Nielicencjonowana część rynku marihuany w stanie Nowy Jork nadal stanowi poważną przeszkodę zarówno dla ustawodawców, którzy chcą zastąpić je licencjonowanymi firmami, jak i dla licencjobiorców próbujących założyć legalne firmy, powiedział szereg ustawodawców podczas środowego przesłuchania budżetowego. I nie jest jeszcze do końca jasne, co można z tym zrobić.
Podczas zeznań na wspólnym posiedzeniu legislacyjnym w sprawie budżetu, Felicia Reid, pełniąca obowiązki dyrektora wykonawczego New York Office of Cannabis Management, zgodziła się z ustawodawcami, że „z pewnością można zrobić więcej” w zakresie egzekwowania prawa dotyczącego nielicencjonowanych sprzedawców konopi indyjskich.
Powiedziała jednak, że grzywny cywilne okazały się jak dotąd skutecznym środkiem odstraszającym.
„Nie jestem pewna, szczerze mówiąc” – odpowiedziała stanowa senator Liz Krueger, jedna z głównych autorek ustawy o regulacji i opodatkowaniu marihuany (MRTA) z 2021 roku. „Rozumiem, że mamy kilku dużych operatorów magazynów, którzy realizują dostawy bez licencji i dostawy pocztą. I po prostu nie jestem pewien, czy mamy jeszcze narzędzia do ich śledzenia i zamykania”.
Reid zgodziła się, że OCM nie ma uprawnień do ścigania nielicencjonowanych firm, które mogą działać jako zdalne lub mobilne operacje dostawcze, a jedynie „stacjonarne” witryny sklepowe, które nie mają zezwoleń. Powiedziała jednak, że agencja szuka wszelkich sposobów, aby rozprawić się z nielicencjonowaną sprzedażą.
„Wydaje się, że nie ma zbyt wiele zgodności
Krueger podniósł możliwość przyznania przez ustawodawcę jeszcze większych uprawnień organom ścigania i OCM do stosowania przepadku mienia cywilnego wobec osób, które sprzedają marihuanę bez zezwolenia, a inni ustawodawcy powiedzieli, że otrzymali skargi na mobilnych sprzedawców marihuany działających z samochodów dostawczych.
Reid poinformowała, że OCM zamknęło około 500 nielicencjonowanych sklepów z marihuaną w całym stanie i powiedziała, że działania egzekucyjne są w toku. Zauważyła również, że prowadzone są również oddzielne miejskie działania egzekucyjne, w tym w Nowym Jorku, gdzie operacja Padlock to Protect podobno zamknęła ponad 1000 nielicencjonowanych sprzedawców jesienią ubiegłego roku.
Prawodawcy powiedzieli Reidowi, że ich biura wciąż są zalewane telefonami od rozzłoszczonych wyborców, którzy domagają się podjęcia dalszych działań przeciwko łamiącym prawo przedsiębiorcom z branży konopi indyjskich.
„W Nowym Jorku nadal istnieje problem, a niektóre z tych, które zostały faktycznie zamknięte … w jakiś sposób zostały z powrotem otwarte i posiadają licencję na konopie”, powiedziała liderka większości w Zgromadzeniu Stanowym Crystal Peoples-Stokes podczas przesłuchania Reida. „Musi być jakaś możliwość sprawdzenia, kto ma licencję na konopie i co z nią robi?”.
Peoples-Stokes powiedziała, że stanowa grupa zadaniowa powołana w zeszłym roku przez gubernator Kathy Hochul w celu zamknięcia nielicencjonowanych sklepów z konopiami indyjskimi „działała tymczasowo. To już nie działa”.
Senator stanowy Thomas O’Mara powiedział, że słyszał nawet szacunki, że w całym Nowym Jorku może działać nawet 10 000 nielicencjonowanych sprzedawców marihuany.
„Więc 300 nie brzmi dla mnie jak dużo”, powiedział O’Mara, odnosząc się do liczby nielegalnych sklepów, które Reid początkowo powiedziała, że OCM zostało zamknięte, zanim poprawiła się i powiedziała, że liczba ta była bliższa 500. „Wydaje się, że nie ma zbyt wiele zgodności”.
Reid wielokrotnie powtarzała ustawodawcom, że egzekwowanie prawa wciąż się nasila, a jej biuro koordynuje również działania zarówno z organami ścigania, jak i lokalnymi gminami w całym Nowym Jorku, aby pomóc w każdy możliwy sposób.
„Istnieje wiele możliwości, aby upewnić się, że ci operatorzy nie myślą, że Nowy Jork jest miejscem, w którym można działać… ponieważ tak nie jest” – powiedziała Reid.
Wyzwania związane z łańcuchem dostaw
Reid wskazał również prawodawcom, że OCM i stanowa Rada Kontroli Konopi nie będą wydawać nieograniczonej liczby licencji biznesowych, ale nadal jest to ruchomy cel, jeśli chodzi o to, ilu hodowców, sprzedawców detalicznych i innych rodzajów zezwoleń zostanie ostatecznie zatwierdzonych.
„Branża jest w miejscu, w którym gotujemy na gazie. Ale rozumiejąc, że oznacza to, że jest łatwopalny, musimy być niezwykle ostrożni w równoważeniu naszego łańcucha dostaw” – powiedział Reid. „Ponieważ widzieliśmy w Michigan, Kalifornii i innych stanach, które mają legalne systemy, w których występuje przesycenie licencji, istnieją licencje, które nie są aktywne. To coś, czego nie chcę widzieć w Nowym Jorku. Pomijając fakt, że jest to fundamentalne marnotrawstwo, byłoby to prawdziwą szkodą dla celów rozwoju gospodarczego rynku”.
Nie były to jedyne obawy, jakie ustawodawcy przedstawili Reidowi. Senator Jeremy Cooney, wieloletni sojusznik firm konopnych, powiedział, że otrzymuje raporty od rolników „martwiących się, że nie mają wystarczającej podaży”, aby utrzymać legalny rynek w pełni zaopatrzony.
„Jeśli to naprawdę ma być rynek z siedzibą w Nowym Jorku, to jak zamierzamy zaspokoić zapotrzebowanie na dostawy?” Cooney zapytał Reida.
Reid odpowiedziała, że OCM aktywnie monitoruje łańcuch dostaw i pracuje nad uruchomieniem systemu śledzenia od nasion do sprzedaży, który będzie obsługiwany przez BioTrack. Powiedziała jednak, że w tym roku nadal trzeba będzie poczekać, aby dowiedzieć się, ile zapasów wyprodukują licencjonowani hodowcy zewnętrzni, a ile garstka „zarejestrowanych organizacji” medycznych, takich jak Curaleaf, będzie uprawiać w swoich obiektach wewnętrznych.
Udzielając odpowiedzi, Reid zdawała się wskazywać, że jest również domową hodowczynią marihuany.
„Ostatni rok był niesamowitym rokiem uprawy. Jako ktoś, kto sam uprawia marihuanę, był to wspaniały rok. Ale każdy rok jest inny”, powiedział Reid. „Chcemy zobaczyć, co wydarzy się w nadchodzącym roku pod względem plonów”.
Kłopotliwy społeczny fundusz kapitałowy
Krueger i kilku innych prawodawców próbowało również zapytać Reida o stanowy fundusz sprawiedliwości społecznej i Dormitory Authority of the State of New York (DASNY), który otrzymał w tym tygodniu złą prasę w artykule New York Times. Krueger powiedziała, że niedawno dowiedziała się, że Social Equity Impact Ventures, firma z siedzibą w Los Angeles, która została wybrana przez DASNY do nadzorowania funduszu, lobbuje na rzecz uzyskania większej liczby kontraktów od stanu Nowy Jork. Krueger powiedziała, że chce się upewnić, że tak się nie stanie i powiedziała, że dotychczasowa praca funduszu była „katastrofą”.
„Firma zajmująca się konopiami indyjskimi, z którą DASNY zawarła umowę, która wykonała 24 lub 25 sklepów, a wszystko, co słyszałem, to „katastrofa”, pojawiła się w moim biurze pewnego dnia i powiedziała, że chce zrobić kolejne 25. Powiedziałem, że nie”, powiedział Krueger i zapytał, czy Reid ma jakąkolwiek wiedzę na temat tego, czy jest to w toku.
„Według mojej wiedzy, nic takiego nie ma miejsca” – powiedział Reid, ale wszystkie inne pytania dotyczące funduszu skierował do DASNY.
Zgodnie z raportem legislacyjnym opublikowanym w październiku, fundusz, który pierwotnie miał pokryć koszty nabycia i budowy do 200 aptek społecznych, pomógł opłacić tylko 20 takich sklepów.
Zapytany przez jednego z ustawodawców o radę dla właścicieli małych firm, Reid odpowiedział: „Proszę nie planować branży konopi indyjskich, która istnieje dzisiaj. Proszę planować to, co może istnieć za rok, pięć lat, 10 lat. Sposobem na to jest przyjrzenie się temu, co dzieje się w innych jurysdykcjach”.
„Otwarcie biznesu związanego z konopiami indyjskimi wiąże się z dużymi nadziejami, ale tak naprawdę wymaga to pewnego stopnia badań i zrozumienia tego, co dzieje się w całym łańcuchu dostaw” – powiedziała. „Aby nadążyć za tempem biznesu, potrzeba naprawdę niesamowitej należytej staranności”.