Urzędnicy z Florydy wysłali pismo o zaprzestaniu działalności do kampanii mającej na celu umieszczenie inicjatywy legalizacji marihuany na karcie do głosowania w 2026 r., twierdząc, że grupa „dopuściła się wielu naruszeń prawa wyborczego”.
Biuro ds. Przestępstw Wyborczych i Bezpieczeństwa (OECS) – część Departamentu Stanu Florydy – ukarało również Smart & Safe Florida grzywną w wysokości ponad 120 000 USD za złożenie wypełnionych petycji ponad 30 dni po ich podpisaniu.
Sprawa została przekazana do Departamentu Egzekwowania Prawa Florydy w celu przeprowadzenia „potencjalnego dochodzenia karnego”.
Kampania stała za zeszłoroczną poprawką 3 do głosowania w sprawie legalizacji, która nie uzyskała wymaganego 60-procentowego poparcia, aby stać się obowiązującym prawem, a obecnie pracuje nad zakwalifikowaniem poprawionej poprawki konstytucyjnej do przyszłorocznego głosowania.
Wśród rzekomych naruszeń wymienionych w liście jest to, że Smart & Safe Florida nie dostarczyła wyborcom oficjalnego tekstu proponowanej poprawki do konstytucji podczas uzyskiwania podpisów, a także że dostarczyła „sfałszowane lub fałszywe petycje” – takie jak jedna „rzekomo podpisana przez wyborcę z Florydy w lutym 2025 r., podczas gdy w rzeczywistości wyborca ten nie żyje od listopada 2024 r.”.
W oświadczeniu dla MEDCAN24 przedstawiciel kampanii powiedział, że ma zaufanie do procesu i zamierza odeprzeć twierdzenie stanu, że naruszył prawo wyborcze.
„Przedstawione twierdzenia wydają się być ukierunkowanym wysiłkiem mającym na celu udaremnienie mieszkańcom Florydy możliwości wyrażenia poparcia dla poprawki obywatelskiej” – czytamy w oświadczeniu. „Podtrzymujemy ten proces i poprosiliśmy radcę prawnego o sprawdzenie wszystkich formularzy i komunikatów przed ich wysłaniem i czekamy na zakwestionowanie zasadności tych roszczeń”.
Inne naruszenia zarzucane przez OECS twierdzą, że kampania rozpowszechniała niezatwierdzone formularze petycji „w sposób, który stworzył okazję do oszustwa i doprowadził do tego, że dziesiątki wyborców na Florydzie wypełniło i złożyło wiele… petycji” oraz że złożyła wypełnione petycje po terminie wyznaczonym przez stan.
Pismo żąda „natychmiastowego rozliczenia wszelkich formularzy petycji, które zostały uzyskane w odpowiedzi na jedną z wysłanych przez Państwa paczek, które Państwo lub Państwa agenci zwrócili”, a ponadto nakazuje Smart & Safe Florida „natychmiastowe zaprzestanie wysyłania, używania lub rozpowszechniania niezatwierdzonych formularzy petycji”.
„Wysiłki podejmowane w ramach inicjatywy muszą być podejmowane zgodnie z prawem” – czytamy w dokumencie. „Kwestie poruszone w tym liście są poważne i mogą służyć podważeniu zaufania publicznego do procesu inicjatywy”.
List od Brada McVaya, zastępcy sekretarza stanu Florydy ds. prawnych i integralności wyborów, został po raz pierwszy opublikowany przez Florida’s Voice, portal, który wcześniej informował o Smart & Safe Florida „wysłał dwa formularze i kopertę zwrotną z opłaconą z góry przesyłką” do zwolenników.
„Jedna petycja jest wstępnie wypełniona imieniem i nazwiskiem wyborcy oraz numerem rejestracyjnym wyborcy”, opisuje, „podczas gdy druga pozostaje pusta na dodatkowe podpisy”.
Stan twierdzi, że praktyka ta doprowadziła do „wzrostu” liczby zduplikowanych zgłoszeń.
„Wydaje się, że wyborcy podpisują i przesyłają formularz z wstępnie wypełnionymi informacjami, a następnie podpisują i przesyłają formularz bez wstępnie wypełnionych informacji” – czytamy w liście.
Przyznaje, że wyborcy „robią to pomimo następującego języka na dole każdego formularza”: '[i]Świadome podpisanie tej samej petycji więcej niż jeden raz jest wykroczeniem pierwszego stopnia”, ale twierdzi, że ponad 100 wyborców „albo nie czyta tego ostrzeżenia, albo je ignoruje, albo jest przekonanych, że należy złożyć oba formularze”.
W liście zarzuca się również, że zamiast dołączać pełny tekst poprawki legalizacyjnej do petycji, Smart & Safe Florida dostarcza „literaturę w stylu kampanii” z „wydrukowanym hiperłączem do tekstu”.
„Mówiąc najprościej, prawo wymaga więcej”, czytamy dalej, dodając, że zmiany w materiałach wyborczych są uważane za „istotne zmiany i muszą zostać zatwierdzone przez Sekretarza”. [of State] zanim będą Państwo mogli użyć tej wersji formularza”.
We wcześniejszej korespondencji Smart & Safe Florida przyznał urzędnikom stanowym, że „uważa się, że stos petycji zawiera duplikaty”.
„Naszym celem były w szczególności wielorodzinne gospodarstwa domowe i zamierzaliśmy, aby pusty formularz został wypełniony przez kogoś innego niż osoba zidentyfikowana na wstępnie wypełnionym formularzu” – powiedziała grupa. „Wydaje się jednak, że niektóre osoby mogły wypełnić i odesłać oba formularze w swoim imieniu, co doprowadziło do powstania duplikatów”.
„Nie wierzymy, że zostało to zrobione ze złośliwością lub celowym zamiarem – po prostu przypadek pomyłki w procesie wysyłki” – dodała kampania.
W swoim nowym liście zastępca sekretarza stanu McVay twierdzi, że sponsor „wydaje się obwiniać wyborców za podwójne zgłoszenia”.
„Smart & Safe Florida przyznaje, że wyborcy są zdezorientowani, ale winą obarcza Pan niezdolność wyborcy do prawidłowego śledzenia procesu wysyłki” – napisał. „Na podstawie naszego wstępnego przeglądu wydaje się, że zamieszanie można przypisać Państwa decyzji o wysłaniu dwóch formularzy”.
W drugim piśmie McVay nałożył na kampanię grzywnę w wysokości 121 850 dolarów za „niezwłoczne” dostarczenie petycji do stanowego inspektora wyborczego w ciągu 30 dni od podpisania petycji przez wyborcę.
„Za każdy formularz petycji, który zostanie dostarczony później niż 30 dni od daty podpisania formularza przez wyborcę, grzywna wynosi 50 USD” – czytamy w piśmie – „lub 250 USD, jeśli sponsor lub cyrkulator petycji działał umyślnie”.
W oparciu o to, co stan powiedział, że było 2,437 późno dostarczonych petycji, grzywna w wysokości 50 dolarów sugeruje, że urzędnicy nie twierdzą, że kampania działała umyślnie.
Smart & Safe Florida, kampania stojąca zarówno za obecną presją na marihuanę, jak i zeszłoroczną nieudaną próbą legalizacji poprawki 3, otrzymała ostatnio osobny cios, gdy sędzia stanowy oddalił pozew o zniesławienie firmy Trulieve zajmującej się medyczną marihuaną przeciwko stanowej Partii Republikańskiej.
Trulieve była głównym sponsorem finansowym Smart & Safe Florida’s Amendment 3, wydając prawie 100 milionów dolarów na jej uchwalenie. Firma złożyła pozew o zniesławienie przeciwko partii przed listopadowymi wyborami, twierdząc, że GOP świadomie oszukała wyborców co do proponowanej zmiany. Trulieve argumentował, że kampania opozycyjna partii była „celowo zwodnicza”, z „ewidentnie fałszywymi” twierdzeniami, które „próbowały oszukać wyborców na Florydzie”, aby sprzeciwili się reformie.
Zeszłoroczna propozycja dotycząca marihuany uzyskała większość głosów, ale 60-procentowy wymóg Florydy dotyczący poprawek do konstytucji oznaczał, że nacisk nie powiódł się. Stało się tak pomimo ogromnych funduszy – głównie od Trulieve – i poparcia ze strony prezydenta Donalda Trumpa.
Smart & Safe Florida przygotowuje się teraz do przyszłorocznej walki wyborczej, pracując nad zebraniem 891 523 podpisów potrzebnych do zakwalifikowania się do wyborów w 2026 roku.
Wersja kampanii z 2026 roku zawiera kilka zmian, które wydają się odpowiadać na kwestie podniesione przez krytyków wersji z 2024 roku.
Na przykład, pojawił się nowy, wyjaśniający język zakazujący sprzedaży produktów z marihuany, które są sprzedawane w sposób, który może być atrakcyjny dla dzieci.
Ponadto wyraźnie stwierdza się, że żadne z postanowień ustawy „nie zabrania ustawodawcy prowadzenia domowej uprawy marihuany przez osoby dorosłe na własny użytek i rozsądnego jej regulowania”. Wyjaśnienie to może uspokoić obawy niektórych zwolenników, którzy krytykowali brak opcji domowej uprawy w pierwotnej propozycji.
Inicjatywa sprawiłaby również, że operatorzy medycznej marihuany, którzy uzyskali licencję od 1 stycznia 2025 r., mogliby rozpocząć sprzedaż dla dorosłych od daty wejścia w życie.
Kolejny niuans w nowej propozycji dotyczy licencji dla firm, które chcą wejść na rynek w przyszłości. Niektórzy obawiali się, że poprzednia wersja może skutecznie stworzyć monopol, z którego skorzystają wyłącznie istniejący operatorzy medycznej marihuany, ponieważ po prostu stwierdzono, że ustawodawca nie ma zakazu zezwalania na dodatkowe licencje, bez mandatu do faktycznego podjęcia tej kwestii.
Na początku marca panel legislacyjny w stanie przedstawił jednak plan, który nałożyłby znaczące ograniczenia na możliwość zgłaszania inicjatyw do głosowania, co mogłoby utrudnić wysiłki na rzecz legalizacji.
Niedawno opublikowane badanie przeprowadzone przez University of North Florida wykazało, że pomimo niepowodzenia zeszłorocznej propozycji głosowania, istnieje przytłaczające, dwupartyjne poparcie wyborców dla legalizacji. Badanie wykazało, że 67% wyborców na Florydzie popiera reformę, w tym 82% Demokratów, 66% niezależnych i 55% Republikanów.
Wyniki są sprzeczne z innym niedawnym sondażem przeprowadzonym przez Florida Chamber of Commerce, aktywnego przeciwnika legalizacji, który wykazał większość poparcia dla reformy wśród prawdopodobnych wyborców (53%), ale nie na tyle, by mogła zostać uchwalona zgodnie z wymogiem 60%.
W międzyczasie gubernator Ron DeSantis (R), zagorzały krytyk legalizacji, powiedział w styczniu, że najnowsza wersja inicjatywy legalizacyjnej ma „duże kłopoty” ze stanowym Sądem Najwyższym, przewidując, że zostanie zablokowana przed głosowaniem w przyszłym roku.
„Istnieje wiele różnych punktów widzenia na temat marihuany” – powiedział DeSantis. „Nie powinno jej być w naszej konstytucji. Jeśli ma Pan silne zdanie na ten temat, proszę wziąć udział w wyborach do legislatury. Proszę wybrać kandydatów, którzy Pana zdaniem będą w stanie zrealizować Pana wizję”.
„Ale kiedy umieszcza pan te rzeczy w konstytucji – i myślę, że chodzi mi o sposób, w jaki to napisano – dzieje się tu wiele różnych rzeczy. Myślę, że będzie to miało duże problemy z przejściem przez Sąd Najwyższy Florydy” – powiedział.
W ubiegłym roku gubernator dokładnie przewidział, że ustawa o marihuanie z kampanii 2024 roku przetrwa prawne wyzwanie ze strony prokuratora generalnego. Nie jest do końca jasne, dlaczego uważa, że ta wersja będzie miała inny wynik.
Osobno, senator GOP z Florydy twierdził niedawno, że kampania legalizacyjna „oszukała” Trumpa, by poparł ustawę z 2024 r., wprowadzając w błąd jego i opinię publiczną co do kluczowych przepisów.
Przed wyborami Trump powiedział we wrześniu, że jego zdaniem Poprawka 3 „będzie bardzo dobra” dla stanu.
Przed wygłoszeniem tych komentarzy Trump spotkał się z dyrektorem generalnym Trulieve, Kim Rivers, a także z senatorem stanowym GOP, który popiera reformę.
Podczas gdy Trump poparł inicjatywę dotyczącą konopi indyjskich na Florydzie – a także federalną zmianę harmonogramu i dostęp do bankowości branżowej – od tego czasu milczał w kwestiach związanych z konopiami indyjskimi. Wybrani przez niego członkowie gabinetu mają mieszane opinie na temat polityki dotyczącej marihuany.
Proszę przeczytać oba listy od zastępcy sekretarza stanu Brada McVaya do Smart & Safe Florida:
Nowy doradca Trumpa ds. narkotyków w Białym Domu nazwał medyczną marihuanę „fantastycznym” leczeniem dla pacjentów z rakiem