16.5 C
Warszawa
piątek, 18 kwietnia, 2025
spot_imgspot_img

Top 5 tego tygodnia

spot_img

Powiązane posty

Jak zimna wiosna zahamowała wzrost sadzonek konopi? – MEDCAN24

„It’s farmin'” lubię powtarzać za każdym razem, gdy pojawia się drobny kryzys lub zbliżająca się katastrofa spowodowana pogodą, pękniętą linią wodną w systemie nawadniania lub zepsutą pompą wodną w ciągniku. I właśnie wtedy, gdy myślą Państwo, że popełnili już wszystkie błędy lub rozwiązali wszystkie problemy związane z uprawą, pojawia się nowy kryzys, który wymaga natychmiastowego rozwiązania. W tym roku zmagaliśmy się z wyzwaniami związanymi z wyjątkowo zimną wiosną, która doprowadziła do zahamowania wzrostu sadzonek konopi i opóźnień w cyklu wzrostu.

Zeszłoroczny kryzys dotyczył delikatnych sadzonek konopi, które zostały zjedzone przez rodzinę myszy polnych żyjących pod deskami, które położyliśmy na ziemi, aby stworzyć równą podłogę dla doniczek o pojemności 2 i 3 galonów. Odsłonięte, delikatne sadzonki były dla myszy jak bar sałatkowy i zjadły prawie jedną czwartą wszystkich sadzonek. Aby rozwiązać ten problem tej wiosny, postawiliśmy wszystkie doniczki na stołach, a nogi stołów umieściliśmy w pojemnikach z wodą. Aby zaoszczędzić na ziemi doniczkowej, użyliśmy 4-calowych mini doniczek wypełnionych mieszanką włókna kokosowego, łusek ryżowych i odlewów robaków.

Wyzwania z pewnością pojawią się podczas uprawy na zewnątrz w słońcu i poruszania się wraz ze wzlotami i upadkami Matki Natury. Zawsze uczymy się i rozwijamy wraz z naszym ogrodem.

Rollercoaster deszczu i słońca

Na początku kwietnia, gdy tylko rozbiliśmy nasze nasiona i umieściliśmy je w podłożu do sadzenia, pogoda dosłownie wpadła w amok. To był pogodowy rollercoaster. Najpierw deszcz, potem grad, potem śnieg, potem wspaniałe słońce i temperatury 70 lub 80 stopni, a następnie znowu deszcz i noce poniżej zera. Ten nietypowy schemat utrzymywał się przez całą wiosnę.

Dopiero później zdaliśmy sobie sprawę, że małe doniczki były błędem ze względu na szaloną pogodę – w mini doniczkach było tak mało podłoża, że temperatura wokół korzeni zmieniała się w zależności od ekstremalnych zmian pogody. Doniczka o pojemności dwóch lub trzech galonów mogłaby lepiej chronić korzenie.

W pewnym momencie rozważałem zakup podkładek grzewczych do umieszczenia pod małymi doniczkami, ale zdecydowałem się tego nie robić, ponieważ wymagałoby to włączonego generatora przez całą noc. Poza tym, wkrótce miało się ocieplić. Cóż, nie rozgrzało się. Z perspektywy czasu, prawdopodobnie powinniśmy byli kupić podkładki grzewcze, kiedy po raz pierwszy o nich pomyślałem.

Jak każdy mieszkaniec północnej Kalifornii może potwierdzić, pogoda w 2022 roku, począwszy od stycznia, była bezprecedensowa. Właściwie to nie był styczeń – to był naprawdę „czerwiec-styczeń”, ponieważ pogoda była tak gorąca i sucha. Luty również zyskał nową nazwę, ponieważ upał i susza trwały nadal: „luty-lipiec”. Było to najwięcej dni bez deszczu w ciągu tych dwóch miesięcy od tak dawna, jak prowadzono zapisy. Klimatolodzy przyglądający się słojom drzew i lodowcom ogłosili, że były to najsuchsze trzy lata od 821 roku n.e., czyli od dwustu lat. Tak więc ostatnią rzeczą, jakiej oczekiwaliśmy przed sezonem sadzenia, było zimno.

Podążając za zmianami

Aby poradzić sobie z nieprzewidywalną pogodą, zbudowano długi tunel z prętów zbrojeniowych, PVC i plastiku szklarniowego. Na mroźne noce przywieziono grzejnik propanowy, ale czasami na wewnętrznej stronie tkaniny szklarniowej dochodziło do tak silnej kondensacji, że potrzebny był osuszacz. Oznaczało to użycie generatora, więc ograniczono to do minimum. Z drugiej strony, czasami w ciągu dnia robiło się tak ciepło i wilgotno, że trzeba było otwierać boki i końce.

Ale następnego ranka o 4 rano było 26 stopni. Biedne małe kiełki – początkowo tylko zaokrąglone liście liścienia, a następnie pierwszy spiczasty pojedynczy liść z piłokształtnymi zębami – prawie zamarzły na śmierć. Rano zauważono, że małe łodygi zmieniły kolor na bladoróżowo-fioletowy z zimna.

Mniej więcej dzień później wychodziło słońce i wydawało się, że znów zaczyna się ocieplać. Wiosna w końcu nadeszła! Boom! Ale następny dzień przyniósł szare niebo i deszcz. W połowie maja spadł nawet śnieg. Apotem. Potem nagle znów było 80 stopni, a następnie kolejny zimny okres, na przemian przez cały maj i czerwiec. Padało nawet czwartego lipca.

Wyciągnięte wnioski

Pomimo opóźnień, te rośliny szczęśliwie rosną w Moon Garden w Swami Select. FOTO Nikki Lastreto

Biedne rośliny były zimne, zdezorientowane, niespokojne i skarłowaciałe, a my szaleliśmy próbując nadążyć za zmianami. Myślę, że lekcja jest taka, że powinniśmy byli wcześniej kupić poduszki grzewcze i używać generatora, ale staram się być przyjacielem środowiska i jednocześnie prowadzić legalny biznes związany z konopiami indyjskimi.

Dobrą wiadomością jest to, że otrzymaliśmy deszcz, którego tak bardzo potrzebowaliśmy, aby złagodzić suszę. Po bardzo suchym czerwcu, styczniu i lutym, na początku maja nasz staw nie był jeszcze pełny, a zbliżająca się susza wyglądała tragicznie. Na szczęście wszystkie te późne deszcze w końcu napełniły jezioro Rubbadukky aż do przepustu.

Inni rolnicy w Bell Springs i w całym Szmaragdowym Trójkącie również ucierpieli z powodu zimnej, deszczowej pogody. Jeden z przyjaciół powiedział, że nigdy nie sadził tak małych sadzonek konopi. Odpowiedziałem, nieco sardonicznie, że to po prostu część warunków panujących w naszym kraju. terroir, jeden z naturalnych stresów, który sprawia, że nasze chwasty są wyjątkowe.

Nawet właściciel Eel River Hay w Fortunie, skąd pozyskujemy organiczną słomę na ściółkę, powiedział, że uprawy lucerny i komosy ryżowej w hrabstwie Humboldt zostały zahamowane i przyniosą najmniejsze plony w historii.

Nasze początki konopi były tak małe, że musieliśmy opóźnić testy płci z Leafworks. Niesprzyjająca pogoda opóźniła również prace nad przygotowaniem grządek do sadzenia. Padający deszcz nie jest najlepszą pogodą dla załogi do pracy w ogrodzie.

Rośliny 28 lipca 2022 roku. Są małe jak na tę porę roku, ale według Nikki & Swami, małe rośliny są często najsmaczniejsze i zawsze dążą do jakości, a nie ilości. FOTO Nikki Lastreto

Teraz, gdy piszę te słowa w połowie lipca, małe dziewczynki są bezpiecznie schowane w swoich grządkach w ogrodzie. Po kilku zraszaniach gleby naparami z herbaty kompostowej i dokarmianiu dolistnym, zaczynają się krzewić i wypuszczać swoje górne liście modląc się do słońca.

Nawet w „normalnym” roku nasze rośliny są zwykle mniejsze, co nam się podoba, ponieważ często są silniejsze i bardziej aromatyczne. Zobaczymy, jak duże będą w tym sezonie, ale wiemy, że nawet te skarłowaciałe sadzonki konopi będą niesamowite. Jak to się mówi, „stresowanie roślin wydobywa ich wrodzoną jakość”.

Jak powiedział John Dryden (1631-1700): „Potężne rzeczy wyrastają z małych początków”.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Popularne artykuły