN24 pod koniec zeszłego miesiąca, że propozycja – która w dużej mierze odzwierciedla postanowienia izbowej wersji ustawy o wydatkach, której orędownikiem jest Rep. Andy Harris (R-MD) – „całkowicie zniszczyłaby” branżę.
Po stronie Izby Reprezentantów, podczas gdy Harris zmienił język raportu dołączony do ustawy izby, wyjaśniając, że nie jest zamiarem powstrzymanie ludzi przed dostępem do „przemysłowych lub odurzających produktów kannabinoidowych pochodzących z konopi o śladowych lub nieznacznych ilościach THC”, sama ustawa nadal mówi, że produkty zawierające jakiekolwiek „policzalne” ilości THC nie mogą być wprowadzane do obrotu. Rzadko można znaleźć produkty CBD bez żadnych naturalnych śladów THC.
Paul niedawno złożył projekt ustawy, który poszedłby w przeciwnym kierunku niż zakaz Harrisa, proponując potrojenie stężenia THC, które uprawy mogłyby legalnie zawierać, jednocześnie odnosząc się do wielu innych obaw, jakie branża wyraziła w związku z przepisami federalnymi.
Senator wprowadził ustawę, zatytułowaną Hemp Economic Mobilization Plan (HEMP) Act, w czerwcu. Odzwierciedla ona wersje, które sponsorował w ciągu ostatnich kilku sesji.
Harris, ze swojej strony, powiedział MEDCAN24, że nie obawia się żadnego potencjalnego sprzeciwu w Senacie – a także zakwestionował doniesienia o zakresie tego, co jego ustawodawstwo zrobiłoby dla branży.
Congressional Research Service (CRS) opublikował w zeszłym miesiącu raport, w którym stwierdzono, że przepisy „skutecznie” zakazałyby produktów kannabinoidowych pochodzących z konopi. Początkowo stwierdzono, że taki zakaz uniemożliwiłby również sprzedaż CBD, ale raport CRS został zaktualizowany, aby wykluczyć ten język z niejasnych powodów.
Język konopi jest w dużej mierze zgodny z przepisami dotyczącymi środków i rolnictwa, które zostały wprowadzone, ale nie zostały ostatecznie uchwalone, w ostatnim Kongresie.
Interesariusze branży konopnej zbierali się przeciwko tej propozycji, której wcześniejsza wersja została również uwzględniona w projekcie ustawy bazowej z podkomisji w zeszłym roku. Jest on praktycznie identyczny z przepisem ustawy rolnej z 2024 r., który został dołączony przez oddzielną komisję w maju ubiegłego roku w drodze poprawki Rep. Mary Miller (R-IL), która również nie została uchwalona.
Tymczasem wiodące stowarzyszenie przemysłu alkoholowego wezwało Kongres do wycofania języka z ustawy o wydatkach Izby Reprezentantów, który zakazałby większości produktów z konopi nadających się do spożycia, zamiast tego proponując utrzymanie legalizacji kannabinoidów pochodzenia naturalnego z upraw i zakazanie jedynie produktów syntetycznych.
Prezes i dyrektor generalny Wine & Spirits Wholesalers of America (WSWA) Francis Creighton powiedział w komunikacie prasowym, że „zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy zgodzili się, że ten język jest równoznaczny z zakazem”.
Oddzielnie, kluczowi ustawodawcy kongresowi GOP – w tym jeden członek, który popiera legalizację marihuany – nie wydają się szczególnie zaniepokojeni postanowieniami ustawy, pomimo obaw ze strony zainteresowanych stron, że zagroziłoby to znacznej części przemysłu konopnego poprzez zakazanie większości produktów konsumpcyjnych pochodzących z tej rośliny.
Miller z U.S. Hemp Roundtable powiedział w kwietniu kongresowym prawodawcom, że rynek „błaga” o federalne regulacje dotyczące produktów z konopi.
Podczas przesłuchania, Rep. James Comer (R-KY) zapytał również o bezczynność FDA w zakresie przepisów, sarkastycznie pytając, czy do regulacji kannabinoidów, takich jak CBD, potrzeba „miliarda biurokratów pracujących z domu”.
Raport Bloomberg Intelligence (BI) z zeszłego roku nazwał konopie indyjskie „znaczącym zagrożeniem” dla przemysłu alkoholowego, powołując się na dane ankietowe, które sugerują, że coraz więcej osób używa konopi indyjskich jako substytutu napojów alkoholowych, takich jak piwo i wino.
Tymczasem w listopadzie ubiegłego roku grupa handlowa z branży piwowarskiej wydała oświadczenie o zasadach przewodnich, aby zająć się tym, co nazwała „rozprzestrzenianiem się w dużej mierze nieuregulowanych odurzających produktów z konopi i marihuany”, ostrzegając przed zagrożeniami dla konsumentów i społeczności wynikającymi z konsumpcji THC.
Jeśli chodzi o używanie THC i psychozę, niektórzy urzędnicy federalni w administracji Trumpa podkreślają pozorny związek – choć eksperci twierdzą, że nie jest jasne, czy istnieje jakikolwiek związek przyczynowy między nimi.
DEA w maju twierdziła, że marihuana może powodować psychozę z większym prawdopodobieństwem niż metamfetamina, promując niedawny artykuł, w którym psychiatra wskazał, że jury nie jest w stanie odpowiedzieć na to pytanie.
Podczas gdy DEA od dawna znana jest z promowania sensacyjnych twierdzeń na temat ryzyka związanego z używaniem konopi indyjskich, wydaje się, że nastąpił wzmożony nacisk na wzmocnienie tego przesłania, szczególnie dla młodzieży.
Na przykład, DEA niedawno połączyła siły z organizacją anty-marihuanową, aby uczcić „Narodowy Tydzień Prewencji”, promując kampanię, która zachęca ludzi do dzielenia się memami z wątpliwymi twierdzeniami na temat skutków marihuany – w tym teorią, że jest to „narkotyk-brama” do używania innych substancji.
Warto zauważyć, że badanie z 2023 r. opublikowane przez American Medical Association wykazało, że pomimo wzrostu spożycia konopi indyjskich przez dorosłych w ostatnich latach, w stanach, w których marihuana była legalna, „nie odnotowano statystycznie istotnego wzrostu” diagnoz związanych z psychozą.
Oddzielnie, badacz konopi indyjskich z Johns Hopkins University powiedział na federalnym Substances and Mental Health Services Administration (SAMHSA) na początku tego miesiąca, że związek przyczynowy między konopiami indyjskimi a rozwojem psychozy jest „wątpliwy”.
Istnieje „niewątpliwie silna korelacja między intensywnym używaniem konopi indyjskich a wcześniejszym wystąpieniem psychozy i nasileniem psychozy” – powiedział Ryan Vandry, psycholog eksperymentalny i profesor, ale „związek przyczynowy z kimś, kto w przeciwnym razie nie zachorowałby na psychozę, jest nadal wątpliwy”.
W op-edzie z 2023 r. dla MEDCAN24, zastępca dyrektora grupy NORML zauważył, że twierdzenia, że marihuana może powodować „nieuleczalne szaleństwo” sięgają prawie wieku wstecz w USA i pomogły w poparciu ogólnego zakazu konopi indyjskich przez Kongres w 1937 roku.
„W rzeczywistości ostra psychoza wywołana marihuaną jest rzadka, a osoby, które jej doświadczają, są zazwyczaj albo predysponowane do psychozy, albo mają wcześniej istniejące zaburzenia psychiczne” – napisał Paul Armentano, wskazując na badania przeprowadzone w Europie i Kanadzie.
Armentano argumentował wówczas, że „ustanowienie regulowanego rynku, zaprojektowanego tak, aby trzymać produkty z konopi indyjskich z dala od młodych ludzi i zapewniającego jasne ostrzeżenia dla tych konkretnych populacji, które mogą być bardziej podatne na ich skutki – w połączeniu z polityką edukacji konsumentów – jest najlepszym sposobem ochrony zdrowia publicznego i ograniczenia ryzyka konsumentów”.