Senat jest gotowy zrobić pierwszy krok w kierunku potwierdzenia wyboru prezydenta Donalda Trumpa na szefa Drug Enforcement Administration (DEA) w przyszłym tygodniu – rozwój, który zdaniem wielu obserwatorów branży konopi indyjskich jest niezbędny do kontynuowania przeciągającego się procesu zmiany harmonogramu marihuany.
Terrance Cole został wybrany na stanowisko administratora DEA, ale agencja podczas drugiej kadencji Trumpa była do tej pory prowadzona przez tymczasowych liderów.
Warto zauważyć, że chociaż Cole powiedział, że zbadanie propozycji zmiany harmonogramu będzie „jednym z moich pierwszych priorytetów”, jeśli zostanie potwierdzony do pełnienia tej roli, odmówił powiedzenia, jaki chciałby uzyskać wynik i w przeszłości komentował wyrażając obawy dotyczące wpływu marihuany na zdrowie.
Teraz Senat zaplanował na poniedziałek głosowanie proceduralne w celu powołania się na cloture, aby poprzeć nominację. Nie oznaczałoby to ostatecznego zatwierdzenia Cole’a, ale pozwoliłoby Senatowi przejść do głosowania potwierdzającego.
W maju komisja senacka poparła nominację Cole’a na stanowisko administratora DEA w związku z trwającym przeglądem propozycji zmiany harmonogramu marihuany, której wprowadzenia w życie Cole do tej pory odmawiał.
Cole – który wcześniej wyrażał obawy dotyczące niebezpieczeństw związanych z marihuaną i powiązał jej używanie z wyższym ryzykiem samobójstw wśród młodzieży – powiedział w odpowiedzi na pisemne pytania senatorów, że „dokładnie rozważy tę sprawę po konsultacji z odpowiednim personelem w Drug Enforcement Administration, zapoznając się z aktualnym stanem procesu regulacyjnego i przeglądając wszystkie istotne informacje”.
Tymczasem w zeszłym tygodniu DEA ponownie powiadomiła sędziego agencji, że proces zmiany harmonogramu marihuany pozostaje w martwym punkcie pod rządami administracji Trumpa.
Minęło sześć miesięcy, odkąd sędzia DEA ds. prawa administracyjnego (ALJ) John Mulrooney tymczasowo wstrzymał przesłuchania w sprawie propozycji przeniesienia konopi indyjskich z wykazu I do wykazu III ustawy o substancjach kontrolowanych (CSA), która została zainicjowana przez administrację Bidena. We wspólnym raporcie przedłożonym sędziemu w poniedziałek, prawnicy DEA i zwolennicy zmiany harmonogramu stwierdzili, że nadal znajdują się w impasie.
Na razie wszelkie działania w sprawie proponowanej zasady zmiany harmonogramu marihuany są najwyraźniej uzależnione od p.o. administratora DEA Roberta Murphy’ego. Według niektórych bardziej prawdopodobne jest to, że sprawa nie ruszy do przodu, dopóki nie zostanie potwierdzona stała administracja DEA.
Nominacja Murphy’ego na p.o. administratora nie została szeroko nagłośniona, ale zastąpił on na tym stanowisku Dereka Maltza, który podpisuje się pod teorią „gateway drug” dla marihuany.
Sędzia DEA ds. prawa administracyjnego (ALJ) John Mulrooney początkowo zgodził się opóźnić postępowanie w sprawie zmiany harmonogramu po tym, jak kilka proreformatorskich stron złożyło wniosek o zezwolenie na złożenie odwołania w trybie doraźnym w związku z zarzutami, że niektórzy urzędnicy DEA spiskowali ze świadkami przeciwnymi zmianie harmonogramu, którzy zostali wybrani do przesłuchania.
Pierwotnie przesłuchania w sprawie proponowanej zasady zmiany harmonogramu miały rozpocząć się 21 stycznia, ale zostały one odwołane, gdy Mulrooney przychylił się do wniosku o odwołanie.
Apelacja pojawiła się po tym, jak sędzia odrzucił wniosek o całkowite usunięcie DEA z postępowania w sprawie zmiany harmonogramu, argumentując, że jest ona niewłaściwie wyznaczona jako główny „wnioskodawca” proponowanej zasady, biorąc pod uwagę zarzuty dotyczące komunikacji ex parte ze świadkami przeciwnymi zmianie harmonogramu, które „doprowadziły do nieodwracalnego skażenia” procesu.
W międzyczasie Departament Sprawiedliwości powiedział w styczniu sądowi federalnemu, że powinien wstrzymać pozew kwestionujący proces zmiany klasyfikacji marihuany przez DEA po tym, jak Mulrooney odwołał przesłuchania.
Również w styczniu Mulrooney potępił DEA za „bezprecedensowe i zdumiewające” sprzeciwienie się kluczowej dyrektywie związanej z dowodami, które chce wykorzystać w propozycji zmiany klasyfikacji marihuany.
Kwestią sporną był nacisk DEA na cyfrowe przesłanie dziesiątek tysięcy publicznych komentarzy otrzymanych w odpowiedzi na proponowaną zasadę przeniesienia marihuany do wykazu III.
Mulrooney nie wstydził się wzywać DEA do różnych błędów proceduralnych w całym procesie zmiany harmonogramu.
Na przykład w grudniu skrytykował agencję za popełnienie krytycznego „błędu” w jej wysiłkach zmierzających do wydania wezwań sądowych w celu zmuszenia urzędników Food and Drug Administration (FDA) do zeznawania podczas przesłuchań – ale pozwolił agencji naprawić błąd i ostatecznie przychylił się do wniosku.
W związku z tym sędzia federalny odrzucił również pozew mający na celu zmuszenie DEA do ujawnienia komunikacji z organizacją antykonopną.
Mulrooney osobno odrzucił wniosek firmy zajmującej się badaniami nad konopiami indyjskimi o zezwolenie na dodanie młodego pacjenta i rzecznika medycznej marihuany jako świadka w zbliżającym się przesłuchaniu w sprawie zmiany harmonogramu.
Ponadto, jedno z wiodących krajowych stowarzyszeń przemysłu marihuany poprosiło sędziego o wyjaśnienie, czy będzie miało możliwość przesłuchania DEA podczas zbliżających się przesłuchań w sprawie propozycji zmiany klasyfikacji marihuany.
Co więcej, koalicja pracowników służby zdrowia, która opowiada się za reformą konopi indyjskich, poprosiła niedawno sędziego DEA o wstrzymanie przyszłych przesłuchań w sprawie zmiany harmonogramu marihuany, dopóki sąd federalny nie będzie w stanie zająć się szeregiem zarzutów, które podnoszą w związku z procesem selekcji świadków przez agencję.
Osobno, Komisja ds. Środków Izby Reprezentantów zatwierdziła we wtorek ustawę o wydatkach, która zawiera przepisy blokujące Departamentowi Sprawiedliwości zmianę klasyfikacji marihuany.
Postępowanie w sprawie zmiany klasyfikacji wzbudziło duże zainteresowanie opinii publicznej. Podczas gdy przeniesienie marihuany do Wykazu III nie spowodowałoby jej federalnej legalizacji, reforma pozwoliłaby licencjonowanym firmom zajmującym się konopiami indyjskimi na skorzystanie z federalnych ulg podatkowych i usunięcie pewnych barier badawczych.
–
MEDCAN24 śledzi setki ustaw dotyczących konopi indyjskich, psychodelików i polityki narkotykowej w stanowych organach ustawodawczych i Kongresie w tym roku. Zwolennicy Patreon, którzy zobowiązali się do co najmniej 25 USD miesięcznie, otrzymują dostęp do naszych interaktywnych map, wykresów i kalendarza przesłuchań, dzięki czemu nie przegapią żadnych wydarzeń.
Dowiedz się więcej o naszym narzędziu do śledzenia ustaw dotyczących marihuany i zostań zwolennikiem Patreon, aby uzyskać dostęp.
–
W międzyczasie dwóch senatorów GOP wprowadziło w lutym ustawę, która nadal blokowałaby firmom zajmującym się marihuaną możliwość korzystania z federalnych odliczeń podatkowych na podstawie kodu 280E Internal Revenue Service (IRS) – nawet jeśli ostatecznie zostanie to zmienione.
Oprócz opóźnień w przesłuchaniach, kolejnym czynnikiem komplikującym jest zmiana przywództwa w DEA pod rządami administracji Trumpa.
Sekretarz Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej USA (HHS) Robert F. Kennedy Jr. był wcześniej głośno o swoim poparciu dla legalizacji marihuany, a także terapii psychodelicznej. Jednak podczas procesu zatwierdzenia w Senacie w lutym, powiedział, że w swojej nowej roli będzie polegał na DEA w kwestii zmiany harmonogramu marihuany.
Osobno, były Rep. Matt Gaetz (R-FL) został podobno sfotografowany podczas przeglądania dokumentu, który wydaje się być projektem umowy na świadczenie usług – w tym „wskazówek związanych z administracją” – dla firmy powiązanej z dużą firmą marihuany Trulieve. Widoczna część dokumentu opisuje lukratywną premię, jeśli pewna „sprawa zostanie rozwiązana”, z „dodatkową 'Super Success Fee'” za inne „wyłączne środki zaradcze”.
W zeszłym miesiącu były kongresmen ponownie wyraził swoje poparcie dla zmiany regulacji dotyczących marihuany – sugerując w wywiadzie z republikańskim ustawodawcą z Florydy, że GOP może zdobyć więcej głosów młodzieży, przyjmując reformę marihuany.
Gaetz powiedział również w zeszłym miesiącu, że poparcie Trumpa dla zmiany klasyfikacji Harmonogramu III było zasadniczo próbą wzmocnienia poparcia wśród młodych wyborców, a nie szczerym odzwierciedleniem jego osobistych poglądów na temat konopi indyjskich.
Ankieta przeprowadzona przez sondażownię GOP powiązaną z Trumpem, która została opublikowana w kwietniu, wykazała, że większość Republikanów popiera szereg reform dotyczących konopi indyjskich, w tym zmianę klasyfikacji. Co więcej, w porównaniu z przeciętnym wyborcą, republikanie jeszcze bardziej popierają zezwolenie stanom na legalizację marihuany bez ingerencji władz federalnych.
W międzyczasie Trump wybrał byłą prokurator generalną z Florydy Pam Bondi (R) do kierowania Departamentem Sprawiedliwości, a Senat potwierdził ten wybór. Podczas przesłuchań zatwierdzających Bondi odmówiła powiedzenia, w jaki sposób planuje poruszać się po kluczowych kwestiach związanych z polityką dotyczącą marihuany. Jako prokurator generalny sprzeciwiała się wysiłkom na rzecz legalizacji medycznej marihuany.
Wśród przeciągającego się procesu zmiany harmonogramu marihuany, który został przeniesiony z ostatniej administracji prezydenckiej, badacze kongresowi niedawno powtórzyli, że ustawodawcy mogą sami wprowadzić reformę z „większą szybkością i elastycznością”, jeśli tak zdecydują, potencjalnie unikając wyzwań sądowych.
W międzyczasie nowo utworzona koalicja zawodowych sportowców i artystów, kierowana przez emerytowanego boksera Mike’a Tysona, wysłała w piątek list do Trumpa – dziękując mu za wcześniejsze działania ułaskawiające, podkreślając jednocześnie szansę, jaką ma na pokonanie byłego prezydenta Joe Bidena poprzez zmianę przepisów dotyczących marihuany, rozszerzenie ułaskawień i uwolnienie usług bankowych dla licencjonowanych firm zajmujących się konopiami indyjskimi.
Zdjęcie dzięki uprzejmości Mike’a Latimera.