Marketing marihuany to już nie tylko kupowanie powierzchni reklamowej na Weedmaps czy Leafly. Ale opcje mogą nie być oczywiste dla wszystkich – a sposób reklamowania się ma takie samo znaczenie jak miejsce, według jednego z ekspertów ds. marketingu.
Według Karen Cuce, wiceprezesa ds. strategii w Brkthru z siedzibą w Pensylwanii, obecnie istnieje wiele możliwości dla firm zajmujących się marihuaną, które próbują zwiększyć swój zasięg wśród klientów.
„Istnieje szeroki wachlarz opcji, jeśli chodzi o to, co firmy konopne mogą zrobić”, aby poszerzyć swoją bazę konsumentów i dotrzeć do nowych klientów, powiedziała Cuce. „Może to być telewizja strumieniowa, może to być za pośrednictwem stron internetowych i aplikacji – w szczególności banerów reklamowych, wideo online lub filmów odtwarzanych przed, w trakcie lub po fragmencie treści wideo, które ogląda konsument. Streaming muzyki, streaming audio, podcasty – to wszystko kanały, z którymi użytkownik konopi spędza nieproporcjonalnie więcej czasu niż przeciętny obywatel USA. Są oni w znacznym stopniu i głęboko połączeni cyfrowo”.
Cuce powiedziała, że jej firma koncentruje się przede wszystkim na płatnych opcjach medialnych dla klientów z branży konopi indyjskich, co wyklucza wiele większych platform mediów społecznościowych po prostu dlatego, że nie akceptują one płatnych reklam od firm zajmujących się marihuaną. Ale przynajmniej jedna z nich – X, wcześniej znana jako Twitter – wycofała takie ograniczenia, zauważyła Cuce.
Jednocześnie powiedziała, że nigdy nie jest dobrym pomysłem wkładanie wszystkich jajek do jednego koszyka, jeśli chodzi o strategię marketingową. Jej zdaniem lepszym planem jest dywersyfikacja.
„Możemy wziąć organiczne treści (firm konopnych) i płynnie je podnieść, aby uruchomić je w poprzek, i oto, co bym polecił, zdecydowanie wyświetlać, ponieważ będzie to bardzo skuteczny sposób na zwiększenie zasięgu i naprawdę rozciągnięcie budżetu” – powiedział Cuce. „Zasadniczo używamy bardzo prostych obrazów, a także nagłówka, łącząc je ze środowiskiem natywnym, wydawcą, na którym pojawia się reklama. Zasadniczo jest to treść sponsorowana”.
„Oba te kanały, a także wideo online, okazały się naprawdę skuteczną trifectą dla naszych firm zajmujących się konopiami indyjskimi” – powiedział Cuce. „Wszystkie te kanały są bardzo elastyczne. Możemy korzystać z wielu różnych podejść do targetowania”.
Kilka innych wskazówek, które Cuce zasugerował firmom z branży konopi indyjskich:
- Proszę nie polegać na „stereotypach stonera”. Cuce powiedział, że badania marketingowe wykazały, że współcześni konsumenci marihuany są zróżnicowani, zorientowani na cel, wartości i często odnoszą sukcesy zawodowe. „Szczerze mówiąc, nie jest to tylko grupa ludzi, stereotypowo mówiąc, siedzących i jedzących pizzę i chipsy ziemniaczane podczas grania w gry wideo. To znacznie więcej” – powiedział Cuce.
- Proszę reklamować wyprzedaże i okazje z okazji świąt takich jak 4/20, które mogą być świetnym wabikiem dla klientów dbających o budżet. „Wiemy, że rabaty mogą być motywujące, z pewnością mogą być haczykiem” – powiedział Cuce.
- Jeśli firma zajmująca się konopiami indyjskimi ma ograniczony budżet marketingowy, powinna pominąć strony internetowe poświęcone marihuanie, takie jak Weedmaps i Leafly, na rzecz kanałów reklamowych, które dotrą do szerszego grona odbiorców zainteresowanych marihuaną, a nie tylko do tych, którzy są już lojalnymi klientami. „Jest to absolutnie krytyczne, zwłaszcza że widzimy tak wiele marek konopi, które naprawdę wkraczają i są właścicielami przestrzeni” – powiedział Cuce.