14.2 C
Warszawa
czwartek, 24 kwietnia, 2025
spot_imgspot_img

Top 5 tego tygodnia

spot_img

Powiązane posty

Ustawodawcy, miasta i firmy z Minnesoty podnoszą alarm w związku z oczekującymi na zawarcie umowami z plemionami dotyczącymi marihuany – MEDCAN24


„Jeśli nie będą musieli grać według tych samych zasad lub konkurować na tym samym rynku, zakłóci to cały rynek”.

Peter Callaghan, MinnPost

Osoby zainteresowane rynkiem rekreacyjnej marihuany, które nie są gubernatorem Timem Walzem (DFL) ani przywódcami plemion stanowych, pytały, kiedy, gdzie i jak mogą przedstawić swoje poglądy na temat zbliżających się umów między stanem a plemionami w sprawie konopi indyjskich.

Odpowiedź brzmi: Nie mogą. Oczekuje się, że oczekujące umowy, które pozwolą plemionom stanowym na wejście w legalny biznes konopi indyjskich poza ich rezerwatami, nie zostaną upublicznione, dopóki nie zostaną podpisane przez Walza i plemiona. Po ich podpisaniu byłyby to pierwsze państwowo-plemienne umowy dotyczące konopi indyjskich w USA, które zezwalałyby przedsiębiorstwom plemiennym na prowadzenie działalności poza terenami rezerwatów i nie można ich zmienić bez obopólnej zgody.

To sprawia, że prawodawcy, samorządy lokalne i potencjalni przedsiębiorcy z branży konopi indyjskich mogą publicznie podnosić kwestie, nie oczekując, że zostaną one uwzględnione przez negocjatorów stanowych. Walz poparł podstawowe założenia umowy – że plemiona otrzymają dużą część rynku poza rezerwatem i będą mogły otwierać swoje sklepy na długo przed otwarciem sklepów innych niż plemienne.

„Są w tym świetnymi partnerami. Wiedzą, jak to zrobić” – powiedział Walz. „Wielu z nich jest z przodu, oczywiście na tyle, by zapewnić sobie i swojej suwerenności uprawę. Myślę więc, że jesteśmy w dobrej formie i myślę, że zostaną one wykonane w najbliższej przyszłości. Myślę, że to pierwszy krok na szerszym rynku, który będzie duży i z czasem się rozwinie”.

Powiedział, że otwarcie najpierw sklepów plemiennych „pozwala nam się tam dostać”.

„Myślę, że jesteśmy w dobrym miejscu. Czuję się z nimi pewnie” – powiedział gubernator.

Podczas gdy ustawa o rekreacyjnej marihuanie z 2023 r. rozpoczęła rozmowy między Walzem a przywódcami plemiennymi, negocjacje wydają się być prowadzone przez Erica Taubela, który był głównym doradcą Biura Zarządzania Konopiami indyjskimi, a obecnie pełni obowiązki dyrektora, a także zewnętrznego radcę prawnego Marka Levitana. Levitan jest prawnikiem z Kalifornii z doświadczeniem w prawie plemiennym i prawie konopi indyjskich. Istnienie rozmów kompaktowych zostało po raz pierwszy zgłoszone przez MinnPost w maju 2024 roku.

Podczas gdy zarówno stan, jak i plemiona zaangażowane w rozmowy za zamkniętymi drzwiami twierdzą, że wyciekła kopia umowy nie jest ostateczna, z komentarzy przedstawionych w dokumencie wynika, że jest ona na etapie edycji, a nie negocjacji.

Plemienna ekspansja

A kilka plemion posuwa się naprzód z planami biznesów poza rezerwatem, które będą autoryzowane przez umowy. Firma konopna powiązana z White Earth Band of Chippewa ogłosiła otwarcie sklepu w Moorhead z planami ekspansji w Mankato i Rochester. A społeczność Indian Prairie Island ogłosiła w tym tygodniu projekt uprawy i produkcji konopi indyjskich, który według niej dostarczy produkty z konopi indyjskich do istniejącego sklepu na terenie rezerwatu „i ostatecznie na szerszy rynek Minnesoty”.

Podczas niedawnego przesłuchania, na którym Taubel przedstawił aktualne informacje na temat wdrażania legalnego rynku, został zapytany o rozmowy w sprawie porozumienia i ewentualne porozumienie z plemionami.

Senator Zach Duckworth (R-Lakeville) powiedział, że miasta w jego okręgu są zaniepokojone proponowaną umową, która zwalnia sklepy plemienne z lokalnych rozporządzeń dotyczących konopi indyjskich i ich egzekwowania, takich jak wymagania dotyczące rejestracji i podlegania lokalnym inspekcjom. Obawiał się również, że sklepy plemienne nie będą musiały pobierać podatków od sprzedaży i 10-procentowego podatku od konopi indyjskich, który muszą pobierać inne sklepy.

„Czy opinia publiczna będzie zaskoczona umową, gdy zostanie ona podpisana, czy też zostanie ona wcześniej upubliczniona i być może zostanie przedstawiona ustawodawcy w celu uzyskania opinii lub pytań?” zapytała Duckworth. „W końcu nasze miasta i powiaty nie lubią niespodzianek”.

W odpowiedzi Taubel powiedział: „Same porozumienia na mocy ustawy będą publiczne po podpisaniu i opublikowaniu na publicznej stronie internetowej, zgodnie z prawem”.

Negocjacje w sprawie umowy były wymagane przez ustawę o rekreacyjnej marihuanie z 2023 r. i są prowadzone między stanem a plemionami, podobnie jak w przypadku umów hazardowych zawartych po przyjęciu federalnej ustawy Indian Gaming Regulatory Act w 1988 roku. Żaden z przepisów nie wymaga od stanu negocjowania sprzedaży poza rezerwatem, a jeśli zostaną podpisane, będą to pierwsze umowy między stanem a plemionami w kraju, które to zrobią.

Umowy dotyczące konopi indyjskich nie podlegają zatwierdzeniu przez ustawodawcę ani publicznym komentarzom. Negocjacje odbywały się w trybie prywatnym, a treść ewentualnych umów była tajna do czasu wycieku projektu jednej z nich na początku tego miesiąca.

Zgodnie z projektem umowy, uzyskanym przez MinnPost, plemiona, które tworzą agencje regulacyjne – zasadniczo plemienne wersje OCM – mogą następnie zatwierdzać tak zwane przedsiębiorstwa plemienne, które mogą prowadzić sklepy detaliczne, uprawiać konopie indyjskie i wytwarzać produkty z konopi indyjskich. Podczas gdy każde plemię może autoryzować więcej niż jedno przedsiębiorstwo plemienne, każde plemię jest ograniczone do pięciu sklepów detalicznych poza rezerwatem i do 30.000 stóp kwadratowych zadaszenia roślin.

Nie ma jednak ograniczeń co do ilości roślin, które plemiona mogą posiadać na swoim terenie rezerwatu i nie wydaje się, aby istniały ograniczenia co do tego, ile tego produktu można sprzedać licencjobiorcom spoza plemienia działającym poza rezerwatem.

Przedsiębiorstwa plemienne zatwierdzone na mocy porozumień musiałyby mieć co najmniej 51 procent własności plemiennej i nie mogłyby działać na terenie rezerwatu i konkurować ze sprzedawcami detalicznymi konopi indyjskich należącymi do rządów plemiennych. Nieplemienni licencjobiorcy, którzy kwalifikują się jako wnioskodawcy ubiegający się o sprawiedliwość społeczną – status, który miał dać im przewagę w zakresie licencjonowania i kwalifikowalności do dotacji – muszą posiadać co najmniej 65 procent firm.

Aspekty związane z konopiami indyjskimi w przedsiębiorstwach plemiennych byłyby regulowane nie przez państwowy OCM, ale przez plemienne agencje regulacyjne utworzone przez rządy plemienne.

Projekt umowy pozwoliłby również 10 plemionom zaangażowanym w negocjacje (jedynym plemieniem, które nie bierze w nich udziału jest Upper Sioux Community) na prowadzenie interesów z innymi plemionami i firmami spoza plemienia licencjonowanymi przez OCM. Oznacza to, że produkty z konopi indyjskich uprawiane i wytwarzane przez podmiot plemienny lub firmę plemienną mogłyby być sprzedawane nieplemiennym sklepom detalicznym, mikroprzedsiębiorstwom lub firmom mezzo.

To powiedziawszy, umowy zawierają kilka odniesień do porozumień, zgodnie z którymi wiele ograniczeń i innych kontroli dotyczących plemiennych firm będzie zgodnych z tymi przyjętymi przez OCM. Zawierają one również następujące sformułowanie: „Przedsiębiorstwa plemienne działające poza terenem regulowanym przez plemiona nie są zwolnione przez niniejsze porozumienie z jakiegokolwiek ogólnie obowiązującego prawa lub przepisów stanowych niezwiązanych z konopiami indyjskimi”.

Żadne podatki stanowe nie mogą być pobierane od sprzedaży w rezerwacie, podobnie jak kasyna plemienne nie mogą być zmuszane do dzielenia się przychodami ze stanem i nie robią tego w Minnesocie. Projekty umów przewidują jednak pobieranie podatków w sklepach plemiennych działających poza rezerwatem.

„Plemię i stan zgadzają się, że umowa podatkowa, zgodnie z upoważnieniem zawartym w art. 2 ust. 2 ustawy o konopiach indyjskich. 2, Sec. 2, subd. 6 w sprawie podziału podatku od sprzedaży i wpływów brutto pobranego od jakiejkolwiek plemiennej firmy zajmującej się konopiami indyjskimi, która działa poza rezerwatem, może być negocjowana między plemieniem a Departamentem Podatkowym Minnesoty w przyszłości”, stwierdza. Słowo „może” oznacza jednak, że jest to dozwolone, ale nie wymagane.

Szczegóły umowy, które zostały udostępnione, nie przez stan lub plemiona, ale z powodu wycieku projektu, zaniepokoiły niektórych prawodawców, urzędników samorządowych i ludzi, którzy mają nadzieję wejść na rynek legalnej marihuany.

„Trochę niepokojące

Jeden z przedstawicieli władz lokalnych, który poprosił o nieidentyfikowanie go z obawy przed rozgniewaniem administracji Walza lub plemion, zauważył, że władze lokalne musiały walczyć o jakąkolwiek rolę w regulacji konopi indyjskich. Mogą one ograniczyć liczbę sklepów w zależności od liczby ludności i mogą przeprowadzać podstawowe inspekcje w zakresie zdrowia, bezpieczeństwa i zgodności, w tym operacje żądła w celu złapania sprzedaży nieletnich.

Żaden z tych przepisów nie miałby zastosowania do sklepów plemiennych. Obecne prawo zapewnia pewne pieniądze z podatku od konopi indyjskich, aby pomóc miastom i hrabstwom zapłacić za tę pracę, choć proponowany przez Walza budżet zakończyłby ten program z oszczędnościami w wysokości 13 milionów dolarów w następnym dwuletnim okresie budżetowym.

„Samorządy lokalne zostały już pozbawione znacznej części władzy, jeśli chodzi o przemysł konopi indyjskich” – powiedział urzędnik. „Dla wielu społeczności nieco niepokojące jest myślenie, że państwo dalej negocjuje krytyczne aspekty branży bez żadnych aktualizacji ani wkładu ze strony mieszkańców, zwłaszcza gdy wynik końcowy może wpłynąć na naszą zdolność do rejestrowania firm, pobierania podatków, a potencjalnie nawet inspekcji w celu zapewnienia zgodności z wymogami weryfikacji wieku i nie tylko”.

Rep. Nolan West (R-Blaine) jest liderem GOP w Izbie Reprezentantów w kwestii konopi indyjskich i zakładów sportowych i jest jednym z niewielu Republikanów, którzy głosowali za legalizacją marihuany. Jednak po przeczytaniu o proponowanych umowach, powiedział, że są one tak niesprawiedliwe dla przedsiębiorców konopnych spoza plemion, że wstrzyma swoje prace nad legalizacją zakładów sportowych.

„Wczoraj pojawiła się wiadomość, że administracja Walz-Flanagan daje plemionom pseudo-monopol na rynku marihuany w Minnesocie, zagrażając setkom milionów dolarów inwestycji w naszym stanie. Jeśli w ten sposób administracja zamierza funkcjonować w negocjacjach, zaprzestaję starań o legalizację zakładów sportowych w naszym stanie” – powiedział West w oświadczeniu opublikowanym 11 lutego.

W tym tygodniu West powiedział, że ma wiele obaw dotyczących umowy i ma pytania dotyczące braku jasności co do opodatkowania. Sprzedawcy detaliczni konopi indyjskich muszą naliczać zarówno stanowe, jak i lokalne podatki od sprzedaży, ale także doliczać 10-procentowy podatek od konopi indyjskich.

„Byłbym zszokowany, gdyby nie płacili podatku od sprzedaży i 10-procentowego podatku akcyzowego” – powiedział West. „Pomyślałbym, że przynajmniej taki będzie wymóg negocjatorów, którzy mają reprezentować mieszkańców Minnesoty”. Ale nadal będzie istniała przewaga cenowa dla sprzedaży plemiennej, ponieważ tylko przedsiębiorstwa plemienne będą mogły uprawiać, produkować i sprzedawać na dużą skalę.

„Jeśli chodzi o wytwarzane produkty – gumy, produkty spożywcze, napoje, nalewki – spodziewam się, że rządy plemienne będą miały skandaliczną przewagę cenową” – powiedział West.

West zakwestionował również to, czy wpłaty na kampanię od plemiennych darczyńców Walza wpłynęły na gotowość gubernatora do zapewnienia plemionom przewagi w branży konopi indyjskich.

„Wszyscy wiedzieli, że są suwerennymi narodami, mogą działać w rezerwatach” – powiedział West. „Rozumiałem, że będą przed wszystkimi. Ale w żadnym momencie nie sądziłem, że gubernator zawrze umowę, na mocy której będą mogli sprzedawać poza rezerwatem przed wszystkimi innymi. To przekracza wszelkie granice”.

Nieuczciwa przewaga?

W liście do Fargo Forum, Steven Rosenfeldt z Moorhead opisuje, jak jego własne nadzieje na wejście na rynek legalnej marihuany są zagrożone przez plemienną umowę z White Earth Band. Rosenfeldt, były farmaceuta, posiada sklep z konopiami, który miał nadzieję przekształcić w sklep z rekreacyjną marihuaną po udostępnieniu licencji.

Jednak podmiot White Earth zakupił budynek po drugiej stronie ulicy i ogłosił plany otwarcia tam przychodni konopi indyjskich po sfinalizowaniu umowy.

„Byłem przekonany, że gdy stan Minnesota ukończy ramy regulacyjne dotyczące sprzedaży konopi indyjskich, będę miał możliwość przekształcenia się w pełną przychodnię konopi indyjskich” – napisał Rosenfeldt. „Przestrzegałem rozporządzenia miasta Moorhead, prawa stanu Minnesota i pracowałem ponad dwa (2) lata, aby prowadzić małą firmę w mojej rodzinnej społeczności.

„Teraz, po prawie 2 1⁄2 roku i bez żadnego kontaktu, stan Minnesota zezwala White Earth Nation na otwarcie przychodni po drugiej stronie ulicy od mojej firmy, zapewniając, że moja firma zostanie zamknięta” – czytamy w liście. Podczas gdy pierwsza stanowa loteria licencyjna odbędzie się dopiero w czerwcu, sklep plemienny może zostać otwarty już w marcu, powiedział.

„Nie dostali” przewagi „, napisał Rosenfeldt. „Musieli sami przebiec pierwszą połowę tego wyścigu”.

Nathan Young ma również firmę o niskiej mocy THC, która prowadzi pięć sklepów w Twin Cities pod nazwą Hemp House. Był zaangażowany w biznes konopny w stanie Waszyngton, kiedy został on zalegalizowany w 2012 roku i przeniósł się do Minnesoty w 2020 roku. Ale po rozważeniu przejścia na rekreacyjną marihuanę, Young zdecydował się pozostać po konopnej stronie biznesu, widząc przeszkody stawiane przed osobami ubiegającymi się o licencje na konopie indyjskie.

Mimo to, Young powiedział, że uważa, iż umowa daje plemionom nieuczciwą przewagę nie tylko pod względem czasu, ale i ceny. Inne stany, takie jak Nevada i Waszyngton, podpisały umowy plemienne, które nie otwierają legalnego rynku poza rezerwatem dla przedsiębiorstw plemiennych. Zezwolenie na uprawę, produkcję i sprzedaż w ramach jednego podmiotu gospodarczego – rodzaj integracji pionowej niedozwolonej dla nieplemiennych firm zajmujących się konopiami indyjskimi – pozwoli przedsiębiorstwom plemiennym na podcięcie cen, które muszą pobierać sklepy nieplemienne. A to nie uwzględnia opodatkowania, które pozostaje niejasne w projektach porozumień.

„Przewaga cenowa wynikająca z samej integracji pionowej będzie prawie nie do pokonania dla innych” – powiedział Young. „Jeśli dodamy do tego również przewagę podatkową, to będzie to już cała gra”.

„To nie jest skóra na moim nosie. Zostaję w konopiach”, powiedział Young. „Ale jest to rozczarowujące i myślę, że wiele serc zostanie złamanych. Myślę, że wielu ludzi, którzy spieniężyli swoje 401k lub wrzucili w to oszczędności życia i którzy zostali zapewnieni przez państwo, że będą mieli równe szanse, zostało sprzedanych. Konkurencja będzie dla nich prawie niemożliwa. Mam nadzieję, że się mylę, ale po prostu nie widzę tego w matematyce, na którą teraz patrzę.

„Nie sądzę, by ktokolwiek miał jakiekolwiek problemy z tym, by plemiona mogły produkować marihuanę i sprzedawać ją na rynkach regulowanych przez państwo” – powiedział Young. „Zasadniczo stan stoi na stanowisku, że prawo plemienne rozciąga się na plemienne nieruchomości poza ziemią plemienną. To jest największy problem. Ponieważ jeśli nie będą musieli grać według tych samych zasad lub konkurować na tym samym rynku, zakłóci to cały rynek”.

Ta historia została po raz pierwszy opublikowana przez MinnPost.

Główna koalicja grup zajmujących się marihuaną ogłasza tygodniowy nacisk w DC na legalizację i ułaskawienie pod rządami Trumpa

Zdjęcie dzięki uprzejmości Chris Wallis // Side Pocket Images.

MEDCAN24 jest możliwy dzięki wsparciu czytelników. Jeśli polegasz na naszym dziennikarstwie na rzecz konopi indyjskich, aby być na bieżąco, proszę rozważyć miesięczne zobowiązanie Patreon.



ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Popularne artykuły