Wspierany przez przemysł marihuany komitet działań politycznych (PAC) kieruje kolejny ukierunkowany apel do prezydenta Donalda Trumpa.
Tym razem oskarża byłego prezydenta Joe Bidena i jego Drug Enforcement Administration (DEA) o prowadzenie „głębokiej wojny państwowej” przeciwko pacjentom z medyczną marihuaną – ale nie wspominając o tym, że były prezydent sam zainicjował proces zmiany harmonogramu, który firmy produkujące marihuanę chcą zakończyć pod rządami Trumpa.
W swojej najnowszej reklamie, zatytułowanej „DEA Deep State”, American Rights and Reform PAC stwierdziła, że „medyczna marihuana pomogła milionom pacjentów”, co doprowadziło do zalecenia Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej Stanów Zjednoczonych (HHS) oraz Agencji Żywności i Leków (FDA), które zostało później zatwierdzone przez Departament Sprawiedliwości.
„Ale głębokie państwo DEA Joe Bidena utrzymało konopie indyjskie nielegalne” – czytamy. „Pacjenci potrzebują pomocy. Prezydent Donald Trump pokonał już to głębokie państwo, a teraz Trump może dokończyć to, co zaczął, prowadząc walkę o zmianę harmonogramu konopi i rozszerzenie badań oraz dostępu do opieki”.
„Nadszedł czas, aby zakończyć głęboką wojnę Joe Bidena z amerykańskimi pacjentami” – napisano, wyraźnie próbując wykorzystać chęć urzędującego prezydenta do pokonania swojego poprzednika.
Ale podobnie jak w przypadku dwóch ostatnich reklam PAC, w narracji brakuje pewnych niuansów – mianowicie, że Biden zainicjował przegląd zmiany harmonogramu. I chociaż kierownictwo DEA pod rządami ostatniej administracji spotkało się z zarzutami stronniczości wobec propozycji reformy, to rozciąganie tego postrzeganego sprzeciwu na samego Bidena jest naciągane, a także jest tak, że DEA pod rządami Trumpa nie zrobiła nic, aby przyspieszyć tę kwestię.
Co więcej, chociaż Trump poparł zmianę harmonogramu na szlaku kampanii, nie poruszył jeszcze tej kwestii od czasu objęcia urzędu. Jego kandydat na szefa DEA, Terrance Cole, również wielokrotnie wyrażał obawy dotyczące niebezpieczeństw związanych z marihuaną i łączy jej używanie z wyższym ryzykiem samobójstw wśród młodzieży.
Obecny pełniący obowiązki administratora, Derek Maltz, osobno wygłosił szereg sensacyjnych twierdzeń na temat marihuany, nazywając ją narkotykiem, który przygotowuje dzieci do używania innych substancji, sugerując, że używanie marihuany jest powiązane ze strzelaninami w szkołach i twierdząc, że Departament Sprawiedliwości „przejął” proces zmiany harmonogramu konopi od DEA.
W zeszłym tygodniu DEA powiadomiła sędziego agencji, że proces zmiany klasyfikacji marihuany jest nadal wstrzymany – bez żadnych przyszłych działań, ponieważ sprawa toczy się przed Maltzem.
Interesariusze z branży mają jednak nadzieję na zmianę sytuacji dzięki reklamom promowanym w Waszyngtonie i na Florydzie, gdzie Trump najprawdopodobniej je zobaczy, które wpisują się w jego pragnienie prześcignięcia swojego poprzednika, jednocześnie atakując inny polityczny cel prezydenta – Kanadę.
W międzyczasie American Rights and Reform PAC udostępnia również wyniki niedawnej ankiety dotyczącej konopi indyjskich przeprowadzonej przez ankietera GOP powiązanego z Trumpem na swojej stronie internetowej. stronie internetowej.
Sondaż ten wykazał, że większość Republikanów popiera różne reformy dotyczące konopi indyjskich – a zwłaszcza, w porównaniu z przeciętnym wyborcą, jeszcze bardziej popierają zezwolenie stanom na legalizację marihuany bez ingerencji federalnej.
Badanie wykazało, że większość wyborców ogółem (70%) i wyborców GOP (67%) popiera zmianę regulacji dotyczących marihuany.
Badanie zostało po raz pierwszy odnotowane przez CNN w artykule raporcie który cytował rzecznika Białego Domu mówiącego, że administracja obecnie „nie planuje żadnych działań” w sprawie propozycji reformy marihuany, w tym takich jak zmiana harmonogramu i dostęp do bankowości przemysłowej, które Trump poparł na szlaku kampanii w zeszłym roku.
Biały Dom powiedział również, że zmiana regulacji dotyczących marihuany nie jest częścią priorytetów polityki narkotykowej Trumpa na pierwszy rok jego drugiej kadencji – co rozczarowało zwolenników i interesariuszy, którzy mieli nadzieję, że podejmie on szybsze działania.
W międzyczasie byli więźniowie marihuany, którzy zostali ułaskawieni przez Trumpa podczas jego pierwszej kadencji, zorganizowali w czwartek wydarzenie przed Białym Domem, wyrażając wdzięczność za ulgę, jaką otrzymali i wzywając nową administrację do udzielenia tego samego rodzaju pomocy innym, którzy nadal przebywają za kratkami za konopie indyjskie.
Kongresmen GOP i lider Demokratów w Izbie Reprezentantów łączą siły, aby przygotować się do federalnej legalizacji marihuany z przepisami podobnymi do alkoholu