Dla osób takich jak ja, które dorastały w erze prohibicji, widok gigantycznego elektronicznego billboardu z widokiem na Times Square na Manhattanie (centralny punkt słynnego na całym świecie sylwestrowego odliczania) wyświetlającego „odliczanie do 420” promowane przez wiodącą markę bibułek do palenia był nieco surrealistyczny. Ale właśnie tego byli świadkami zgromadzeni biesiadnicy w minutach poprzedzających godzinę 16:20 po południu w niedzielę, 20 kwietnia.
Zgromadzone masy – co najmniej kilkaset osób – wybuchły wiwatami w wyznaczonym momencie, a wielu z nich wymachiwało gigantycznymi nadmuchiwanymi jointami z logo marki. Rekwizyty te były wypełnione powietrzem, a nie marihuaną. Wśród tłumu krążyło jednak wiele prawdziwych jointów – co jest całkowicie legalne w Nowym Jorku zgodnie z przepisem o publicznym użytkowaniu ustawy o regulacji i tłumieniu marihuany z 2021 r. (MRTA).
„Dołączenie do Cannabis Now w jednym z najbardziej rozpoznawalnych miejsc na świecie – nowojorskim Times Square – aby świętować kulturę konopi indyjskich w dniu 4/20 z dzikim odliczaniem do 16:20 na gigantycznym billboardzie, podczas gdy dmuchanie i dzielenie się naszymi pre-rollami B Noble i Jungle Gurl z tłumem było wyjątkową, jedyną w Nowym Jorku ucztą!” – mówi legendarny pionier hip-hopu Fab 5 Fredddy.
Ten zuchwały znak kulturowy został zorganizowany przez Cannabis Now i zaprezentowany przez papiery Zig-Zag, być może nadal najbardziej kultowe wśród obecnych wielu marek.
W połączeniu z imprezą 4/20, Zig-Zag zorganizował również retrospektywną wystawę poświęconą historii marki. Nazwana „Zig-Zag Through the Years”, została zorganizowana na drugim piętrze luksusowo urządzonego sklepu Charlie Fox, przy Seventh Ave. na 48 ulicy, zaledwie kilka przecznic od Times Square – który reklamuje się jako „najbardziej szykowny sklep z konopiami indyjskimi w Nowym Jorku”.
Na wystawie znajdowała się szeroka gama artefaktów o tematyce Zig-Zag obejmujących pokolenia – popielniczki, zapalniczki, sprzączki do pasków, bibeloty. „Niektóre z nich zostały wyprodukowane na licencji, a niektóre to dzieła fanów” – powiedziała Maggie Streng, dyrektor ds. marek w Turning Point Brands, kalifornijskim dystrybutorze Zig-Zag w Stanach Zjednoczonych. „Jeśli przedstawia on liść marihuany, oznacza to, że jest to sztuka fanowska”.
Niektóre z artefaktów pochodzą oczywiście z czasów na długo przed tym, jak Zig-Zag zaczęto kojarzyć z marihuaną. Jedna pamiątkowa tkanina dekoracyjna, wyraźnie pochodząca z czasów II wojny światowej, ma nadrukowaną 48-gwiazdkową flagę USA nad napisem „Jesteś bezpieczny, kupując Zig-Zag”.
Ale Steng mówi, że impreza 4/20 była swego rodzaju coming-outem dla Zig-Zag. „Po raz pierwszy zostaliśmy oficjalnie powiązani z konopiami indyjskimi” – mówi. To przyjęcie znajduje odzwierciedlenie w nowym opakowaniu produktu, które teraz brzmi „do użytku ziołowego”.
James Mallios, partner założyciel Charlie Fox, również mówił o sukcesie wydarzenia: „Zig-Zag i Cannabis Now byli fantastycznymi partnerami 4/20. Instalacja Zig-Zag była ogromnym hitem wśród naszych gości i naturalnie pasowała do Charlie Fox. Z niecierpliwością czekamy na ponowną współpracę z nimi”.

Boris the Zouave
Opakowanie to nadal zachowuje swój tradycyjny pomarańczowy odcień i emblematyczny wizerunek brodatego pikareskowego łotra trzymającego ręcznie skręcanego papierosa (lub jointa). Wiele osób na całym świecie, które używają tych papierów, nie ma pojęcia, kim jest ten człowiek, a jedynie mgliste wyobrażenie o XIX-wiecznym francuskim pochodzeniu. Okazuje się, że jest to Boris the Zouave. Wymaga to małego wyjaśnienia.
Panowie byli berberyjskim plemieniem zamieszkującym góry dzisiejszej Algierii, które walczyło po stronie Francuzów podczas podboju Afryki Północnej w latach trzydziestych XIX wieku, a następnie w wielu kolejnych wojnach. Ich egzotyczny (dla Francuzów) strój stał się inspiracją dla munduru wojskowego, który zyskał na popularności – wielu Francuzów i najemników niebędących Berberami dołączyło do pułków Zouave tylko ze względu na aspekt cosplayu. Ale walczyli dzielnie, od wojny krymskiej w latach pięćdziesiątych XIX wieku po wojnę francusko-pruską w 1870 roku. Istniały nawet jednostki „Zouave” po obu stronach w amerykańskiej wojnie secesyjnej.
Legenda głosi, że Borys Zouave próbował zapalić w trakcie bitwy, gdy kula roztrzaskała jego glinianą fajkę. Nie zrażony tym, oderwał pasek z woreczka z prochem strzelniczym i zwinął w nim tytoń – tym samym wymyślając ideę bibułek.
Bibułki zostały wprowadzone na rynek pod marką Le Zouave w 1879 r., a w 1906 r. przemianowano je na Zig-Zag – w nawiązaniu do przeplatania się bibułek podczas wyciągania ich z książeczki aptecznej, co było wówczas nowym pomysłem.
Bibułki Zig-Zag są nadal produkowane we Francji, a ich odmiany obejmują obecnie bibułki Ultrathin, Unbleached i Organic Hemp, a także klasyczną French Orange. Turning Point (z siedzibą w Louisville, Ky., ale działający głównie w Santa Monica) jest dystrybutorem marki w USA od 1997 roku.

„Francuska elegancja w hip-hopie
Jednym z artefaktów, na które z dumą wskazuje Steng, jest książeczka Zig-Zag podpisana przez gwiazdę rapu Dr. Dre. Innym jest rzadki przezroczysty winylowy wydruk albumu Dr. Dre z 1992 roku The Chronic-jego okładka to słynne nawiązanie do logo Zig-Zag, z twarzą dobrego doktora w miejscu Borysa Zouave. Ten nadruk zawiera obraz liścia konopi indyjskich wytłoczony na winylu – podczas gdy okładka jest podpisana zarówno przez Dr. Dre, jak i Snoop Doggy Doga, który również pojawił się na albumie.
Steng nazywa wystawę „celebracją muzyki i sztuki od francuskiej elegancji po hip-hop”. Podkreśla, że od dwóch lat Zig-Zag ma własną scenę na festiwalu hip-hopowym Rolling Loud, zarówno w Los Angeles, jak i Miami.
Pochwaliła się również, że Zig-Zags zostały wspomniane w kilku hip-hopowych numerach – przede wszystkim w „Crazy Rap” Afromana i „The Way I Am” Eminema.

Przełom kulturowy
Scott Grossman jest wiceprezesem Turning Point ds. rozwoju korporacyjnego. Pochodzący z Wall Street – były dyrektor generalny w Vindico Capital – jest chętny do rozszerzenia nowojorskiej obecności Zig-Zag, która tradycyjnie była bardziej popularna w Kalifornii. „Nowy Jork staje się epicentrum kultury konopi indyjskich, gdzie spotykają się kultury z Zachodniego Wybrzeża i Europy, będąc w równej odległości między nimi” – mówi.
Grossman mówi o swoim nowym stanowisku w Turning Point/Zig-Zag: „To dla mnie projekt z pasją”. Jako członek NORML w młodości, Grossman mówi teraz, że chce zająć stanowisko w sprawie legalizacji i odegrać rolę w głównym nurcie marihuany.
„Osiemdziesiąt lat prohibicji przyniosło oczywiście więcej szkody niż pożytku” – podsumowuje. „W pełni popieram inicjatywy legalizacyjne prowadzone przez państwo, ale konopie indyjskie będące substancją z Wykazu I w prawie federalnym są wyraźnie błędne. Musimy bronić bezpiecznego i legalnego rynku. Jest to rynek o wartości 1 miliarda dolarów, a ludzie wciąż przebywają za kratkami z powodu tej rośliny. To musi się zmienić, a my chcemy być częścią tej podróży”.