16.5 C
Warszawa
sobota, 19 lipca, 2025
spot_imgspot_img

Top 5 tego tygodnia

spot_img

Powiązane posty

Szkło i trawa: Zdjęcia Wind Home

Kiedy proszę fotografa Wind Home z Eugene, aby opisał swoją pracę w trzech słowach, zastanawia się przez kilka chwil, lekko dręcząc się tym zadaniem, a następnie śmieje się.

„Miłość. Miłość. Miłość”, chichocze. „Jak zawsze mawiała moja mama”.

Z takim beztroskim imieniem jak Wind – i hipisowskimi rodzicami na tyle wyluzowanymi, by go tak nazwać – nie jest zbyt zaskakujące, że ten płodny fotograf podchodzi do swojego rzemiosła tak spokojnie, chłodno i opanowanie, jeśli chodzi o uchwycenie jego charakterystycznych, eleganckich zdjęć niektórych z najpiękniejszych i imponująco wykonanych kawałków szkła.

W końcu nie było jego zamiarem, aby stać się jednym z najbardziej poszukiwanych fotografów szkła i marihuany. Dopiero gdy jeden z jego przyjaciół, Greg Adams z Trident Glass i Lore Haus, poprosił go o zrobienie kilku zdjęć, sprawy zaczęły nabierać tempa w branży konopi indyjskich.

Nawet wtedy wciąż trudno było zdobyć solidne podstawy.

Utwór Hamms WaterWorks.

„Fotografia to ogólnie trudna branża. Tak więc, aby zaistnieć w przemyśle szklarskim, na początku było dość trudno” – powiedział. „Musiałem rozwinąć pewną dozę zaufania między artystami a sobą, ponieważ musieli być gotowi podrzucić mi platformę lub kto wie co. Powierzano mi cenne przedmioty, a to wielka sprawa dla ludzi, którzy mogą cię nie znać”.

Dorastanie w Eugene w stanie Oregon – regionie uważanym obecnie za jedną z mekek szklanej sceny artystycznej – zdecydowanie odegrało rolę w ugruntowaniu jego pozycji i katapultowaniu jego kariery do miejsca, w którym jest teraz.

„Na szczęście miałem tu trochę 'w’ tylko dlatego, że dorastałem w okolicy wokół tak wielu artystów szkła” – powiedział. „Tak więc, jeśli chodzi o nowszych lub większych artystów, miałem trochę reputacji, na której mogłem polegać dzięki takim facetom jak Greg i Marcel (Braun), którzy znali moje prace i mogli za mnie ręczyć”.

W dzisiejszych czasach jest on po brzegi wypełniony setkami klientów każdego roku, od sklepów ze szkłem, przez niezależnych artystów szkła, po farmy konopi indyjskich i fotografuje do 12 produktów w ciągu jednego dnia. Stał się popularny w branży ze względu na jakość i dbałość o szczegóły, które wnosi do każdego zdjęcia. Opanował sztukę uchwycenia zawiłości każdego ręcznie wykonanego szklanego elementu – zawirowań kolorów i wzorów, szeregu tekstur i kształtów – bez utraty jego funkcjonalności.

Yoda OG pokazuje początkowe etapy kwitnienia.

„Naprawdę, to co produkuję, to niezwykle wysokiej klasy produkt nakręcony z naprawdę dobrej sztuki” – mówi. „Staram się dokonywać bardzo niewielkiej edycji moich ujęć, ponieważ to, co zrobiłem, to po prostu dostrojenie moich umiejętności z biegiem czasu, zwracając szczególną uwagę na równoważenie światła lub zmiękczanie światła za pomocą odblaskowego czarnego tła, które, jak odkryłem, ludzie naprawdę kochają”.

Home powiedział, że absolutnie nie może znieść widoku moich zdjęć sprzed trzech lub czterech lat.

„Chociaż mój styl pozostał w dużej mierze taki sam przez większość czasu, kiedy zajmowałem się szkłem” – powiedział – „moja praca stała się znacznie schludniejsza i bardziej zwarta”.

Fotografuje w swoim domowym studiu w Eugene i ma taką samą pełną konfigurację, jak w swoim magazynie, gdzie robił bardziej komercyjne zdjęcia. Obecnie jest to jednak tylko on, aparat i jego produkty.

Shatter od Bomb Squad Growers.

„Jestem jednoosobową firmą. Nie mogę nikogo zatrudnić ze względu na to, co robię – szkło i trawę. Przez połowę czasu biorę bonga podczas pracy” – powiedział ze śmiechem.

Kiedy nie pracuje, uwielbia spędzać czas ze swoją żoną i dziećmi – inspiracją dla tego, co nazywa swoim „profesjonalnie nieprofesjonalnym” podejściem do pracy. Zachowuje swobodę i zajmuje się sprawami biznesowymi, nie pozwalając sobie utonąć w nieustannym zgiełku związanym z tak dużym popytem.

„Nigdy nie chciałem być korporacyjnym tatą, który spędza całe życie zajęty pracą. Nie chciałem, aby wspomnienia moich dzieci o mnie były takie, że mnie nie było. Nie jestem typem rodzica, który chce wyjechać na wakacje na Hawaje i zostawić dzieci w domu” – powiedział. „Moja żona i ja uwielbiamy przebywać z naszymi dziećmi. Dlatego pracuję w domu i dlatego znajduję czas na robienie z nimi różnych rzeczy, takich jak biwakowanie czy pływanie, nawet jeśli jestem zajęty”.

Może się wydawać, że trudno jest pogodzić udany biznes z życiem rodzinnym, ale Home bierze to wszystko na siebie. Pasja jest tym, co go motywuje i inspiruje zarówno osobiście, jak i zawodowo.

„Po prostu kocham moją rodzinę i kocham to, co robię” – powiedział. „Naprawdę nie mogę narzekać”.

Pierwotnie opublikowane w numerze 27 Cannabis Now. DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ

POWIEDZ NAM czy kiedykolwiek próbowałeś fotografować marihuanę?



Popularne artykuły