Biały Dom twierdzi, że obecnie „nie planuje żadnych działań” w sprawie propozycji reformy marihuany, które prezydent Donald Trump poparł podczas kampanii wyborczej. Według raportu, prezydent próbował jednak włączyć przepisy dotyczące bankowości konopi indyjskich do ustawy o finansowaniu rządu pod koniec ubiegłego roku, zanim objął urząd.
Trump zaskoczył wielu, gdy na kilka tygodni przed dniem wyborów wyraził poparcie dla zmiany regulacji dotyczących marihuany, dostępu do bankowości branżowej i inicjatywy głosowania w sprawie legalizacji na Florydzie, która ostatecznie nie powiodła się. Od czasu inauguracji nie wypowiadał się jednak publicznie na ten temat.
Urzędnik Białego Domu powiedział CNN w raporcie opublikowanym we wtorek, że „obecnie nie rozważa się żadnych działań” w odniesieniu do marihuany.
Oświadczenie to sugeruje, że administracja może rozważyć podjęcie działań w przyszłości, ale na razie nie znajduje się na liście priorytetów pierwszej części drugiej kadencji Trumpa, który dąży do realizacji programu w dużej mierze skoncentrowanego na imigracji, wydatkach rządowych i różnych kwestiach polityki zagranicznej.
CNN poinformowało również, że trzy źródła zaznajomione z negocjacjami podały, że Trump i jego zespół przejściowy starali się przekonać Kongres do włączenia środka chroniącego banki, które współpracują z legalnymi firmami konopnymi w grudniu ubiegłego roku.
Zwolennicy i interesariusze byli rozczarowani ostatnią sesją po tym, jak samodzielna ustawa bankowa, która przeszła przez komisję senacką w 2023 r., Nigdy nie została poddana pod głosowanie, mimo że reforma była wielokrotnie opisywana jako priorytet legislacyjny przez demokratyczne przywództwo, które kontrolowało wówczas izbę.
Jeśli chodzi o działania administracyjne dotyczące konopi indyjskich, Trump z pewnością mógłby próbować wywierać wpływ na Kongres większości GOP, aby przyspieszyć ustawę bankową Secure and Fair Enforcement (SAFE). Ale tam, gdzie władza wykonawcza ma bardziej bezpośrednią władzę, jest trwający proces zmiany harmonogramu, który został zainicjowany przez byłego prezydenta Joe Bidena, ale utknął w martwym punkcie z powodu komplikacji związanych z przesłuchaniami Drug Enforcement Administration (DEA) w sprawie proponowanej zasady.
W międzyczasie, chociaż sam Trump nie wypowiadał się publicznie na temat polityki dotyczącej marihuany od czasu objęcia urzędu na drugą kadencję, Biały Dom powiedział w niedawnym arkuszu informacyjnym na temat podpisanego przez niego zarządzenia wykonawczego, że krok w kierunku dekryminalizacji marihuany w Waszyngtonie jest przykładem „nieudanej” polityki, która „otworzyła drzwi do nieporządku”.
Zainteresowane strony próbowały wykorzystać deklarowane przez Trumpa poparcie dla zmiany harmonogramu, apelując do niego, przedstawiając tę kwestię jako sposób na wsparcie weteranów i pacjentów w sposób, który, jak mają nadzieję, zmotywuje prezydenta do poparcia reformy z Gabinetu Owalnego. Niezależnie od tego, jak czują się inni urzędnicy w jego administracji, myślenie idzie, mandat od Trumpa nie pozostanie niezauważony.
W tym celu komitet akcji politycznej (PAC) finansowany przez przemysł marihuany atakuje osiągnięcia Bidena w zakresie polityki dotyczącej konopi indyjskich, a także naród kanadyjski, za pomocą nowych reklam promujących czasami wprowadzające w błąd twierdzenia na temat ostatniej administracji, jednocześnie przekonując, że Trump może przeprowadzić reformę.
W tle, zwolennicy i interesariusze zwracają baczną uwagę na wybór gabinetu Trumpa, z kluczowymi urzędnikami, którzy albo zostali już potwierdzeni przez Senat, albo przygotowują się do procesu potwierdzenia, którzy mają mieszane osiągnięcia w kwestiach związanych z konopiami indyjskimi.
Narkotyków w Białym Domu, Sara Carter, nazwała medyczną marihuanę „fantastyczną” opcją leczenia dla ciężko chorych pacjentów i powiedziała, że nie ma „problemu” z legalizacją, nawet jeśli osobiście nie zgadza się z tą polityką.
Prezydent wybrał byłą prokurator generalną z Florydy Pam Bondi (R) do kierowania Departamentem Sprawiedliwości, a Senat potwierdził ten wybór. Podczas przesłuchań zatwierdzających Bondi odmówiła powiedzenia, w jaki sposób planuje poruszać się po kluczowych kwestiach związanych z polityką dotyczącą marihuany. Jako prokurator generalny sprzeciwiała się wysiłkom na rzecz legalizacji medycznej marihuany.
Dodając do trwającej niepewności co do losów propozycji zmiany harmonogramu zainicjowanej przez Bidena, nominowany przez Trumpa do kierowania DEA, Terrance Cole, wcześniej wyraził obawy dotyczące niebezpieczeństw związanych z marihuaną i powiązał jej używanie z wyższym ryzykiem samobójstw wśród młodzieży.
Niedawno Trump nominował urzędnika zdecydowanie sprzeciwiającego się marihuanie na stanowisko głównego prawnika w Departamencie Zdrowia i Opieki Społecznej Stanów Zjednoczonych (HHS), co spotkało się z pochwałą ze strony zwolenników prohibicji.
W przeciwieństwie do nominowanego na głównego radcę prawnego HHS, Mike’a Stuarta, zatwierdzony przez Senat sekretarz HHS, Robert F. Kennedy Jr. był wcześniej głośno o swoim poparciu dla legalizacji marihuany.
Pomimo deklarowanego poparcia, Kennedy powiedział jednak w lutym, że „martwi się” normalizacją marihuany o dużej mocy i uważa, że jej używanie może mieć „naprawdę katastrofalny wpływ” na ludzi, ale legalizacja na poziomie stanowym może ułatwić badania nad jej szkodliwością i korzyściami.
Pomimo tego, że Kennedy w przeszłości opowiadał się za legalizacją marihuany, w lutym powiedział, że w swojej nowej roli będzie polegał na DEA w kwestii zmiany harmonogramu marihuany.
Trump nominował również byłego Rep. Douga Collinsa (R-GA) na szefa Departamentu Spraw Weteranów USA (VA) – wybór, który rodzi pytania o to, jak agencja może poruszać się w kwestiach związanych z marihuaną, biorąc pod uwagę jego wcześniejszy rekord głosowania przeciwko dostępowi do medycznej marihuany dla weteranów wojskowych podczas jego pobytu w Kongresie.
Prezydent mianował również Alice Johnson, której wyrok za przestępstwo związane z narkotykami został złagodzony w pierwszej kadencji, do nowej roli „cara ułaskawień” odpowiedzialnego za ułatwianie przyszłych działań ułaskawieniowych.
Ustawodawcy z Maine przyjmują ustawę legalizującą posiadanie i używanie psilocybiny przez dorosłych