Aktualizacja: Senat Teksasu przyjął SB3 głosami 24-7 w dniu 20 marca.
W piątek Senat Teksasu przeprowadził głosowanie nad kontrowersyjną ustawą, która skutecznie zakazałaby większości produktów pochodnych konopi w stanie, ponieważ interesariusze branży przenoszą swoją uwagę na Izbę Reprezentantów, gdzie mają nadzieję znaleźć większy opór wobec pomysłu wyeliminowania tysięcy firm i kosztowania stanu setki milionów w przychodach.
Senacka ustawa nr 3, której przewodniczył senator Charles Perry, republikanin z Lubbock, wyszła z Senackiej Komisji Spraw Stanowych pod koniec zeszłego tygodnia, przy obecności tylko sześciu senatorów podczas głosowania. Zaktualizowane przepisy zakazują stosowania wszystkich kannabinoidów pochodzących z konopi, z wyjątkiem CBD i CBG, nakładając jednocześnie roczne opłaty w wysokości 10 000 USD dla producentów i 20 000 USD dla punktów sprzedaży detalicznej.
„To wciąż zakaz” – powiedziała Cynthia Cabrera, dyrektor ds. Hometown Hero strategii. „W jakiś sposób (komisja) wzięła ustawę, która już była zła i pogorszyła ją, co nie sądziłam, że jest możliwe”.
Głównym punktem spornym jest wpływ ustawy na gospodarkę. Podczas gdy stanowa nota fiskalna sugeruje, że wpłynie to tylko na około 10% firm, przedstawiciele branży nazywają tę liczbę rażąco zaniżoną.
„Będzie to kosztować stan co najmniej 760 milionów dolarów pod względem utraconych wpływów z podatku od sprzedaży i zasiłków dla bezrobotnych” – powiedział Cabrera. „Mówi pan o 50 000 osób na bezrobociu”.
Nawet konserwatywny Texas Policy Research Institute wezwał ustawodawców do głosowania przeciwko ustawie, powiedziała Cabrera, pomimo wykorzystania tego, co określiła jako zaniżone prognozy ekonomiczne. „Uważają, że wpływ na stan wyniósłby tylko 79 milionów dolarów. To 10 razy więcej. A oni i tak powiedzieli, że powinien pan głosować przeciw”.
Nadchodzący raport ekonomiczny Whitney Economics udostępniony przez Green Market Report backs twierdzi, że władze federalne nie zidentyfikowały produktów z konopi jako zagrożenia dla bezpieczeństwa publicznego.
„Podczas gdy kilka kannabinoidów trafiło na pierwsze strony gazet, istnieje wiele kannabinoidów pochodzących z konopi, które są komercyjnie opłacalne” – czytamy w raporcie. „Inne kannabinoidy, takie jak Delta-8, były oczerniane w prasie, pomimo faktu, że FDA publicznie stwierdziła, że nie ma kryzysu bezpieczeństwa publicznego związanego z odurzającymi kannabinoidami w ogóle”.
Dla Cabrery jest to jeszcze prostsze: „FDA stwierdziła publicznie, że nie ma kryzysu bezpieczeństwa publicznego związanego z kannabinoidami, który uzasadniałby ich interwencję”.
Pytania dotyczące możliwości egzekwowania prawa dodają kolejny wymiar do debaty. Katharine Neill Harris, pracownik Baker Institute na Uniwersytecie Rice, zwróciła uwagę, że Departament Państwowej Służby Zdrowia przeprowadził minimalny nadzór w ramach istniejących przepisów.
„W ciągu ostatnich pięciu i pół roku przetestowali tylko 471 produktów, co jest bardzo niską liczbą” – powiedziała Harris. „To, jak wygląda rzeczywiste egzekwowanie przepisów w tym zakresie, jest w tym momencie tylko domysłem”.
Mimo to, strategia przemysłu konopnego zawsze koncentrowała się na Izbie Reprezentantów, a nie na Senacie, gdzie wierzą, że znajdą więcej sojuszników.
„W Izbie Reprezentantów jest wiele osób, które wcale nie są zainteresowane zamknięciem wielomiliardowego przemysłu lub byciem odpowiedzialnym za dziesiątki tysięcy bezrobotnych” – wyjaśnił Cabrera.
Zwolennicy branży wspierają alternatywny projekt ustawy Izby Reprezentantów, HB4242, który opisują jako „rozsądną ustawę regulacyjną”, która nie wyeliminowałaby rynku. Ustawa ta, której autorem jest Rep. Briscoe Cain, oferuje kontrastujące podejście, które utrzymałoby rynek konopi przy jednoczesnym narzuceniu standardów bezpieczeństwa. Środek ten wymagałby testowania produktów, ustanowienia wymagań dotyczących opakowań zabezpieczonych przed dziećmi, zakazu sprzedaży nieletnim i stworzenia systemów weryfikacji wieku dla sprzedaży.
Tymczasem w ramach sporu legislacyjnego pojawiają się sprzeczne interesy. Odrębna ustawa, HB 28, w Izbie Reprezentantów wyodrębniłaby wyjątki dla napojów konopnych, jednocześnie zakazując innych produktów, ujawniając podziały między różnymi sektorami komercyjnymi.
„Wprowadzono już ustawę o napojach, która wyodrębnia napoje, a następnie zakazuje wszystkiego innego” – zauważył Cabrera, dodając, że takie podejście przyniosłoby korzyści tylko uznanym firmom produkującym napoje kosztem mniejszych firm.
Prawdopodobnie obejmuje to również powiązane politycznie, ugruntowane MSO marihuany, o których uważa się, że pracują za kulisami, aby zdusić bardziej egalitarny przemysł konopny w Teksasie, powiedział Cabrera.
W tym samym czasie, Senate Bill 1505, który nieznacznie rozszerzyłby restrykcyjny program medycznej marihuany w Teksasie, został przyjęty bez poprawek. Ustawa ta zwiększyłaby liczbę licencji aptecznych z trzech do sześciu i zezwoliłaby na lokalizacje satelitarne w celu poprawy dostępu w całym stanie.
Oczekuje się, że nowy raport ekonomiczny Whitneya zostanie opublikowany w przyszłym tygodniu, co może dostarczyć dodatkowej amunicji przeciwnikom zakazu w Izbie Reprezentantów.